
- Wracamy do roku 1917, gdy legioniści grali w „szmaciankę” w obozie w Szczypiornie – mówili organizatorzy meczu piłki ręcznej legionowej, w którym zmierzyły się drużyny ze Złotoryi i z Kalisza. Na boisku przy ul. Domowej odbył się też festyn, w trakcie którego zbierano fundusze na budowę Pomnika Legionistów
Każdy, kto przybył na boisko przy ulicy Domowej w Szczypiornie, ciekaw był jak też wyglądała – choćby w przybliżeniu – piłka ręczna w wykonaniu legionistów internowanych w obozie w Szczypiornie. Pieczołowicie przygotowano szczególnie piłkę, która miała być tego dnia w użytku. „Szmacianka” musiała przecież wytrzymać rywalizację 2 x 20 minut, którą oglądaliśmy w wykonaniu drużyn oldbojów z Kalisza i Złotoryi. Każda drużyna składała się z 11 zawodników, a zasady gry znacząco od dzisiejszej piłki ręcznej różniły. Początki były więc trudne dla obu ekip, ale dość szybko oswoili się oni i ze „szmacianką”, i z warunkami gry. Do przerwy prowadził zespół ze Złotoryi 8:6, a gospodarze uparcie dążyli do wyrównania. Goście jednak obronili przewagę również w drugiej połowie i wygrali całe spotkanie 16:13.
- Nie było łatwo, bo boisko jest twarde, a temperatura na dworze wysoka. Trzeba jednak przyznać, że piłka ręczna legionowa to ciekawa gra, która jest także widowiskowa – mówili zawodnicy po zakończeniu meczu, który sędziował ostrowski arbiter Mariusz Wołowicz.
- Tym meczem symbolicznie rozpoczynamy następne 100-lecie polskiej piłki ręcznej – mówił pomysłodawca meczu i całej imprezy Edward Prus, który kapitanom obu zespołów wręczył obszerne wydawnictwa związane z historią Legionów.
W wielkim namiocie przygotowano wystawę związaną z najnowszą historią kaliskiej piłki ręcznej, a więc reaktywowanej tej dyscypliny nad Prosną, kolejnymi awansami obecnej Energi MKS Kalisz, turniejem Szczypiorno Cup.
- Należy podziękować tym wszystkim, którzy w 2007 podjęli trud odbudowania piłki ręcznej w Kaliszu, a potem tworzyli drużynę ligową, która dzisiaj jest w Superlidze – mówił Edward Prus, który jest jednym z ojców awansu kaliskiej drużyny do najwyższej klasy rozgrywkowej.
- Nie byłoby tego awansu, gdyby nie praca grającego trenera, wybitnego reprezentanta Polski Bartłomieja Jaszki. Dziękuję mu, że dzisiaj znalazł czas, aby przybyć na mecz i nasz festyn – powiedział Edward Prus, wręczając znakomitemu zawodnikowi okolicznościowe wydawnictwo z turnieju Szczypiorno Cup, na którym „Jacha” jest na okładce.
W trakcie festynu zbierano fundusze na budowę w Szczypiornie Pomnika Legionistów, który był tutaj w okresie międzywojennym. Powstał w 1927 roku na 10-lecia internowania żołnierzy Legionów w Szczypiornie. W 1941 roku wysadzili go okupanci niemieccy.
W części artystycznej pieśni legionowe – i nie tylko – zagrała Orkiestra Dęta „Gród nad Prosną”. W gronie darczyńców, którzy wspomogli organizację imprezy znaleźli się: Zakłady Mięsne Werbliński, Magic Garden Radosław Ciołek, Piekarnia Jarosław Łuczak, Sołectwo Dobrzec, OSP Dobrzec. Pyszną grochówkę osobiście przyrządził Edward Prus, a z jego gospodarstwa pochodziły również smakowite ogórki i pomidory. Organizatorami meczu i festynu byli Stowarzyszenie Szczypiorniak oraz Rada Osiedla Szczypiorno.
(dd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie