
Krótki rekonesans po centrum miasta pokazuje, że kaliszanie wręcz modelowo realizują zalecenia dobrowolnej izolacji od otoczenia
Najstarsi kaliszanie nie pamiętają takiego obrazu miasta. Pozamykane lokale, szkoły, zakłady i sklepy, pojedyncze osoby na chodnikach, placach i przystankach, z rzadka przemykające pojazdy. Taki, trzeba przyznać przygnębiający, obraz miasta uwiecznili nasi reporterzy w piątek, w godzinach okołopołudniowych w czasie epidemii koronawirusa. Pozostaje mieć nadzieję, że rychło zgiełk i gwar powróci a codziennością staną się... korki na naszych ulicach.
(pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I o to chodzi