Siatkówka: Zabrakło jednego seta

Siatkarze MUKS Tornado Kalisz znaleźli się w gronie czterech najlepszych zespołów województwa, które zmierzyły się w finale mistrzostw Wielkopolski kadetów. Kaliszanie zajęli w Pile ostatnie miejsce, ale tylko jeden set dzielił ich od awansu do rozgrywek centralnych
– To był bardzo wyrównany turniej, co zgodnie stwierdzili jego obserwatorzy, podkreślając, że tak wysokiego poziomu finału nie było już dawno – powiedział Jerzy Nadolny, trener kadetów Tornado Kalisz. – Zmagania rozpoczęliśmy od meczu z Ratajami Poznań, zespołem znacznie wyższym od naszego. Tymczasem po czterech setach był remis, a w piątym niewiele zabrakło, abyśmy to my schodzili do szatni jako zwycięzcy. Ulegliśmy jednak rywalom 13:15.
W kolejnym spotkaniu kaliszanie zmierzyli się z JanPolem Turek, pewnie wygrywając dwa pierwsze sety. Później gra kadetów Tornado przestała się układać, szwankował odbiór, a w konsekwencji tego skuteczność ataku. Na szczęście w piątej odsłonie kaliszanie znów wrócili do gry, szybko objęli prowadzenie 7:0, aby ostatecznie wygrać 15:10.
W pierwszym secie spotkania z Jokerem Piła zespół Tornado nie stawiał oporu. Kolejne odsłony były już bardziej zacięte, ale ostatecznie gospodarze zwyciężyli 3:0.
– Zespół z Piły oparty był na zawodnikach SMS Piła, dysponujących znakomitymi warunkami fizycznymi – stwierdził Jerzy Nadolny. – Do awansu zabrakło nam jednego seta, bowiem bilans małych punktów mieliśmy lepszy od drużyny z Turku. Gdyby w pierwszym niedzielnym meczu Rataje Poznań pokonały JanPol, to my znaleźlibyśmy się na trzecim miejscu i gralibyśmy dalej w rozgrywkach centralnych. Niestety, poznaniacy w tie breaku ulegli 21:23. Nie był to zły sezon. Wcześniej przegraliśmy tylko trzy spotkania, liczyliśmy, że walczyć będziemy w 1/8 finału mistrzostw Polski. Stało się jednak inaczej, chociaż tanio skóry nie sprzedaliśmy.        (pis)

Więcej w Życiu Kalisza