
Meczem z MMTS Kwidzyn piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz zakończyli fazę zasadniczą PGNiG Superligi. Po remisie w regulaminowym czasie gry kaliszanie wywalczyli punkt bonusowy w rzutach karnych. Teraz walczyć będą o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Jeśli chodzi o sytuację w tabeli po fazie zasadniczej, ten mecz nie miał dla obu drużyn żadnego znaczenie, ale to nie oznaczało, że będziemy oglądać ostry trening. Obie ekipy postanowiły coś sobie udowodnić i dlatego kibice obejrzeli emocjonujące widowisko, w którym przez większość meczu prowadzili gospodarze. Co prawda na początku spotkania mieli trochę problemów, ale od dziewiątej minuty wyraźnie przejęli inicjatywę i zastopowali przyjezdnych tak skutecznie, że ci przez siedem minut nie mogli zdobyć bramki, zaś Energa MKS osiągnął kilkubramkową przewagę (6:2). Goście zbliżali się do kaliskiej drużyny na jedno trafienie, ale chwilę później znów tracili dystans. Ciężar gry wzięli na siebie byli gracze MMTS i reprezentanci Polski Marek Szpera i Maciej Pilitowski, a na skrzydle dobrze spisywał się Michał Czerwiński. Na przerwę kaliszanie schodzili z czterobramkową przewagą i nadziejami na końcowy sukces. Ten wydawał się być bliski do końcowych minut meczu, choć w drugiej połowie obie drużyny zmarnowały sporo bramkowych okazji, dając wykazać się bramkarzom rywali. Po kolejnej bramce Macieja Pilitowski w 58. minucie Energa MKS prowadził 23:21 i wygrana była na wyciągnięcie ręki. Brzemienna w skutki okazała się dwuminutowa kara dla Krzysztofa Misiejuka. Najpierw do kaliskiej bramki trafił Andrzej Kryński, a na pięć sekund przed końcową syreną do wyrównania doprowadził Kacper Adamski. Seria rzutów karnych była jednak szczęśliwa dla gospodarzy. Strzały Przemysława Rosiaka oraz Kamila Kriegiera obronili Artsem Padasinow i Łukasz Zakreta, zaś kaliscy zawodnicy się nie mylili, a to oznaczało bonusowy punkt dla Energi MKS. Teraz kaliszan czeka batalia o utrzymanie w lidze, o które walczyć będą zespoły z miejsc 9-14 po fazie zasadniczej (Energa MKS zajął 11. miejsce). Zabawa rozpoczyna się od początku, bowiem punkty zostały wyzerowane. Pierwszy mecz kaliski zespół rozegra w Arenie Kalisz 17 kwietnia, a jego rywalem będzie Energa Wybrzeże Gdańsk. (dd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie