Reklama

Taktyczny odwrót „Lisów”

05/08/2015 08:43

Nie Fuchse Berlin, ale Azoty Puławy zwyciężyły w II Turnieju Piłki Ręcznej Szczypiorno Cup 2015. Niemiecki zespół nie zagrał w meczu o III miejsce, bowiem wcześniej opuścił Kalisz, zaskakując tym całkowicie organizatorów

Przez trzy dni sześć zespołów radowało swoją grą kibiców w Kalisz Arenie. Perfekcyjnie zorganizowana impreza cieszyła się większym zainteresowaniem kaliszan niż rok temu, ale frekwencja na trybunach mogła być lepsza. Bardziej widoczni i głośniejsi byli fani drużyn, które brały udział w imprezie. Pod tym względem palma pierwszeństwa należy się fanklubowi Górnika Zabrze. Faworytem były „Lisy” z Berlina, które triumfowały w ubiegłym roku, a teraz miały potwierdzić swoją dominację, tym bardziej że niemiecka drużyna to zdobywca pucharu EHF. Berlińczycy zrobili swoje, czyli wygrali dwa mecze, ale do finału nie awansowali. Przegrali bowiem z regulaminem turnieju, który zakładał, że po dwóch spotkaniach rozegranych przez każdą z drużyn tworzy się tabelę, a w przypadku równej liczby punktów decydować będzie bilans bramkowy. Tymczasem Niemcom zabrakło… jednej bramki do zajęcia drugiej lokaty i awansu do meczu finałowego. W ostatnim dniu turnieju mieli zagrać o III miejsce z Wybrzeżem Gdańsk, ale zupełnie niespodziewanie spakowali manatki i wyjechali do Berlina, a w Kalisz Arenie się nie pojawili, wprawiając tym w konsternację zupełnie zdezorientowanych organizatorów. Na klubowym profilu na Facebooku jako powód nagłego wyjazdu z Kalisza Niemcy podali zatrucie pokarmowe kilku graczy. Przedtem zjedli jednak niedzielne śniadanie i obiad.  – Z naszej strony wszystko jest w porządku. Oczywiście, próbki posiłków otrzymuje sanepid i tutaj nie powinno być jakiś niemiłych niespodzianek. Nie ukrywam, że byliśmy zawiedzeni taką decyzją kierownictwa niemieckiej drużyny, ale rozstaliśmy się bez jakiś dramatycznych gestów, kulturalnie i grzecznie. Osobiście pożegnałem niemiecką drużynę, choć uważam, że powody jej wcześniejszego wyjazdu były inne niż zatrucie pokarmowe – mówi przewodniczący komitetu organizacyjnego turnieju Edward Prus.  Niemcy byli wyraźnie zawiedzeni tym, że nie zagrają w finale, ale z regulaminem nie da się dyskutować, tym bardziej że regulamin kaliskiego turnieju zaczerpnięto z podobnej imprezy organizowanej w… Niemczech. Poza tym „Lisy” przyjechały w nieco okrojonym składzie (13 zawodników, w tym trzech bramkarzy), a na dodatek w trakcie turnieju dwóch graczy doznało kontuzji. Mogli więc nie dać rady w meczu o III miejsce z bardzo ambitnie grającym I-ligowym Wybrzeżem Gdańsk, co dla zespołu z Bundesligi byłoby nie do przyjęcia. Okazało się, że finał bez niemieckiej drużyny także był znakomitym widowiskiem. Stworzyły je zespoły z Zabrza i Puław.    Więcej w Życiu Kalisza
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Wróć do