Reklama

Siatkarki Energi MKS walczą o przetrwanie

13/03/2025 08:41

Cenny punkt w zaległym meczu z ŁKS Commercecon Łodź wywalczyły siatkarski Energi MKS Kalisz. Przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego w Tauron Lidze kaliski zespół zrównał się punktami z Sokołem & Hagric Moglino, ale nadal zamyka tabelę Tauron Ligi

Trudno było przypuszczać, aby w tym meczu kaliszanki były w stanie coś ugrać. ŁKS to przecież lider tabeli i jeden z głównych kandydatów do mistrzowskiej korony. Potwierdził to pierwszy i drugi set pojedynku. W inauguracyjnej partii oglądaliśmy popis łodzianek i obraz niemocy gospodyń, który pierwszy punkt zdobyły, gdy przyjezdne prowadziły już 5:0. W sumie kaliszanki uzbierały zaledwie 10 punktów w rym secie i przegrały go z kretesem. Nieco lepiej po stronie kaliskiej sytuacja wyglądała w drugiej odsłonie spotkania, ale nie na tyle, aby myśleć o wygranej. Kaliszanki zmniejszyły przewagę rywalek pod koniec seta, lecz było już za późno na coś więcej. Po drugiej stronie siatki brylowały Anna Obiała i Zuzanna Górecka, które najczęściej punktowały.

Łódzka drużyna tak szybko jednak Areny Kalisz nie opuściła. Oto bowiem w trzecim secie ostatni zespół tabeli odwrócił losy meczu, mimo że początek znów miał nieudany. Od stanu 14:14 kaliszanki całkowicie zdominowały przeciwniczki, a klasą dla siebie była szczególnie Klara Dite, która atakowała z rzadko oglądaną skutecznością. Swoje cegiełki do końcowego sukcesu w tej partii dołożyły też Marta Pol, Joanna Sikorska i świetnie serwująca Katarzyna Wawrzyniak. Wynik 25:17 dla Energi MKS zaskoczył wszystkich.

Ku uciesze kaliskich kibiców w kolejnym secie ich drużyna także wykazała się wielką determinacją i wolą walki. Na początek podopieczne trenera Piotra Mateli objęły prowadzenie 8:4 i łodzianki musiały gonić wynik. W tym momencie jednak na zagrywkę w drużyny łódzkiej weszła Marlena Kowalewska i opuściła pole serwisowe dopiero wówczas, gdy jej zespół prowadził 13:8. Wydawało się, że faworytki mają autostradę do końcowego sukcesu. Tymczasem gospodynie odrobiły tę stratę doprowadzając do remisu 15:15. Nadal znakomicie w ataku grała Dite, do której dołączyła teraz Wiktoria Szumera. Do końca tej partii trwała walka „punkt za punkt”, ale w końcówce więcej zimnej krwi wykazały kaliszanki, którym wygraną zapewniła m.in. Joye Agbolossou, posyłając na łódzką stronę boiska asa serwisowego.

W tie breaku ŁKS od razu wypracował sobie dużą przewagę, doprowadzając do stanu 1:7. Gospodynie nie zrezygnowały i po bloku Dite miały już tylko jeden punkt straty (8:9). W decydujących momentach seta było 12:13 po ataku Soni Kubackiej, ale kolejne dwa punkty zdobyły Zuzanna Górecka i Regiane Bidias, pieczętując wygraną swojej drużyny w całym spotkaniu. Energa MKS wywalczyła jednak cenny punkt, dzięki czemu ma taki sam dorobek punktowy jak Sokół & Hagric Moglino (obie drużyny po 16 pkt.). Nadal jednak zamyka tabelę Tauron Ligi. W ostatniej kolejce Energa MKS gra w Mielcu (niedziela), a dzień później Sokół zmierzy się z Pałacem Bydgoszcz. Te spotkania zdecydują, który z zespołów opuści Tauron Ligę.

(dd)

Energa MKS Kalisz – ŁKS Commercecon Łódź 2:3 (10:25 20:25, 25:17 25:23, 12:15)

Energa MKS: Wawrzyniak (2), Pol (18), Agbolossou (10), Borys (1), Szumera (10), Kubacka (6), Pajdak (libero) oraz Diana Dąbrowska, Sikorska (4), Dite (24), Nowacka

ŁKS Commercecon: Kowalewska (2), Obiała (19), Górecka (18), Hryszczuk (18), Scuka (1), Stefanik (11), Stenzel (libero) oraz Gierszewska, Bidias (16), Gajer (1)

MVP: Anna Obiała

Fot. Michał Sobczak

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do