
Palisz plastik? A może inne odpady? Strażnicy miejscy mają prawo to sprawdzić i cię ukarać!
Od początku lutego w Kaliszu działa zespół Eko składający się ze strażników miejskich, którzy odbyli specjalistyczne szkolenie w zakresie badania próbek popiołu na zawartość spalanych odpadów. Przygotowani w ten sposób strażnicy miejscy prowadzą już wzmożone kontrole.
Prezydent upoważnił wszystkich strażników miejskich do przeprowadzenia kontroli, czym mieszkańcy palą w piecach. Uprawnienie do kontrolowania przestrzegania przepisów prawa w zakresie ochrony środowiska może okazać się skutecznym narzędziem w stosunku do trucicieli środowiska. Podstawą prawną regulującą działania strażników jest art. 379 prawa ochrony środowiska. – Każdy kontrolowany ma obowiązek udostępnić do kontroli swoje pomieszczenie, w którym jest przypuszczenie, że spala odpady. Strażnicy mają prawo wejść do osoby prywatnej w g. od 6 do 22. W przypadku jeśli ktoś prowadzi działalność gospodarczą – całodobowo. Nie oznacza to jednak, że można spalać nieczystości w porze nocnej. Oprócz tego, że sami siebie zatruwamy, to wpływamy niekorzystnie na środowisko, w szczególności to najbliższe. Tego rodzaju zachowania są niedopuszczalne i w przypadku kiedy straż otrzyma zgłoszenie od osoby zamieszkującej w pobliżu, że jego sąsiad spala odpady w późnych godzinach, zadziałają strażnicy ze specjalnie wyszkolonego zespołu Eko. Funkcjonariusze z tej grupy odbyli specjalistyczne szkolenie po to, aby właśnie w takich przypadkach pobrać popiół do analizy – podkreśla komendant Straży Miejskiej Kalisza Dariusz Hybś.
Strażnicy mają możliwość sprawdzenia nie tylko kotłowni, ale także np. kominków. W przypadku przyłapania na gorącym uczynku, czyli na spalaniu odpadów, wizyta funkcjonariuszy zazwyczaj kończy się postępowaniem mandatowym. W trakcie interwencji w sytuacjach podejrzenia spalania odpadów będą pobierane próbki popiołu, które zostaną wysłane do akredytowanego laboratorium. – Po ośmiu dniach do jednostki Straży Miejskiej Kalisza zostanie przesłana ekspertyza wydana na podstawie wyników przeprowadzonych badań pobranego materiału. Jeżeli stwierdzona zostanie obecność niedozwolonych substancji w próbce pobranej przez strażników, wówczas nie będzie pobłażania wobec tych, którzy palą w piecach gumę, plastik czy inne odpady – dodaje komendant. Jeżeli sprawa trafi do sądu, karą będzie grzywna w wysokości do 5000 złotych albo kara aresztu. Dodatkowo sprawca zostanie obciążony kosztami związanymi z pobraniem, wysłaniem i przebadaniem próbek, a te nie są małe.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A ja się zgodzę z tym, jak kogoś stać na dom to i na mieszkanie. Mieszkałem w bloku a teraz w domu i wiem że utrzymanie domu więcej kosztuje. I niestety za sprzedaż mieszkania nie kupi się domu, więc mieszkanie jest dużo tańsze, bo można mieć 50 m a nie 100 czy więcej.
To jak się dostało dom w spadku to dopiero jest się bogatym. Bo nie trzeba wydać na mieszkanie czy dom..
Nie zapominajmy o otaczających miasto gospodarstwach szklarniowych. Rolnicy spalają całe hałdy węgla i często jest to tani, niskiej jakości miał. Chyba każdy przejeżdżający przez podkaliskie miejscowości widzi jakie zapasy miału gromadzą rolnicy - to co spalają w jeden sezon ogrzałoby dom mieszkalny przez 10 lat.
Dobrze jest wybudować ciepłownie przy osiedlu Dobrzec i próbki zapylenia pobierać na osiedlu !!
i bardzo dobrze, palenie odpadami to nie oszczędności ale mordowanie innych. A za zagrożenie życia kara powinna być wysoka
W latach 80 - 90 koszty ogrzewania gazem były podobne jak palenie węglem . Czemu nie przywrócić podobne relacje - kłopot smogu był by z głowy . Ale dobra zmiana nie pozwoli na to bo górnicy by ich przegonili .
Iza a czy pomyślałaś, ze dom można dostać w spadku? Problem jest w samochodach, ile jest w Kaliszu samochodów i ile przejeżdża przez Kalisz codziennie. Problem także jest w najgorszej polityce urbanistycznej miasta, bloki, bloki, bloki, bloki i zamkniemy Kalisza, tak jak w Krakowie, ale co to ludzie będą winni. Zawsze jest taka wymówka.
Jeśli się pali mokrym drewnem to jest więcej dymu, ale ten dym nie jest trujący lecz jest to para wodna. Tak samo ludzie mieszają miał węglowy z woda. Na początku wydobywa się z niego dużo dymu pary wodnej zmieszanej z siarkowodorem, następnie ta mieszanina zapala się i są znikome ilości dymu a ogień pali się niebieskimi płomykami. To dziwne że dawniej w prl więcej mieszkańców paliło w piecach, i nie narzekano, na smog problem jest w ilości samochodach.
Domy bują ludzie którzy liczą kasę i chce się im pracować na budowei ,bo mieszkanie w blokach to dopiero koszt itrzeba mieć kasę więc kupuja mieszkania bogaci ,
Z chodnikow do szkół nie potrafia samochodów usunać to chociaż w węglu sobie pogrzebia.
Najlepiej niech chodzą z workiem dobrego węgla to każdy ich wpuści
Biedny domu nie buduje, więc stać go i na ogrzewanie porządne. Karać tych co zanieczyszczają powietrze! Problem w tym, że nikt nie kara, nadal smrodzą.
Ale bzdura jak mogą wchodzic do domu do 22 godz.Przecież to naruszenie moich praw te ,że carny dym komina to nieto smog komendant jak pali na osiedlu tez idzie czarny dym.strażnicy nie sobie sprawdzą gdzie kupuje opał bzdura aby ogrzewać butelkami plastkiowym to trzeba było by ich mieć co najmniej całego Stara.Dlaczego miasto nie buduje sieci gazowej z kasy unii.Nawet bogaci w Kaliszu a palą miałem bo kazdy umie liczyć i napweno komendant strazy tez pali miałem lub groszkiem.
Matka Teresa z Kalkuty powiedziała kiedyś,że żaden ustrój nie wygrał z ludzką biedą.Prawda jest taka,że ludzie mając alternatywę zamarznąć zimą,a palić śmieciami wybiorą to drugie.Jakie są ceny węgla na składzie wystarczy sprawdzić.Ludzie w Polsce są bardzo,bardzo biedni zwłaszcza emeryci,którym daje się po 2 zł waloryzacji.Nie popieram palenia śmieciami,ale w tej sprawie zgubiono ludzką biedę.Ktoś powinien się zainteresować czemu ludzie palą śmieciami.