Reklama

Zakreta zepsuł bramkę

18/04/2018 12:09

Po raz pierwszy w tym sezonie o wyniku meczu piłkarzy ręcznych Energi MKS Kalisz decydowały rzuty karne. W Kwidzynie lepiej egzekwowali je zawodnicy trenera Pawła Ruska i zdobyli bonusowy punkt. Teraz czekają ich mecze barażowe z Zagłębiem Lubin.

 Kaliszanie dobrze weszli w to spotkanie. Po trafieniach Marka Szpery i Kiryła Kniaziewa było 2:0 dla Energi MKS, który prowadzenia nie oddał aż do 17 minuty. Goście kilkakrotnie wypracowali sobie trzybramkową przewagę (5:2, 6:3, 7:4). Po kwadransie gospodarze wyszli jednak z cienia, szybko odrobili straty i teraz to oni odskoczyli na trzy trafienia (10:7, 11:8). W koncówce pierwszej połowy skutecznością zaimponował Bartosz Wojdak. Trafił do bramki rywali trzy razy z rzędu i na przerwę jego zespół schodził z jednobramkową stratą (11:10). Na początku drugiej połowy MMTS po trafieniach Damiana Przytuły i Michała Potocznego znów odskakiwał na trzy bramki (13:10, 14:11). Później gra się wyrównała i na tablicy często pojawiał się remis. Jednak na pięć minut przed końcem szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść MMTS, który prowadził 20:17. Goście nie tylko nie zrezygnowali, ale po serii 4:0 prowadzili 21:20. Do remisu doprowadził Michał Potoczny egzekwując skutecznie już po końcowej syrenie rzut karny.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do