Reklama

Zacięty mecz PGNiG Superligi w Arenie Kalisz. Gónik jednak lepszy od Energi MKS

17/05/2021 08:17

W meczu Energi MKS Kalisz z Górnikiem Zabrze nie zabrakło emocji, ostrych spięć, a także kontrowersji. Kaliski zespół kończył mecz bez Macieja Pilitowskiego i Łukasza Góralskiego, co na pewno ułatwiło triumf gościom

  W pierwszej rundzie w Zabrzu kaliska drużyna odniosła niezwykle cenne zwycięstwo po twardym i dramatycznym boju. Górnik ciagle ma szansę na brąz mistrzostw kraju i w rewanżu musiał wygrać, aby przedłużyć swoje nadzieje na zdystansowanie Azotów Puławy. Pierwsze połowa spotkania w Arenie Kalisz wcale jednak tego nie zapowiadała. Gospodarze ustawili bardzo szczelną i agresywną obroną, z którą zabrzania często nie mogli sobie poradzić. Między trzecią a 10 minutą gospodarze zupełnie zdominowali wydarzenia na boisku, „odskakując” rywalom na cztery trafienia (6:2). Bramkarza przyjezdnych w tym czasie dwukrotnie pokonał Mateusz Góralski, a po jednym trafieniu zaliczyli Kacper Adamski, Konrad Pilitowski i Marek Szpera. Jeszcze w 12. minucie i kolejnej bramce Góralskiego Energa MKS prowadziła 8:4. Wówczas „górnicy” zwarli szyki i zaczęli odrabiać straty. Trzykrotnie do kaliskiej bramki trafił Krzysztof Łyżwa, skuteczne rzuty oddali też Bartłomiej Tomczak oraz Marek Daćko. Kaliszanie nieco spuścili z tonu, ale nadal utrzymywali niezłą jakość gry i pierwsze połowa zakończyła się remisem.

  Początek drugiej części spotkania to nadal bardzo zacięta walka i celne rzuty z obu stron. Tak było przez około sześć minut. Między 37. a 43 minuta podopiecznym trenera Tomasza Strząbały przytrafił się jednak wyraźny kryzys. Kaliski zespół nie był w stanie pokonać Jakuba Skrzyniarza w bramce Górnika, a gości nie marnowali swoich szans. Kolejne trafienia Jana Czuwary, Łukasza Gogoli, Krzysztofa Łyżwy, Pawła Krawczyka i Aleksandra Buszkowa dały przyjezdnym wyraźną przewagę bramkową (19:14). Gospodarze nie złożył jednak broni i potrafili lwią część tych strat odrobić. Gdy przegrywali już tylko 19:20 zostali jednak zastopowani przez …czerwone kartki. W 51 minucie z boiska „wyleciał” Maciej Pilitowski, któremu sędziowie pokazali „czerwień” za atak na twarz Krzysztofa Łyżwy. Dwie minuty później taki sam los spotkał Mateusza Góralskiego, który wykonując rzut karny, trafił w twarze Jakuba Skrzyniarza. Te sytuacje wyraźnie wytrąciły z rytmu kaliski zespół. Po trzech trafieniach Buszkowa rywale „odskoczyli” na cztery oczka i taką przewagę utrzymali do końcowej syreny.

  W tabeli PGNiG Superligi Energa MKS Kalisz spadła na szóste miejsce, wyprzedzona przez Gwardią Opole. Tuż za drużyną z Kalisza czają się natomiast Pogoń Szczecin i Chrobry Głogów. W następnej serii spotkań zespół Kalisza zmierzy się w Tarnowie z Grupą Azoty (22.05., g. 18.00).

(dd)

Energa MKS Kalisz - Górnik Zabrze 21:25 (12:12)
Energa MKS Kalisz:
Mikołaj Krekora, Łukasz Zakreta – Kacper Adamski 4, Marek Szpera 3, Mateusz Góralski 3, Piotr Krępa 3, Michał Drej 2, Robert Kamyszek 2, Kamil Adamski 1, Konrad Pilitowski 1, Maciej Pilitowski 1, Mateusz Kus 1, Stanisław Makowiejew
Karne: 1/3. Kary: 14 min. Czerwone kartki: Maciej Pilitowski, Mateusz Góralski

Górnik Zabrze: Jakub Skrzyniarz – Aliaksandr Buszkow 5, Krzysztof Łyżwa 5, Jan Czuwara 3, Marek Daćko 3, Adrian Kondratiuk 2, Bartłomiej Tomczak 2, Paweł Krawczyk 2, Bartłomiej Bis 1, Paweł Dudkowski 1, Łukasz Gogola 1, Krystian Bondzior, Michał Adamuszek, Rafał Gliński
Karne: 3/5. Kary: 4 min.

Wyniki innych meczów 23. serii PGNiG Superligi: Chrobry Głogów – Łomża Vive Kielce 20:31, Gwardia Opole – MMTS Kwidzyn 34:20, Azoty Puławy – Orlen Wisła Płock 24:33, Stal Mielec – Torus Wybrzeże Gdańsk 26:22, Piotrkowianin Piotrków Tryb. – Pogoń Szczecin 32:29, Zagłębie Lubin – Grupa Azoty Tarnów 22:26.

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do