
Kovidiański reżim otrzymał zielone światło do „wyszczepienia” kolejnych grup. 30 listopada Komisja Europejska, na podstawie rekomendacji Europejskiej Agencji Leków (EMA), zatwierdziła szczepionkę Comirnaty przeciw Covid-19, tym razem dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat
W przedziale wieku 12 – 17 lat „szczepionkę” w Polsce przyjęło już 1,6 miliona osób. Covidianom to jednak za mało, na „celownik” poszły dzieci od piątego roku życia. Komisja Europejska uznała, że korzyści ze stosowania szczepionki dla najmłodszych przewyższają ryzyko.
Dawka szczepionki w przypadku najmłodszych ma być mniejsza niż dla dzieci starszych i dorosłych.
Po decyzji Komisji Europejskiej błyskawicznie zareagował rząd warszawski. Ministrowie zdrowia oraz edukacji czyli Niedzielski i Czarnek wystosowali list do rodziców w którym przekonują, że decyzja KE opiera się na „udowodnionych danych naukowych świadczących o skuteczności i bezpieczeństwie szczepionek” (cyt. za dorzeczy.pl).
Pierwsze szczepionki mają pojawić się już w połowie grudnia. „Chcemy do tego czasu przekazać Państwu – Rodzicom i Opiekunom – jak najwięcej sprawdzonych informacji, które pomogą podjąć w pełni świadomą decyzję dotyczącą ewentualnego zaszczepienia swojego dziecka” – zachęcają rodziców najmłodszych panowie ministrowie w liście, wskazując na rzekome korzyści zdrowotne z przyjęcia szczepionki oraz uniknięcie w ten sposób problemów w szkołach i przedszkolach, które są udziałem niezaszczepionych - kwaratanny lub konieczności nauki zdalnej. Autorzy listu wskazują, że Polska ma bieżący dostęp do wszelkich informacji, na bazie których podejmowane były decyzje o dopuszczeniu szczepień dzieci w tej grupie wiekowej.
W tym miejscu warto przypomnieć, że kiedy rok temu Komisja Europejska wydawała rekomendacje dla szczepionek, jeszcze tego samego dnia polskie służby podejmowały decyzje o dopuszczeniu preparatów na terenie kraju. Trudno więc mówić w tej sytuacji o jakiejkolwiek kontroli ze strony polskich organów. W kilka godzin nie da się tego zrobić.
To, co jednak najistotniejsze w sprawie, o czym nie usłyszymy w oficjalnych komunikatach, to fakt, że zakażenia koronawirusem w tej grupie wiekowej, (do 17 roku życia), są niezwykle rzadkie. Według danych publikowanych przez portal dorzeczy.pl, od marca ub. roku do 1 grudnia 2021, w Polsce zakażonych było 3,5 miliona osób. Z czego jedynie 63 tysiące to osoby do 17 roku życia, czyli niecałe 2 procent. Przypadki zgonów w tej grupie wiekowej to jedynie ułamek promila.
Standardem jest również, że dzieci i młodzież przechodzą kowida albo bardzo łagodnie albo wręcz „bezobjawowo” nabywając w ten sposób odporności naturalnej. Czy wobec tego, kiedy pojawia się coraz więcej doniesień o coraz częstszych powikłaniach poszczepiennych, warto ryzykować zdrowiem i życiem naszych dzieci?
(pp)
Foto: pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-biegali-po-pokojach-i-siali-wyzwiska-interwencja-poslow-konf,nId,5704704. Czy to idole życia Kalisza ?
O, kolejny antyszczepionkowy artykuł na portalu - nie zawiodłem się jednak. Zmieńcie tytuł na "Życie Antyszczepów". Ja już z tego powodu papierowego wydania tygodnika nie kupuję - chcę by mój dom był wolny od tych matactw. Widzę też, że w tych nielicznych salonach prasowych w Kaliszu, które jeszcze pozostały ta gazeta hm... nieco zalega. Tak to jest jak zamiast lokalnych spraw gazeta lokalna zmienia się w megafonik antyszczepionkowy. Przykre to.
Przykry to ty jesteś. Bo łykasz wszystko co powiedzą w szklanym bogu. A wystarczy wejść na stronę rządową: nop gov.pl raport. I przeczytać ten raport. Każdy eksperyment ma być dokładnie opisany. Oczywiście w szklanym bogu tego nie ujawnią.
Ostatnio 16-letni zdrowy chłopak zmarł po tym dziadostwoe ale szczepcie się! Przyda się w razie agresji wiadomo kogo na Rosję..