
Trzydniowy IV Turniej Piłki Ręcznej Szczypiorno Cup 2017 wygrał Górnik Zabrze, pokonując w finale faworyzowaną Dunkerque HB. Kaliscy kibice po raz pierwszy obejrzeli w akcji przebudowany MKS Kalisz, który pewnie wygrał mecz ćwierćfinałowy.
– Po raz pierwszy w tym turnieju biorą udział zespoły z Francji i Ukrainy, a także Nielba Wągrowiec oraz Zagłębie Lubin. Cieszymy się, że wszyscy oceniają znakomicie organizację imprezy oraz atmosferę, która towarzyszy sportowej rywalizacji. Staramy się, aby na każdym kroku z jednej strony był pełen profesjonalizm, a z drugiej była prawdziwie rodzinna atmosfera – mówił Edward Prus, który kiedyś wymyślił ten turniej i jest jednym z jego organizatorów.
Kaliscy kibice handballu byli ciekawi, jak w konfrontacji z silnymi zespołami wypadnie przebudowany MKS, beniaminek PGNiG Superligi. Mogli być zadowoleni po ćwierćfinałowym starciu z Pogonią Szczecin. Goście często odbijali się o kaliskiej obrony, a Edin Tatar w bramce wyczyniał prawdziwe cuda.
– Mecz na pewno nie był łatwy i przyjemny i na pewno musimy poprawić koncentrację w całym meczu. Cieszy jednak wynik i to, że przez większą część spotkania potrafiliśmy utrzymać niezłą jakość gry – mówił po meczu najlepszy strzelec MKS w tym meczu Michał Drej.
W półfinale oraz w meczu o III miejsce kaliska ekipa znów zagrała dobrze w defensywie, ale znacznie gorzej było z atakiem i skutecznością. MKS musiał więc uznać wyższość rywali.
– To były dla nas trzy świetne dni. Mamy bardzo dużo materiału do analizy. Można być zadowolonym. Gdybyśmy mieli do dyspozycji wszystkich zawodników, można byłoby ugrać więcej. W tym turnieju najważniejsze było danie szansy wszystkim graczom – mówił trener Paweł Rusek.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie