Reklama

W pogoni za Pogonią

26/03/2019 14:59

Nie zabrakło emocji w rywalizacji piłkarzy ręcznych z Kalisza i ze Szczecina. Kibice przedłużyli swoją wizytę w Arenie Kalisz o serię rzutów karnych, ale poziom meczu nie mógł nikogo zachwycić

Energa MKS Kalisz – Sandra Spa Pogoń Szczecin 22:22 k. 4:2 (11:11)
MKS: Zakreta - Pilitowski 6, Wojdak 4, Bałwas 3, Czerwiński 3, Drej 3, Kniaziew 2, Krycki 1, Adamczak Pi., Adamczak Pa., Bożek, Grozdek, Misiejuk
Karne: 2/4 Kary: 12 min.Pogoń: Zapora, Bartosik -  Zaremba 7, Rybski 4, Bosy 3, Horiha 3, Krysiak 3, Krupa 1, Wąsowski 1, Biernacki, Jedziniak, Matuszak.
Karne: 3/5 Kary: 6 min. Czerwona kartka: Krzysztof Misiejuk (MKS, 34. min - gradacja kar)
Widzów: 1800
 

 Obie drużyny są już myślami przy decydujących meczach o utrzymanie w PGNiG Superlidze (po zakończeniu fazy zasadniczej dorobek punktowy wszystkich drużyn zostanie wyzerowany), toteż nie spodziewano się w Arenie Kalisz wielkiego widowiska. I trzeba przyznać, że te przewidywania w dużej mierze się sprawdziły. Owszem, mecz miał swoich bohaterów, emocje były do końca, trzeba było wykonywać rzuty karne, ale w sumie obie drużyny popełniły masę błędów, a dla trenerów spotkanie było okazją, aby poćwiczyć różne warianty składów i schematy gry. Tak naprawdę wynik był sprawą drugorzędną, choć oczywiście ważną dla wizerunku – szczególnie kaliskiej drużyny – i dla wiernych kibiców. Gospodarze rozpoczęli te zawody słabo i do 18. minuty mieli na koncie zaledwie trzy bramki. Rzutów karnych nie wykorzystali Michał Drej i Kirył Kniaziew, których zatrzymał Sebastian Zapora. Tymczasem goście osiągnęli nawet trzybramkową przewagę, grając tylko nieco solidniej od rywala. W ich szeregach brylowali Mateusz Zaremba i Dawid Krysiak. W kaliskim zespole palmę pierwszeństwa trzeba przyznać Łukaszowi Zakrecie i Marcinowi Pilitowskiemu. Obaj zapracowali na to, że Energa MKS dogonił przeciwnika w końcówce pierwszej połowy. Na początku drugiej odsłony kaliszanie jedyny raz w tym meczu wyszli na prowadzenie. Po trafieniu Michała Bałwasa było 12:11, ale jakość gry gospodarzy nadal pozostawiała wiele do życzenia, dlatego Pogoń znów przejęła inicjatywę i do końcowych minut miał jedną, dwie, trzy bramki przewagi. Wydawało się, że goście zainkasują komplet punktów, ale pogubili się pod koniec meczu, a kaliszanie mieli nawet szansę, aby zdobyć zwycięską bramkę. Przestrzelił jednak Michał Drej, który wcześnie doprowadził do wyrównania. Seria rzutów karnych miała już jednego bohatera. Był nim Łukasz Zakreta, który obronił dwa rzuty rywali i dał swojej drużynie bonusowy punkt. Przed kaliską drużyną jeszcze dwa mecze fazy zasadniczej. W najbliższy piątek zmierzą się z Piotrkowie z tamtejszym Piotrkowianinem, zaś 3 kwietnia podejmą w Arenie Kalisz MMTS Kwidzyn. Nie wiadomo, czy wystąpi w nich Michał Bałwas, który w 40. minucie doznał kontuzji prawej nogi. Wyglądało to kiepsko, ale ostatnie komunikaty są bardziej optymistyczne.        

Wyniki 24. kolejki PGNiG Superligi: Wybrzeże Gdańsk – Górnik Zabrze 32:31, Chrobry Głogów – Arka Gdynia 41:29, Stal Mielec – Vive Kielce 28:39, Energa MKS Kalisz – Sandra Spa Pogoń Szczecin 22:22 (k. 4:2), Azoty Puławy – Piotrkowianin Piotrków Tryb. 31:27, Orlen Wisła Płock – MMTS Kwidzyn 29:16, Zagłębie Lubin - Gwardia Opole 26:19.
W następnej kolejce: 26.03.: Orlen Wisła – Zagłębie, PGE Vive – Chrobry, 27.03.: MMTS – Azoty, 28.03.: Arka – Energa Wybrzeże, 29.03.: Piotrkowianin – Energa MKS (18.30), 30.03.: Sandra Spa Pogoń – Stal, 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do