
Krytyczne opinie na temat nowego prawa geologicznego i górniczego
„To niezwykle szkodliwa ustawa. Nie tylko ograniczy prawa własności i wolności osób prywatnych i kompetencje samorządów ale spowoduje również, że bezpowrotne mogą zostać skażone złoża wód geotermalnych oraz solanek. Polska stanie się śmietniskiem!” – alarmują przeciwnicy zmian w prawie geologicznym i górniczym i apelują do prezydenta o jej odrzucenie
Niedawno sejm przyjął nowelizację ustawy „Prawo geologiczne i górnicze”, która w ocenie Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest przykładem na to „jak dążąc do słusznych celów, można wykroczyć poza granicę równowagi pomiędzy interesem publicznym a prywatnym”.
Jak zapewniają zwolennicy zmian w przepisach, intencje ustawodawcy zmierzają w kierunku poprawy ochrony prawnej wybranych obszarów państwa dla zapewnienia możliwości eksploatacji zasobów uznanych za strategiczne, mających duże znaczenie dla gospodarki i bezpieczeństwa państwa. O ile jednak prawnicy Ordo Iuris nie kwestionują zasadności kontroli i ochrony zasobów naturalnych to wątpliwości budzi sposób realizacji tych celów z perspektywy jednostek samorządów terytorialnych oraz ich mieszkańców, którzy dysponują nieruchomościami zlokalizowanymi nad złożami. Ordo Iuris wskazuje tu na trzy zasadnicze kwestie – definiowanie złóż strategicznych, procedurę uznawania złóż za strategiczne oraz skutki dla samorządów i mieszkańców. Przeciwnicy nowelizacji dostrzegają również katastrofalny wpływ zmian w przepisach na środowisko naturalne i nasze zdrowie.
Nowy zapis w ustawie umożliwia uznanie w praktyce każdego złoża za strategiczne bowiem każda kopalina ma znaczenie dla gospodarki. Z bilansu przygotowanego przez Polski Instytut Geologiczny – Państwowy Instytut Badawczy, na dzień 31 grudnia ub. roku wynika, że na terenie Polski mamy udokumentowane istnienie 14.780 złóż kopalin. Głównie na terenie województw: śląskiego, dolnośląskiego, małopolskiego, podkarpackiego, lubelskiego oraz wielkopolskiego.
Opracowana w 2015 roku Biała Księga Ochrony Złóż Kopalin zawiera 95 złóż – m.in. węgla kamiennego i brunatnego, ropy naftowej i gazu ziemnego, rud metali oraz soli potasowo-magnezowych, które zdaniem Ordo Iuris, z całą pewnością zostaną uznane za złoża strategiczne. Ale potencjalnie za takie może zostać uznane każde z pozostałych 14 tysięcy oraz te złoża, które zostaną odkryte w przyszłości.
Po drugie – wątpliwości budzi procedura uznania kopalin za strategiczne. Według ustawy, organem uprawnionym do ustalenia ich znaczenia jest wyłącznie minister do spraw środowiska a dokonuje jej „po zapoznaniu się z niewiążącymi opiniami wójta (burmistrza, prezydenta) gminy na terenie której położone jest złoże oraz służby geologicznej” – informuje Ordo Iuris wskazując na dużą swobodę ministra do uznania kopaliny za złoże strategiczne.
Wywłaszczenie bez odszkodowania
Uznanie złoża za strategiczne niesie za sobą także bardzo poważne konsekwencje dla właścicieli działek położonych na złożach kopalin. W takiej sytuacji gmina uwzględnia złoże w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego a to oznacza m.in. zakaz trwałej zabudowy ponieważ zablokowałoby to możliwość eksploatacji złoża w przyszłości. Oznacza to de facto olbrzymie ograniczenie prawa własności! Co więcej, w sytuacji, kiedy złoże na którym usytuowana jest nieruchomość zdefiniowane jest jako strategiczne „właściciele nieruchomości (...) nie otrzymują odszkodowania z tytułu pozbawienia prawa do korzystania z własnej nieruchomości ani z tytułu utraty przez nią dotychczasowej wartości” – podkreśla Ordo Iuris.
Protestują samorządy
Na niekonstytucyjność nowych przepisów, naruszenie prawa własności oraz kompetencji samorządów wskazuje portal samorządowy. „Chodzi tu m.in. o nie uznanie gminy za stronę postępowania i wykluczenie samorządu z procesu decyzyjnego oraz brak możliwości odwołania od decyzji o uznaniu złoża za strategiczne”. W przeciwieństwie do zapewnień składanych przez inicjatorów zmian które mają rzekomo wychodzić naprzeciw samorządom, w rzeczywistości nowe przepisy spowodują zablokowanie gminnych inwestycji i ograniczenie ich kompetencji. Zmiany skomentował Sebastian Czwojda, przewodniczący Stowarzyszenia Samorządów Południowo-Zachodniej Wielkopolski „Samorząd dla Zrównoważonego Rozwoju”. „Zmiana prawa geologicznego i górniczego pozwala rządowi na ingerowanie w naszą własność bez naszej zgody” – przyznał samorządowiec cytowany przez Fundację „RT – ON”.
Zrobią z Polski śmietnik Europy!
Mnóstwo krytycznych opinii odnosi się do zapisu ustawy, wprowadzającego „instrumenty ułatwiające transformację energetyczną, dotyczące np. składowania dwutlenku węgla w górotworze czy podziemnego magazynowania wodoru czy wykorzystania ciepła Ziemi” (cyt. za portalsamorzadowy.pl).
Na ten aspekt zagadnienia zwraca uwagę zespół ekspertów stowarzyszenia Centrum Rozwoju im. Eugeniusza Kwiatkowskiego z Łodzi, którzy apelują do prezydenta Andrzeja Dudy o nie podpisywanie ustawy. Zdaniem ekspertów: „wtłaczanie spalin pod ziemię nie stanowi ekologicznego rozwiązania a wręcz przeciwnie – doprowadzi do skażenia ziemi oraz może doprowadzić do skażenia wód pitnych”.
Podobnie argumentuje prawnik, Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź. Wskazuje m.in. na treść unijnej dyrektywy CCS „W sprawie geologicznego składowania dwutlenku węgla L 140/116”, z której wynika, że „zatłaczanie dwutlenku węgla pod ziemię wyklucza możliwość poszukiwania i eksploatacji gazu ziemnego i ropy oraz wykorzystania geotermii jako źródła energii. Wykluczenie to jest trwałe, na wiele setek lat. Spaliny zatłoczone pod ziemię nie będą nigdy do jakiegokolwiek wykorzystania gospodarczego a ich wyciek lub nagłe uwolnienie to zagrożenie dla życia ludzi i zwierząt” – zauważa.
Mało tego. W ocenie prawniczki, z dyrektywy unijnej wynika, że kraj członkowski UE, który zdecyduje się na wdrożenie technologii CCS (zatłaczania spalin) „nie będzie mógł odmówić innym krajom do korzystania ze składowisk na jego terytorium” – podkreśla Tarnawa-Gwóźdź domagając się w tej sprawie ogólnonarodowego referendum.
Wprowadzili prawo z naruszeniem prawa?
Eksperci z Centrum im. Eugeniusza Kwiatkowskiego oceniają, że nowe przepisy zostały wprowadzone z rażącym naruszeniem prawa – Konstytucji RP oraz Regulaminu Sejmu. „Proces legislacyjny druku nr: 3238 został przeprowadzony z rażącym naruszeniem Regulaminu Sejmu (...) i powinien ulec odrzuceniu w całości, gdyż głosowanie nad projektem odbywało się bez wymaganego kworum” – argumentują łódzcy eksperci w mailach rozesłanych do kilkudziesięciu redakcji w Polsce.
Izba Wyższa mówi NIE!
Senat odrzucił nowelizację prawa geologicznego i górniczego, uwzględniając krytyczne stanowisko samorządów, organizacji pozarządowych, ekspertów i mieszkańców gmin położonych na złożach kopalin. Zwrócił na to uwagę w swym wystąpieniu kaliski senator Janusz Pęcherz. – Nie można godzić się na kolejne rozwiązania ograniczające władztwo gmin na ich terenach i na przyznawanie prymatu interesowi gospodarczemu przedsiębiorców ponad interesem samorządu terytorialnego, społeczności lokalnych, właścicieli nieruchomości a także wspólnym interesem obywateli polegającym na ochronie środowiska naturalnego i dziedzictwa kulturowego – argumentował głosując za odrzuceniem znowelizowanej ustawy.
„Co istotne, pogląd większości senackiej podzieliły połączone sejmowe Komisje: do spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych oraz Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, które po rozpatrzeniu powyższej uchwały Senatu na posiedzeniu w dniu 27 lipca 2023 r. wniosły aby „Wysoki Sejm raczył uchwałę Senatu przyjąć” – podkreśla Fundacja „Rozwój TAK – Odkrywki NIE”.
Niestety, apele na nic się zdały – posłowie odrzucili senackie weto, a to oznacza, że teraz o losie ustawy zdecyduje prezydent Andrzej Duda. (pp)
Źródła: Ordo Iuris, portalsamorządowy.pl, Fundacja „Rozwój TAK – Odkrywki NIE”, Centrum Rozwoju im. Eugeniusza Kwiatkowskiego, Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź
Foto: pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy to rosja jest w Polsce ? czy bezprawie??? że wywłaszczą cię bez odszkodowania????czy strachy na lachy??!!!przedwyborcze !!!!???