
Ostrowska Fundacja Edukacji i Nauki chce, aby w najbliższych latach rozpoczęła się budowa linii kolejowej łączącej Kalisz z Inowrocławiem. Jej prezes Jerzy Mazurek przekonuje ostrowskich dziennikarzy, że to dobre i konieczne rozwiązanie
Zdaniem członków Fundacji Edukacji i Nauki niezbędne jest doprowadzenie do równowagi komunikacyjnej, która ostatnio została zachwiana. Transport kolejowy koncentruje się głównie na szlakach łączących wschód z zachodem Polski. Naukowcy proponują więc uruchomienie linii kolejowej, łączącej Opole i Górny Śląsk z Gdynią, a do uruchomienia takiego połączenia brakuje 120 km torów – właśnie na trasie Kalisz – Inowrocław.
Zdaniem Jerzego Mazurka, prezesa fundacji, już realizacja pierwszego odcinka Kalisz – Konin znacznie ułatwiłaby mieszkańcom południowej Wielkopolski dojazd do Warszawy czy Berlina. Na przeszkodzie w realizacji tego pomysłu może stanąć oczywiście brak pieniędzy, ale i w tym przypadku ostrowscy naukowcy mają pomysł, jak wybrnąć z sytuacji. Uważają, że budowa szybkiej kolei z tzw. wariantem Y (z Warszawy do Poznania i Wrocławia) będzie dublowała istniejące, szybkie połączenia Warszawy z Poznaniem przez Konin. Ponadto można zaoszczędzić miliard złotych, porzucając pomysł połączenia Łodzi Fabrycznej z Łodzią Fabryczną specjalnym tunelem. A wybudowanie linii kolejowej Kalisz – Konin kosztowałoby ok. 500 mln zł. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nikt w Ratuszu nawet nie spojrzy na ten projekt, bo on przerasta urzędnicze wyobrażenie o rozwoju Kalisza.
Kolej powinna być alternatywą dla przeładowanych dróg, gdzie ginie 5-6 tys. osób rocznie. Szkoda, gdyby przez brak pieniędzy nie zrealizowano projektu. Natomiast czytelnik Realista też ma sporo racji, nie powinno się likwidować połączeń. Uważam, że należy unowocześniać kolej, aby była kojarzona z wygodą, a nie brudnymi dworcami i powolnymi pociągami. Pociąg jako pojazd ogólnie jest miłym środkiem transportu i uważam, że przy dobrych rozkładach jazdy jest lepszy niż samochód.
Kolejna mrzonka, z Kalisza można było do Inowrocławia (i dalej na północ) dojechać w całkiem sensownym czasie osobówką z przesiadką w Zduńskiej Woli, połączenie zostało od grudnia zawieszone... Ponoć zbyt małe zainteresowanie podróżnych + problem ze z przekraczanie granic województw. Może niech lokalni działacze skupią się na tym co jeszcze jest i jeździ, aby nie zostało zlikwidowane jak pociągi ZW- Inowrocław....
fajnie, ale kto za to zapłaci? ta fundacja?