Reklama

Rzuty karne w Opolu. Piłkarze ręczni Energi MKS minimalnie gorsi od Gwardii

30/01/2020 07:23

Po wyrównanym meczu w Opolu piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz ulegli po rzutach karnych sąsiadowi z tabeli PGNiG Superligi. Gwardia „przeskoczyła” kaliski zespół w ligowej hierarchii, ale obie drużyny mają tyle samo punktów

 

Od początku spotkania w opolskiej hali trwała wyrównana walka. Obie ekipy nie ustrzegły się błędów, a dobrą formą błyszczeli obaj bramkarze – Mateusz Zembrzycki i Łukasz Zakreta. Kaliskiej drużynie lepiej szło w obronie, ale mimo wielu błędów w rozegraniu ataku udawało jej się utrzymywać w grze, bowiem gospodarze też mieli chwile przestojów.
W 21. minucie po trafieniu Patryka Mauera gospodarzom udało się jednak „odskoczyć” na trzy trafienia (13:10) i tę przewagę Gwardia utrzymała do końca pierwszej połowy meczu. W kaliskim zespole najczęściej do bramki rywali trafiał Kirył Knieziew, który odzyskuje formę strzelecką po wyleczeniu kontuzji i powrocie na boisko. Do gry wrócił także Marek Szpera i przed przerwą dwa razy wpisał się na listę strzelców.

Początek drugiej części meczu należał do gwardzistów, którzy po rzucie Wiktora Kawki prowadzili 19:15. W drużynie znad Prosny znów szwankowała skuteczność. Świadczą o tym także trzy niewykorzystane rzut karne. Gospodarze nie potrafili jednak dostatecznie ugruntować swoje przewagi i zespół gości ciągle mógł liczyć na odrobienie strat. W 52. minucie do remisu (24:24) doprowadził Kniaziew, a w 57. minucie przyjezdni wreszcie objęli prowadzenie (26:25) po trafieniu Dzianisa Kryckiego. Pojawiła się szansa na wygraną, lecz Gwardia chwilę później wyrównała, potem kaliszanie nie wykorzystali swojej akcji ofensywnej i to gospodarze mogli postawić kropkę nad „i”. Świetnie w bramce spisał się jednak Mikołaj Krekora, a podopiecznym Patrika Liljestranda zostało 19 sekund na przeprowadzenie decydującej akcji. Niestety, nie udało się i przy remisie sędziowie zarządzili rzuty karne. W nich lepsza była Gwardia, zwyciężając 6:5. Pechowcem okazał się Marek Szpera, a triumf i dwa punkty zapewnił opolanom Maciej Fabianowicz. Dzięki temu Gwardia wyprzedziła Energę MKS w tabeli. Teraz ona zajmuje piątą lokatę. Kaliszanie mają tyle samo punktów i są na szóstym miejscu. W sobotą w Arenia Kalisz zmierzą się z mistrzem Polski PGE Vive Kielce. Początek meczu o g. 18.30. (dd)

KPR Gwardia Opole  - Energa MKS Kalisz 26:26 k. 6:5 (17:14)

Gwardia: Zembrzycki, Balcerek - Lemaniak 3, Fabianowicz 3, Zarzycki 4, Małecki 1, Mokrzki, Zieniewicz, Jankowski 3, Kawka 3, Mauer 3, Milewski 2, Morawski 2, Działakiewicz 1, Stefani, Skraburski 1

Kary: 8 min. Karne: 2/2

Energa MKS: Krekora, Zakreta - Galewski 1, Gąsiorek, Kamyszek, Drej 1, Klopsteg 1, Misiejuk 2, Szpera 2, Pilitowski K. 3, Pilitowski M., Kniaziew 8, Krycki 7, Kobusiński, Adamski 1

Kary: 14 min. Karne: 3/6

Sędziowie: Fahner, Kubis (Głogów)

Widzów: 1600

Inne wyniki 18. kolejki PGNiG Superligi: Grupa Azoty Tarnów – PGE Vive Kielce 19:33, NMC Górnik Zabrze – Orlen Wisła Płock 23:24, Sandra Spa Pogoń Szczecin – Torus Wybrzeże Gdańsk 29:28, Stal Mielec – MMTS Kwidzyn 28:27, Piotrkowianin Piotrków Tryb. – Zagłębie Lubin 28:21, Azoty Puławy – Chrobry Głogów 33:29.


 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do