
Kaliszanie zgłaszają swoje propozycje do Budżetu Obywatelskiego, ale o tym, które z nich zostaną poddane pod głosowanie, decydują ratuszowi urzędnicy i prezydent - nad słusznością tych decyzji zastanawia się radna opozycji Barbara Oliwiecka (na zdjęciu)
Aby propozycja określonego zadania została skierowana pod głosowanie w BO, musi ono spełniać kryterium ogólnodostępności. Chodzi o to, by efekty jego realizacji były dostępne dla ogółu mieszkańców, a nie tylko dla pewnej wąskiej ich grupy.
W teorii brzmi to nieźle, a w praktyce?
- Dlaczego projekty dotyczące zakupu pralko-suszarki dla OSP czy instrumentów dla Szkoły Muzycznej spełniały kryterium ogólnodostępności, a zakup samochodu dla klubu sportowego czy sprzętu dla ZHP zostały odrzucone? Dlaczego remont dziedzińca w Szkole Podstawowej nr 7 spełniał kryterium ogólnodostępności, a remont dziedzińca w Zespole Szkół Ekonomicznych już nie? - dziwi się radna Barbara Oliwiecka. - Niezrozumiałe jest, że projekty, które w swojej istocie są bardzo podobne, spotykają się z tak różnym procedowaniem – dodaje.
Raz tak, raz siak
W przypadku zakupu pralko-suszarki dla OSP decydujący okazał się pogląd, że jednostka ta realizuje zadania w zakresie bezpieczeństwa na rzecz wszystkich mieszkańców Kalisza, a więc zadanie spełnia kryterium ogólnodostępności. Taka była opinia ratuszowego Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych. Z kolei Wydział Edukacji stwierdził, że zakup instrumentów dla kaliskiej szkoły muzycznej także spełnia kryterium ogólnodostępności, ponieważ instrumenty te posłużą organizacji koncertów dla ogółu mieszkańców miasta.
Mniej łaskawy okazał się Wydział Kultury i Sztuki, Sportu i Turystyki dla zadania polegającego na zakupie środka transportu dla młodych kaliskich sportowców. Stwierdził on, że z takiego sprzętu mogliby korzystać tylko sportowcy trenujący pod egidą MKS Kalisz, co nie spełnia kryterium ogólnodostępności. Podobnie Wydział Edukacji potraktował wniosek dotyczący zakupu sprzętu multimedialnego dla ZHP, ponieważ z tego ostatniego mogliby korzystać tylko harcerze.
Jednocześnie jednak projekt pn. „Zakup oświetlenia scenicznego na mecze kaliskich szczypiornistów” nie został dopuszczony pod głosowanie, pomimo jego pozytywnej weryfikacji. Zdaniem prezydenta Krystiana Kinastowskiego projekt ten nie spełniał kryterium ogólnodostępności.
A niby dlaczego nie spełniał, skoro mecze kaliskich szczypiornistów dostępne są dla ogółu mieszkańców?
Regulamin Budżetu Obywatelskiego w Kaliszu daje ostateczne uprawnienia decyzyjne prezydentowi. Jak twierdzi K. Kinastowski, podobnie jest w innych samorządach. Przykładem może tu być regulamin Budżetu Obywatelskiego w Nowej Rudzie.
- W tym regulaminie znajduje się zapis, który uprawnia burmistrza – po przeprowadzonej weryfikacji – do podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie listy dopuszczonych do głosowania zadań oraz listy odrzuconych propozycji. Ponadto ma on możliwość dopuszczenia projektu pod głosowanie, gdy projekt nie spełnia niektórych wymogów określonych w regulaminie – podkreśla kaliski prezydent i dodaje, że każdy samorząd – w granicach obowiązującego prawa – odmiennie reguluje procedurę Budżetu Obywatelskiego, w tym uprawnienia przyznawane podmiotom uczestniczącym w konsultacjach.
(kord)
Fot. Barbara Oliwiecka/facebook
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a dlaczego miasto nie zrealizowało jeszcze inwestycji z 2018, 2019 i 2020 roku? po co to głosowanie w budżecie obywatelskim?
NYGUSY Z RATUSZA SIĘ POPISUJĄ? A POSZLI DO KOPANIA ROWÓW TO BY WAM MOŻE NA ZDROWIE WYSZŁO PYSZAŁKI
Baszka prowadzi dialog i się dziwi?
Te dziwne projekty powinny iść w niszczarkę! Finansowane powinny być tylko ogólnodostępne projekty, a jakieś pralki, czy samochody!
P. Oliwiecka daj już spokój.
Pralka się należy OSP, bo OSP chroni cały Kalisz. Analogicznie samochód się należał dla MKS Kalisz, bo reprezentuje cały Kalisz! No chyba że nie? Co to za podwójne standardy? Tak samo samochód się należał prezydentowi, bo reprezentuje cały Kalisz.
zdrowy jesteś?
A DLACZEGO TA OLIWIECKA , NIE MA OKULARÓW NA CAŁĄ GĘBĘ --