Reklama

Wystrzałowy sylwester, czyli nie dla psa zabawa

23/11/2019 12:22

Tegoroczny sylwester pod kaliskim ratuszem uatrakcyjni, między innymi, pokaz fajerwerków. Zwolennicy sylwestrowych szaleństw są zadowoleni. Natomiast właściciele psów i kotów - przerażeni. Dla zwierząt witanie nowego roku bywa prawdziwą gehenną. Czy miasto powinno odstąpić od pokazów pirotechnicznych?

Władze Kalisza miały do rozwiązania nie lada dylemat. Z jednej strony skłonne były do uznania postulatów obrońców praw i miłośników zwierząt a z drugiej wsłuchiwały się w głosy mieszkańców, którzy chcą witać nowy rok w sposób tradycyjny. Najwyraźniej ubiegłoroczny, skądinąd piękny, spektakl laserowy pozostawił pewien niedosyt. Miasto przyjęło więc rozwiązanie kompromisowe, decydując się na krótkotrwały pokaz pirotechniczny, jednocześnie zwracając się z apelem do mieszkańców.

- Kaliszanie chcą witać kolejny rok w blasku fajerwerków i jako władze samorządowe musimy to uszanować. Takie głosy dochodzą do nas po ubiegłorocznym wieczorze sylwestrowym, podczas którego zaprezentowano pokaz świetlny. Wracamy do tradycji. Zaplanowany pokaz potrwa 6 minut. Apelujemy, aby nie robić pokazów w różnych częściach miasta, nie strzelać przez cały wieczór. Niech będzie to jeden, wspólny kaliski wystrzałowy sylwester. Uprzedzimy mieszkańców, właścicieli zwierząt, przez co zaoszczędzimy stresu czworonogom – mówi Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza.

Jacek Kołata, kierownik kaliskiego Schroniska dla zwierząt uważa, że przyjęto rozwiązanie zdroworozsądkowe.

- Dużo większym zagrożeniem i stresem dla zwierząt, niż jeden centralny i krótkotrwały pokaz pirotechniczny, są organizowane przez mieszkańców indywidualne pokazy fajerwerków, na tydzień przed sylwestrem i tydzień po sylwestrze. Zazwyczaj wykorzystywane są do tego tanie petardy, które robią tylko huk. To przeraża zwierzęta. Profesjonalny pokaz zorganizowany przez miasto będzie na pewno widowiskowy. Gdyby miał trwać 15 minut czy pół godziny, byłbym mu przeciwny, ale ...Dla 6 minut sam z przyjemnością pójdę go obejrzeć – zapewnia szef schroniska.

Kierownik przytuliska dla czworonogów przyznaje, że w trakcie pokazu, zwierzęta na pewno będą bardziej pobudzone, niż zazwyczaj, ale parominutowy spektakl jakoś przetrwają. Dodał także, że gdyby mieszkał w sąsiedztwie schroniska, petard na pewno by nie odpalał.

Jacek Sośnicki, lek. wet. także przestrzega przed nadużywaniem zabaw z petardami w okresie sylwestrowym, a zwłaszcza uczestniczenia w nich razem z psami.

- Psy bardziej impulsywne potrafią pobiec za petardą aportować ją, co może doprowadzić do tragedii. Psy słyszą o wiele więcej, niż ludzie. Syk towarzyszący odpalaniu fajerwerków jest dla nich szczególnie stresujący, wpadają w panikę. Zwierzę zerwane ze smyczy potrafi uciekać, pędząc na oślep, co może skończyć się pod kołami samochodu – przestrzega lekarz.

Zwierzęta pozostające w domach także przeżywają ogromny strach, spowodowany wystrzałami fajerwerków. W swojej praktyce lekarz spotkał się z przypadkiem psa średniej wielkości, który w panice ,,wbił się” pod szafę, a wyciągnięcie go okazało się dużym problemem. Zwierzę doznało porażenia czterech łap.

Aby złagodzić stres przeżywany przez psy i koty można sięgnąć po polecone przez weterynarza leki uspokajające.

W tę wystrzałową noc najlepiej pozostać z psem czy kotem ( bo niektórzy także koty wyprowadzają na smyczy) w domu. Nie wybierajmy się z nimi na spacer w miejsca, w których będą odbywać się pokazy fajerwerków. W ten sposób zapewnimy naszym pupilom bezpieczeństwo i względny spokój.

dk

Fot. pixabay.com

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-11-23 16:56:18

    niestety, jak widać igrzyska dla gawiedzi zwyciężają nad szacunkiem dla przyrody

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-11-23 20:59:26

    Aby ustrzec mojego kota przed petardami i fajerwerkami włączam głośno wszystkie telewizory w domu. Pomaga,gorzej z sąsiadami ale "to przecież tylko 6 minut". Kot czy pies musi to znosić to i sąsiedzi również :)))

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Da - niezalogowany 2019-11-24 10:44:41

    Miałem suczkę, nigdy przenigdy nie stresowała się hukami.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-11-26 19:12:09

    Zgasić wszystkie światła bo razi papużkę , zdjąć kostkę brukową bo źle się chodzi mrówce...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do