
Zalew Piaski-Szczygliczka to jedno z ulubionych miejsc kaliszan do letniego, weekendowego wypoczynku. Niestety, akwen został zanieczyszczony fekaliami, które wylała do niego firma… odbierająca nieczystości od mieszkańców gminy Ostrów. Czy w Kaliszu także zdarzają się takie przypadki? Które beczkowozy powinny wzbudzić nasz niepokój?
Ostrowska komenda policji została powiadomiona o zanieczyszczeniu zbiornika wodnego na terenie Zalewu Piaski-Szczygliczka 11 marca. – Policjanci pojechali na miejsce. Pobrano i zabezpieczono próbki wody. Na miejscu obecny był również pracownik Miejskiego Zakładu Zieleni i funkcjonariusze straży pożarnej. Policjanci ustalili wstępnie, że zanieczyszczenia zostały wylane na terenie jednej z firm, która zajmuje się wywożeniem nieczystości płynnych. Następnie nieczystości te wraz z wodą przedostały się do zbiornika wodnego. Policjanci wykonują czynności w kierunku popełnienia przestępstwa zanieczyszczenia środowiska – informuje st. sierż. Małgorzata Łusiak, rzecznik prasowy ostrowskiej policji. Śledztwo funkcjonariusze prowadzą pod nadzorem prokuratora. To, czy w zbiorniku będzie można się latem kąpać, mają zbadać służby zajmujące się ochroną środowiska.
Czy do takich sytuacji dochodzi również w Kaliszu? I co powinno nas zaniepokoić? – Każde spuszczanie potencjalnych nieczystości z pojazdów (w tym beczkowozów) do rowów czy studzienek kanalizacyjnych powinno wzbudzić niepokój mieszkańców – mówi Dariusz Witoń (fot.) z kaliskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Rzadko kto bierze fakturę za swoje ścieki. Taka jest rzeczywistość Kalisza. Urząd Miejski i Straż trochę gonią, ale to jest walka z wiatrakami
Każdy wie, że w Kaliszu nagminnie jest praktykowanie przez firmy oczyszczania nie wystawianie faktur za wywożone ścieki. Ba taniej. Wiadomo gdzie beczkowozy dokonują zrzutu tych ścieków. Przecież nie w oczyszczalni.