Reklama

Trzeba łapać trenerskie doświadczenia

10/02/2016 13:10

Rozmowa z Marcinem Lijewskim

– MKS Kalisz nie postraszył dzisiaj waszego zespołu?
– Kaliszanie nie grali źle, ale my graliśmy dobrze w obronie, nasz bramkarz odbił parę piłek i byliśmy bardziej konsekwentni w ataku. To wszystko przełożyło się na końcowy wynik.

– Związał się pan z Wybrzeżem na jakiś konkretny termin?
– Jestem z Gdańska…

– Z Gdańska? Dobrze, powiem to w Ostrowie.
– Z Gdańska, to znaczy, że czuję się gdańszczaninem, bo tam jest klub, który mnie ukształtował i któremu w chwili obecnej chcę pomagać. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość, ale na teraz praca z tą drużyną daje mi dużo radości.

– Kto powinien być nowym trenerem reprezentacji Polski?
– Mam ten luksus, że nie jestem odpowiedzialny za decyzję w tej sprawie. Związek na pewno znajdzie kompetentnych ludzi, którzy podejmą odpowiednie decyzje organizacyjne i personalne.

– Gdyby pan otrzymał propozycję pracy na tym stanowisku, złożyłby pan swoje CV?
– Nie wiem, jeszcze się nad tym nie zastanawiałem. Na razie mam dużo pracy w Gdańsku i to jest mój cel numer jeden.

– Bartek Jaszka przy I-ligowcu z Kalisza, Marcin Lijewski przy I-ligowcu z Gdańska. To chyba nie jest kres możliwości byłych reprezentantów kraju?
– Na pewno nie, aczkolwiek proszę zwrócić uwagę, że obaj dopiero niedawno skończyliśmy systematycznie grać i gdzieś te doświadczenia trenerskie trzeba łapać. Takie przetarcie na I-ligowych parkietach jest dla nas doskonałym przygotowaniem warsztatowym.

– Jest w Gdańsku moc, aby Wybrzeże wróciło do PGNiG Superligi?
– Na pewno potencjał mamy, ale zobaczymy, jak uda nam się zrekompensować straty, jakie ponieśliśmy na skutek kontuzji. Na razie prowadzi Olsztyn, mamy do nich cztery punkty straty, ale liga potrwa jeszcze dość długo. Nasz zespół jest oparty na absolwentach Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gdańsku. Mamy w nim młodzież z regionu, bo nie stać nas na to, aby ściągać doświadczonych zawodników z innych ośrodków.

– Jak pan ocenia poziom sportowy rozgrywek I ligi?
– W tym sezonie jest ona dużo mocniejsza niż w poprzednim. Czołówka I ligi spokojnie może rywalizować z dolną częścią tabeli ekstraklasy.

– W Gdańsku odbędzie się turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich w Rio. Czego spodziewać się po reprezentacji Polski?
– Na pewno mamy najsłabszą grupę w tych kwalifikacjach. Ani Macedonia, ani Chile, ani Tunezja nie są zespołami, których powinniśmy się obawiać. Do tego turnieju pozostało jednak jeszcze dużo czasu, a nie zapominajmy, że nasza kadra oparta jest głównie na zawodnikach Vive Kielce, którzy mają poważne obciążenia w różnych rozgrywkach. Oby nie przytrafiły się im kontuzje.

– Widziałby pan jakąś nową twarz w reprezentacyjnej drużynie?
– To zależy od rozwoju sytuacji. Jest kilku młodych zawodników, którzy mocno pukają do reprezentacji, ale zobaczymy, jakie w najbliższych tygodniach i miesiącach będą decyzje personalne.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Wróć do