
Pytanie – płacić 3 tysiące złotych za tonę węgla/ekogroszku na składzie czy też może kupić za tysiąc złotych od tony z kopalni przez internetową stronę Polskiej Grupy Górniczej – wydaje się pytaniem retorycznym. Nic prostszego...
– Dom opalam ekogroszkiem. Na sezon potrzebuję średnio około 5 ton opału. Gdybym chciał kupić go na składzie opału, tak jak do tej pory, zapłaciłbym około 15 tysięcy złotych. Na taki wydatek mnie nie stać, więc zdecydowałem się na kupno opału bezpośrednio z kopalni, w cenie około 1000 złotych za tonę przez stronę internetową Polskiej Grupy Górniczej S.A. – wyjaśnia mieszkaniec Kalisza.
Warunkiem kupna opału od PGG w tak atrakcyjnej cenie jest posiadanie zaświadczenia wydanego przez lokalne władze o tym, że dom opalany jest węglem ewentualnie ekogroszkiem. Pan Rafał warunek spełnia, z obsługą komputera też nie ma problemu więc i z zakupem być nie powinno. W tej sytuacji jedynym kłopotem wydaje się być kwestia transportu. – PGG oferuje transport kurierem w cenie 170 złotych za tonę ale wyłącznie za surowiec paczkowany i nie więcej jak dwie tony. Większe ilości, czyli maksymalnie 5 ton, sprzedawane są luzem a w takim przypadku z transportem ze Śląska zainteresowany musi radzić sobie sam – zaznacza kaliszanin.
To i tak wydaje się drobiazgiem biorąc pod uwagę, ile kupujący zaoszczędzi na kupnie samego paliwa. – Przewiezienie pięciu ton węgla czy ekogroszku ze Śląska to koszt od 2 do 3 tysięcy złotych, co i tak oznacza olbrzymie oszczędności biorąc pod uwagę horrendalne ceny na składach – ocenia pan Rafał i wyjaśnia. – Aby zakupić węgiel czy ekogroszek bezpośrednio w kopalni, trzeba zalogować się na stronie PGG. Sesje odbywają się dwa razy w tygodniu, we wtorki i czwartki, w godzinach od 16 do wyczerpania zapasów. Dla nawet średnio „wyedukowanej” w obsłudze komputera osoby, zakup w takiej formie nie jest żadnym problemem – przyznaje pan Rafał.
Oferta PGG kusi cenami, za tonę ekogroszku PGG żąda od 797,04 złotych z KWK Marcel do 1034,40 z KWK Piast-Ziemowit. Tona węgla – od 710,94 zł z KWK Sośnica do 942,18 z kopalni Mysłowice Wesoła. Dlatego nie zrażał się pierwszymi niepowodzeniami. „Została przekroczona maksymalna liczba jednoczesnych połączeń do witryny sklepu. Proszę spróbować ponownie później”, „Ta witryna jest nieosiągalna”, etc. – komunikowała strona PGG.SA po kilkudziesięciokrotnym „odświeżaniu”. Ale cel warty jest poświęcenia. – Za może pięćdziesiątym odświeżeniem – sukces! Jestem w sklepie! Dokładam do koszyka towar, który mnie interesuje, potem przekierowanie, prawdopodobnie do kasy – dopiero to oznaczałoby potwierdzenie transakcji i... kolejny komunikat: „Za dużo osób w sklepie”, odświeżenie strony i cała procedura zaczyna się od początku. Półtorej, dwie godziny w plecy, bo tyle mniej więcej trwa cała zabawa z internetowym zakupem węgla w kopalni – ocenia pan Rafał.
Nie zrażony niepowodzeniami, próbuje nadal. Od trzech tygodni każdy wtorek i czwartek, zamiast z rodziną czy na świeżym powietrzu, spędza przed komputerem licząc na to, że i on w końcu „wygra los na loterii”, bo już w takich kategoriach traktuje zakup czegoś tak prozaicznego, jak opał na zimę. Zastanawia się ile kolejnych wtorków i czwartków będzie musiał spędzić przed komputerem i jak to możliwe, że wiele portali sprzedażowych bez problemów, bez „zawieszania się” obsługuje miliony transakcji dziennie?
Z coraz większym niepokojem patrzy na kalendarz szukając alternatywnych źródeł zaopatrzenia w opał w przekonaniu, że nie może poświęcić połowy swoich rocznych dochodów na ogrzanie domu.
W rozmowie ze znajomym dowiedział się o anonsach pojawiających się na znanych portalach ogłoszeniowych oferujących pomoc przy zakupie węgla ze sklepu PGG. Koszt takiej usługi to około 500 zł, lecz chcący „pomóc” nie podają tam numeru kontaktowego, tylko maile. – Nie wiem czy to jakaś próba oszustwa; napisałem kilka wiadomości z prośbą o podanie telefonu celem ustalenia szczegółów, lecz nikt do tej pory się nie odezwał – przyznał.
Poszedł dalej. Przypomniał sobie, że ma rodzinę na Śląsku i może czas odświeżyć rodzinne kontakty celem kupna opału. – Na śląskich kopalniach nie ma szans na zakup węgla. Pośrednicy stoją w kolejkach po kilkanaście dni i nic. Radzę ci kup talon od górnika, będzie taniej – usłyszał od wujka przez telefon.
Na forach internetowych sprawdził ogłoszenia górników chcących sprzedać talony na deputat węglowy należny im za pracę. Na jednym z portali znalazł chętnego do ich odsprzedaży. Ogłoszenie brzmiało: „Talon na 4 tony węgla, cena 2500 zł”. Po telefonicznym kontakcie ze sprzedającym okazało się, że ogłoszenie jest prawdziwe, lecz talon kosztuje 2.500 złotych, ale za tonę czyli 10.000 zł plus dodatkowy transport ze Śląska czyli kolejne 2000 – 3000 zł.
(pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie