
W połowie roku ma przestać istnieć izba wytrzeźwień w Kaliszu. Jej likwidacji obawiają się jednak pracownicy szpitalnego oddziału ratunkowego, gdzie będą trafiać pijani
Dzisiaj nietrzeźwi są odwożeni do izby wytrzeźwień, tam są badani przez lekarza i jeśli nie ma niebezpieczeństwa dla ich zdrowia, ,,odpoczywają’’. Za kilka miesięcy to się zmieni, bo prezydent Janusz Pęcherz podjął (całkiem słuszną) decyzję o likwidacji wytrzeźwiałki. Jeżeli zgodę wyrażą również miejscy radni, izba przestanie istnieć, a jej zadania przejmie Komenda Miejska Policji. Jeżeli więc nietrzeźwy będzie sprawiał trudności albo zakłócał porządek publiczny, trafi do policyjnej izby zatrzymań. Jednak zanim to nastąpi, trzeba będzie go zbadać na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. I właśnie nowych zadań obawiają się SOR-y. Przywołują przykłady z innych miast, gdzie pacjenci czekają na pomoc lekarza w towarzystwie nietrzeźwych.
A tych jest w Kaliszu sporo – statystyki z ubiegłego roku wskazują, że średnio w miesiącu noc w izbie wytrzeźwień spędzało 250 osób. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie