Drugi mecz i drugie zwycięstwo – to bilans piłkarzy ręcznych Energi MKS Kalisz w nowym sezonie PGNiG Superligi. Podobnie jak w pierwszym spotkaniu kaliski zespół był lepszy od rywala o jedną bramkę
SPR Stal Mielec - Energa MKS Kalisz 29:30 (14:15)
Stal: Andjelić (8/31 - 28 proc.), Wiśniewski (1/8 - 13 proc.) - Wilk 10, Chodara 6/4, Wołyncew 3, Adamczak 3, Krępa 3, Kornecki 1, Wypych 1, Krupa 1, Grzegorek 1, Dutka, Skuciński, Olszewski, Mochocki, Jędrzejewski
Karne: 4/5
Kary: 6 min. (Adamczak, Kornecki, Krupa)
Czerwona kartka: Grzegorek (60 min. - za faul)
Energa MKS: C. Liljestrand (7/25 - 28 proc.), Zakreta (3/14 - 21 proc.) - Drej 8/6, Kniaziew 5, Galewski 3, Klopsteg 2, Krycki 2, Maliarewicz 2, K. Pilitowski 2, M. Pilitowski 1, Gąsiorek 2, Kamyszek 2, Misiejuk 1, Bożek, Kwiatkowski.
Karne: 6/6
Kary: 14 min. (Misiejuk - 6 min., Bożek - 4 min., Kniaziew, Galewski - po 2 min.)
  Stal jeszcze nigdy nie wygrała z Energą MKS Kalisz w rozgrywkach PGNiG Superligi, ponosząc wcześniej sześć porażek. Teraz potencjał obu zespołów oceniano podobnie, choć ze wskazaniem na drużynę z Kalisza. Goście wygrali pierwszy mecz, ale w rywalizacji z Piotrkowianinem, widać było, że to jeszcze nie jest to, o co chodzi trenerowi, zawodnikom i kibicom. Najważniejsze było jednak inauguracyjne zwycięstwo, które na pewno buduje zespół. W Mielcu okazało się, że Energa MKS o kolejne punkty będzie musiał walczyć tak samo ciężko jak w meczu otwarcia sezonu. Od pierwszych minut na boisku toczyła się twarda walka, w której żadnej z drużyn nie udawało się na dłużej zdominować rywala. Kaliszanie kilka razy „odskakiwali” na dwa trafienia, ale większej przewagi nie zdołali sobie wypracować. Dobrze funkcjonowała mielecka defensywa, a w ataku przyjezdnym dawał się we znaki szczególnie Paweł Wilk, który jeszcze przed przerwą zdobył pięć bramek. W kaliskim zespole najczęściej trafiali Kirył Kniaziew i Michał Drej, który nie mylił się z linii siedmiu metrów. Minimalna przewaga kaliszan po 30 minutach zwiastowała sporo emocji w drugiej połowie. I tak też było. Po 38. minutach bardziej zadowoleni mogli być mielczanie, którzy prowadzili 19:17, ale pięć minut później sytuacja się odwróciła i to zespół z Kalisza był o dwie bramki lepszy (21:19). Stal odzyskała prowadzenie w 48. minucie po rzucie Dzianisa Wołyncewa (24:23). Długo to jednak nie trwało. Kaliszanie podjęli walkę i w 55. minucie to oni znów mieli dwie bramki zapasu (28:26). Mielczanie, zwani „Czeczeńcami”, nie zamierzali jednak się poddawać. W ataku szalał Paweł Wilk, który często był nie do zatrzymania. To jego dwa trafienie znów doprowadziły do remisu na dwie minuty przed końcem. Okazało się, że chwilę później decydujący dla losów meczu był rzut karny dla Energi MKS. Jeszcze raz ręka nie zadrżała Michałowi Drejowi i było to trafienie na wagę kompletu punktów. Stal miała jeszcze szansę na remis, ale zabrakło już jej i precyzji, i zimnej krwi. Drugie z rzędu w tym sezonie Energi MKS Kalisz stało się faktem. Po dwóch kolejkach drużyna z naszego miasta jest jedną z pięciu drużyn, które wygrały dwa mecze. Kolejnym rywalem zespołu trenera Patricka Liljestranda będzie Sandra Spa Pogoń Szczecin. Mecz odbędzie się w Arenie Kalisz w niedzielę (15.09.). Początek o g. 17.30.
(dd)
Wyniki 2. kolejki PGNiG Superligi: Grupa Azoty Tarnów – Zagłębie Lubin 27:35, Chrobry Głogów – MMTS Kwidzyn 24:27, Azoty Puławy – Torus Wybrzeże Gdańsk 32:24, Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Orlen Wisła Płock 24:33, Stal Mielec – Energa MKS Kalisz 29:30, Sandra Spa Pogoń Szczecin – PGE Vive Kielce 21:30, NMC Górnik Zabrze – Gwardia Opole 37:31.
W następnej kolejce
10.09.: Orlen Wisła - Stal
11.09.: PGE Vive – NMC Górnik
14.09.: Gwardia – Grupa Azoty, MMTS Kwidzyn – Azoty
15.09.: Energa MKS – Sandra Spa Pogoń (17.30), Torus Wybrzeże – Piotrkowianin, Zagłębie - Chrobry
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie