
W drugim meczu z rzędu piłkarze KKS Kalisz nie zdobyli gola i stracili komplet punktów. Tym razem lepsza była Stal Rzeszów, która na Stadionie Miejskim przy Łódzkiej wypunktowała gospodarzy
Zespół Stali jeszcze niedawno walczył w barażach o awans do Fortuna 1. Ligi, ale przegrał tę rywalizację z lokalnym rywalem Resovią. Stalowcy grają nieco w kratkę, ale widać, że mają sporą bazę doświadczeń w II-ligowych rozgrywkach, co udowodnili w Kaliszu. Do 11 minuty przeprowadzili cztery akcje, które mogły się zakończyć golem. Kaliszanie furę szczęścia mieli zwłaszcza w 9. minucie, gdy piłka po „główce” Damiana Kostowskiego trafiła w wewnętrzną stronę poprzeczki, ale do bramki nie wpadła. Chwilę później po uderzeniu z dystansu Grzegorza Goncerza futbolówką otarła się tym razem o zewnętrzną część poprzeczki.
Gospodarze pierwszą akcję godną odnotowania przeprowadzili w 20. minucie, gdy w polu karnym znalazł się Jakub Chojnowski, ale nie udało mu się oddać strzału, a próba podania była nieudana. Ten sam zawodnik znacznie bliżej oddanie skutecznego strzału był w 24. minucie, gdy piłkę wyłożył mu Marcin Radzewicz. Młodzieżowiec KKS huknął jednak wysoko nad bramką. Zaskoczyć bramkarza Stali próbował też Adrian Łuszkiewicz, który otrzymał dobre podanie od Fabiana Hiszpańskiego. Strzał z około 17 metrów był jednak minimalnie niececelny.
Drugą połowę znów lepiej rozpoczęli przyjezdni i tym razem wykorzystali błąd w ustawieniu kaliskiej defensywy. Piłka trafiła do Dawida Olejarki, a ten miał już przed sobą tylko pustą bramkę. Niebiesko-biało-zielonym nie można odmówić woli walki, ambicji, ale w ich poczynaniach za dużo było chaosu i nieprzemyślanych zagrań. Kaliszanie mieli swoje okazje – strzał Błażeja Maćczaka z ostrego kąta, świetna okazja Sebastiana Kaczyńskiego, który nie zdołał trącić piłki po wrzutce Chojnowskiego – ale zespołem bardziej poukładanym była tego dnia Stal. Swoją dobrą grę przypieczętował drugim golem, którego z rzutu karnego zdobył Wojciech Reiman. Przy okazji z boiska wyleciał Bartosz Waleńcik, któremu arbiter pokazał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną. Pod koniec spotkania formę Macieja Krakowiaka sprawdził jeszcze Grzegorz Goncerz, ale górą był bramkarz KKS.
Kolejne mecze KKS Kalisz rozegra już w następnym miesiącu – 4 listopada zmierzy się na wyjeździe z Sokołem Ostróda, a 7 listopada podejmować będzie Hutnika Kraków (g. 18.00).
KKS Kalisz – Stal Rzeszów 0:2 (0:0)
Bramki: Dawid Olejarka (54.), Wojciech Reiman (80. – rzut karny).
Sędziowie: Szymon Lizak oraz Jakub Zalewski i Maciej Cebulski
KKS: Maciej Krakowiak – Mateusz Gawlik, Bartosz Waleńcik, Mateusz Mączyński, Fabian Hiszpański (61. Tomasz Hołota), Michał Borecki (68. Sebastian Kaczyński), Mateusz Majewski (61. Bartłomiej Maćczak), Marcin Radzewicz (79. Kamil Sabiłło), Adrian Łuszkiewicz (68. Robert Tunkiewicz), Jakub Chojnowski, Nikodem Zawistowski.
Stal: Wiktor Kaczorowski – Damian Kostkowski, Radosław Sylwestrzak, Grzegorz Goncerz (84. Rafał Maciejewski), Krystian Pieczara (63. Marcel Kotwica), Wiktor Kłos, Błażej Szczepanek (84. Mariusz Sławek), Sławomir Szeliga (76. Wojciech Reiman), Jarosław Fojut, Dawid Olejarka (76. Bartosz Wolski), Piotr Głowacki.
Żółte kartki: Bartosz Waleńcik (2), Adrian Łuszkiewicz, Nikodem Zawistowski (KKS) i Błażej Szczepanek (Stal).
Czerwone kartki: Bartosz Waleńcik.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie