Reklama

Szczepić, nie szczepić, a może trzeci wariant?

27/10/2021 07:30

Propaganda i system edukcji oparty na tym "co myśleć" zamiast "jak myśleć" sprawiły, że w sprawie tzw. szczepionek na COVID: jedni są "za szczepieniami", inni optują "przeciw" i obie strony uważają siebie wzajemnie za wariatów. A przecież może być jeszcze trzeci wariant, np. poczekać z wzięciem tej szczepionki, aż wątpliwości i obawy zostaną definitywnie wyjaśnione. Oto kilka takich wątpliwości na wyjaśnienia których naprawdę warto poczekać:

Niby teraz chorują wyłącznie nieszczepieni, ale dlaczego dane ze świata pokazują, że epidemie wybuchają dokładnie po rozpoczęciu kampanii szczepień.

Pewien statystyk Joel Smalley zebrał dane z całego świata i pokazał je w 2-minutowym filmie udowadniając, że prawie w każdym kraju epidemie zgonów nagle wystrzeliły zaraz po wprowadzeniu masowych szczepień.

Filmik jest do obejrzenia tutaj

  Warto więc poczekać na sensowne wyjaśnienia, dlaczego z tak wielu danych wynika, że wysoki wskaźnik szczepień powiązany jest ze zwiększoną zapadalnością na COVID-19 i zwiększoną śmiertelnością. Może mają rację naukowcy głoszący, że wirus ucieka od zagłady mutując, a zaszczepieni są chodzącymi fabrykami tych mutacji. Niektórzy lekarze w USA zaczęli wywieszać na drzwiach swoich gabinetów  tabliczki z napisem "Ze względu na bezpieczeństwo personelu i pacjentów obowiązuje zakaz wstępu osobom zaszczepionym".

Zaszczepieni Anglicy częściej umierają

  Public Health England w Technical Briefing 23 (z 17 września 2021 r). ujawnia  dane pokazujące, że choć liczba infekcji wariantem Delta jest trochę większa u niezaszczepionych, to już liczba zgonów z powodu COVID, odwrotnie, jest wyższa wśród w pełni zaszczepionych w porównaniu z niezaszczepionymi. Aż 63,5% osób, które zmarły na COVID-19 w ciągu 28 dni od pozytywnego testu, było w pełni zaszczepionych (w okresie od 1 lutego 2021 a 12 września 2021).

Źródło

Czy Polacy są 175 razy zdrowsi niż Norwegowie?

Według informacji z Norwegii opublikowanych w piśmie Norway Today w styczniu 2021, zgłoszono tam 23 zgony po szczepieniu na COVID tylko do czasu, gdy zaszczepionych było zaledwie 40 000 Norwegów. Jeśli przeliczymy norweski wskaźnik zgłoszonych zgonów po szczepieniach to wynosi on 575 na 1 milion zaszczepionych. W Polsce do tej pory zaszczepiono prawie 18 milionów osób, więc opierając się na wskaźniku norweskim powinniśmy czytać o zgłoszonych 10.350 zgonów po szczepionkach. Jednak według oficjalnych raportów w Polsce odnotowano jedynie 59 zgonów po szczepieniach, czyli 10350/59=175 razy mniej. Należy zatem wyjaśnić czy dostaliśmy 175 razy mniej szkodliwe szczepionki, czy Polacy mają 175 razy lepsze zdrowie, czy może polskie Ministerstwo Zdrowia tak skonstruowało system zgłoszeń zgonów, żeby 175 razy je zmniejszyć.

Źródło

Czy rzeczywista skuteczność szczepionek jest ujemna?

Na podstawie badań producentów informowano, że skuteczność szczepionek na COVID-19 waha się od 85% do 95% w zależności od producenta. Po czasie okazało się jednak że odporność szybko spadła i potrzebna jest trzecia dawka. Zatem gdyby teraz, po wielu miesiącach rzeczywistych szczepień całych społeczeństw, powiedzieć "sprawdzam" i ponowić te same obliczenia, które wcześniej przeprowadzili producenci na swoim podwórku, ale tym razem na  zaszczepionych masowo społeczeństwach.

  Obliczenia takie ponowił i opublikował angielski portal theexpose.uk. Dokonał dokładnie tych samych obliczeń, jak wcześniej producenci szczepionek, lecz teraz już nie na bazie wyselekcjonowanych zdrowych ludzi, lecz na bazie oficjalnych rządowych raportów z akcji masowo szczepionych Brytyjczyków. Policzyli i wyszło im, że skuteczność szczepionek wynosi minus 66%.

  Co gorsze, portal przekonuje, że z danych opublikowanych w ostatnim brytyjskim raporcie PHE Vaccine Surveillance Report wynika, że podwójnie zaszczepione osoby w wieku 40-70 lat straciły aż 40% zdolności układu odpornościowego w porównaniu z osobami nieszczepionymi, oraz że ich układ odpornościowy nadal się pogarsza.

Skąd taka różnica z danymi producentów?

Prawda względna czy bezwzględna?

Owa 95% skuteczność szczepionek na COVID może wielu mylić, gdyż  jest to skuteczność względna, która się drastycznie różni od skuteczności  bezwzględnej. Wytłumaczmy to na przykładzie.

  Przykładowy Kowalski i Nowak zarabiający obaj równo po 2200 zł poszli do szefa z prośbą o podwyżkę. W rezultacie rozmów z szefem Kowalski dostał 1 zł podwyżki, a Nowak 16 zł. Teraz Nowak się chwali, że jest 95% bardziej skuteczny w uzyskaniu podwyżki niż Kowalski. Skupił bowiem uwagę na skuteczności względnej (Nowaka względem Kowalskiego), pomimo że tak naprawdę owe 16 zł podwyżki w stosunku do całej 2200 zł wypłaty nie ma dla niego żadnego praktycznego znaczenia. (Użyte w tym przykładzie kwoty zostały tak dobrane by jak najdokładniej odzwierciedlały dane z badania skuteczności szczepionki jednego z producentów)

  Inny przykład. Jeśli w szkole, gdzie uczniowie noszą mundurki zachoruje 1 uczeń, a w drugiej szkole gdzie mundurki nie obowiązują zachoruje 2 uczniów, to wzorując się na propagandzie producentów szczepionek, producent mundurków mógłby powiedzieć, że noszenia mundurków chroni przed zachorowaniem ze skutecznością 50%, a tak naprawdę praktyczna różnica jest żadna, gdyż mieści się w granicy błędu statystycznego.

Oczywiście w/w wątpliwości, które domagają się wyjaśnienia to zaledwie czubek "góry lodowej". Trochę więcej wątpliwości do wyjaśnienia zaprezentowali naukowcy w poniższym filmie pt. "Ostatnia Prosta" 

A.W. fot.: pexels.com

Reklama

Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do