
W trakcie kwarantanny dużo czasu spędzamy w domu. To idealny czas, aby przyjrzeć się rzeczom, które zalegają w naszych mieszkaniach, zabierając przestrzeń do życia i relaksu. Jak uwolnić balkony, piwnice i garaże od rzeczy i sprzętów, których używamy rzadziej, ale które mimo to są nam potrzebne? Kto z nas nie miał choć raz problemu z miejscem na rzeczy, które używamy sezonowo lub sporadycznie? Albo takie, z których korzystamy często, bo są nam potrzebne w pracy, ale po prostu nie mamy gdzie ich przechować na co dzień? Sprzęty zalegają w piwnicach lub garażach piętrząc się niemiłosiernie, zabierając miejsce samochodom czy słoikom z przetworami. Czy jest na to jakieś rozwiązanie? Jak radzą sobie z tym problemem mieszkańcy Kalisza? Sprawdzamy.
Pan Jacek i Pan Marek sa braćmi. Obaj żonaci, z dwójką dzieci. Rodzina Pana Jacka uwielbia rowerowe wyprawy. Mają 4 rowery. Rodzina Pana Marka woli wyprawy w góry. Trzy pary nart i osprzęt, bo najstarszy syn woli deskę snowboardową. W sumie ma ich dwie i to niezłej klasy. Wszystko to zajmuje sporo miejsca, a mieszkanie małe….
Bartek od ponad 20 lat remontuje ludziom mieszkania. Każdy kolejny samochód ,który posiada staje się małą graciarnią: drabina, narzędzia, wałki, kleje, farby…Wszystko to codziennie wozi ze sobą!
- Mieszkam 18 km od miasta - mówi Pan Bartek. Idealnie byłoby mieć miejsce, gdzieś blisko centrum, do którego mógłbym podjechać i zeskładować, albo zabrać to, co akurat jest mi potrzebne.
Brzmi znajomo? Wielu z nas boryka się z podobnymi problemami, z brakiem miejsca. Piwnice mamy często tak małe, że nie jesteśmy w stanie pomieścić dwóch rowerów. Nie rzadko boimy się też i o bezpieczeństwo swoich sprzętów, które zanosimy do piwnicy z myślą, że na wiosnę będą w równie dobrym stanie i że w ogóle, że będą tam nadal…
Mali rzemieślnicy, tacy jak Pan Andrzej, elektryk, także mieszkaniec Kalisza, potrzebne w swojej profesji maszyny i narzędzia trzyma w garażu.
Nie jestem z tego zadowolony, bo auto stoi pod chmurką, pod blokiem – mówi Pan Andrzej. Nie potrzebuję do swojej działalności dużego pomieszczenia, a tylko miejsce, w którym mógłbym swoje urządzenia bezpiecznie przechować i mieć do nich nieograniczony dostęp, dopowiada.
Z innym problemem spotkała się Pani Jola, która jest nauczycielką języka polskiego. Czytanie to jej pasja.
Jak mówi - Tę poezję odziedziczyłam po mamie. To dla mnie bardzo cenne pamiątki.
Mama Pani Joli zostawiła jej księgozbiór blisko tysiąca książek. Doliczając ponad pięćset pozycji pani Joli i wiedząc, że mieszka ona w małej kawalerce - pojawia się problem…Co począć z tak pokaźnym zbiorem ?!
Z pomocą w tego typu problemach spieszą nowo powstałe w Kaliszu magazyny samoobsługowe Stokado. Od niedawna, przy ulicy Wrocławskiej 216, funkcjonują takie właśnie boksy do wynajęcia. Rozwiązanie okazuje się banalnie proste: można wybrać taki magazyn, jaki aktualnie potrzebujemy na nasze rzeczy: 3, 6 lub 12 m2, a jeśli pojawi się taka konieczność, zmienić magazyn na mniejszy lub większy. Stokado podchodzi bardzo elastycznie do kwestii zapotrzebowania klientów na powierzchnię, służy też radą, nie każdy bowiem zdaje sobie sprawę z tego, że w 12-metrowym magazynie można zmieścić zawartość niemal całego mieszkania!
Teren jest objęty całodobowym monitoringiem, ubezpieczony, oświetlony i co najważniejsze, klienci mają do niego dostęp za pomocą indywidualnych kodów, w dowolnym czasie, o każdej porze dnia i nocy.
Magazyny samoobsługowe Stokado:
bezpieczne boksy magazynowe o różnych powierzchniach (3, 6, 12 m2),
dostępność 24h na dobę, 7 dni w tygodniu,
elastyczne warunki umowy,
dla osób prywatnych i dla firm.
Kontakt:
Telefon: 666 030 777
Internet: [email protected]; www.stokado.pl
D.B.
TEKST: PROMOCYJNY
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Te historie Pana Marka i Pana Jacka i Bartka co za korporacyjny chłam, napiszcie ile kosztuje chociaż z tej reklamy taki by był pożytek