Reklama

„ Obiecuję wam, że obiecam wam wszystko” – "cóż szkodzi obiecać”

Przed laty jeden z kandydatów na radnego w Sieradzu w nakręconym filmiku okpił obietnice jakie wyborcom składają kandydaci głównych sił politycznych w kraju. Nie chciał być od nich gorszy. Obiecywał, że jak zostanie radnym, to np. pobuduje bloki tam gdzie ludzie będą chcieli, budowę metra w Sieradzu. Filmik kończył wypowiedzią - obiecuję wam, że obiecam wam wszystko. Miał rację. Ostatnia kampania wyborcza do parlamentu a także na prezydenta RP niczym nie różniły się od poprzednich. Partie gotowe są obiecać wszystko, bo jak dotychczas za niespełnienie przedwyborczych haseł nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. W końcu, „cóż szkodzi obiecać”- powiedział w programie telewizyjnym Przemysław Witek, poseł Platformy Obywatelskiej. A jednak szkodzi.

„Do przywilejów władzy zaliczamy w pierwszym rzędzie immunitety parlamentarne, za którymi chronili się aferzyści i pospolici pijacy będący posłami. Należy do nich także  korzystanie przez elity władzy z możliwości dokonywania uprzywilejowanych transakcji rynkowych,  jak nabywanie nieruchomości, udziały w spółkach itp. Wreszcie wymienić należy cały system ulg, dotacji, szczególnej opieki zdrowotnej lub prawnej,  jakimi cieszyli się ludzie sprawujący władzę w Polsce. Elementem nieodłącznie towarzyszącym wysokiemu funkcjonariuszowi państwowemu stał się samochód służbowy, którego zakup i utrzymanie opłacane jest z kieszeni polskich podatników, czyli ludzi , których średnie dochody należą do najniższych w Unii Europejskiej” …

Myli się każdy kto po przeczytaniu cytowanego fragmentu tekstu pomyślał, że jest to materiał propagandowy Prawa i Sprawiedliwości – u, którym chciał „kupić” październikowych wyborców. Cytat pochodzi z programu Platformy Obywatelskiej. Program Prawa i Sprawiedliwości określano bajdurzeniem. Ważne i prawdziwe miało być wyłącznie, to co proponowała PO ze swoimi „skrzydełkami”. Kraj mlekiem i miodem będzie płynący, ale pod jednym warunkiem, trzeba PiS odsunąć od władzy. Tak zapewniano w programie PO z 2005 roku. Wiele  PO znowu obiecywała po wygraniu wyborów w 2023 roku. Tymczasem życie zaczyna przypominać to co działo się z realizacją obietnic sprzed 20 lat. Sto konkretów na 100 dni a dlaczego nie? W końcu jak określił minister Radosław Sikorskidwa razy obiecać, to tak jak raz dotrzymać. Dalej poszedł poseł PO  Przemysław Witek, który podczas niedawnej telewizyjne audycji stwierdził – cóż szkodzi obiecać.  Takie obiecanki trwają od lat i towarzyszą kolejnym kampaniom wyborczym.

                                              Platformerska „perełka’ z 2005 roku

 Kiedy słucham kolejnych obietnic PO, uśmiecham się i z dozą złośliwości znowu sięgam sięgam po moją „perełkę”, czyli program wyborczy PO z roku 2005, z którego pochodzą cytowane fragmenty tekstu.  warto kolejny raz przypomnieć  jakie to obiecywano "cuda"Próżno go szukać w Internecie. Po prostu stało się jak w znanym powiedzeniu – było i się zmyło. W rzeczywistości PO  usunęła go ze wszystkich publicznych nośników, myśląc, że skutecznie zatarła ślady po swoich przedwyborczych niespełnionych obietnicach. Jednak okazuje się, że w Internecie nic nie ginie i  znajdą się osoby, które program zachowują  w domowych archiwach. Warto przypominać ten program, by wyborcy mogli zweryfikować wiarygodność partii. A partie i komitety wyborcze w końcu muszą zrozumieć, że czasy kiedy obiecankami zyskiwano wyborców w końcu  minęły. W przypadku kampanii wyborczych nie sprawdziło się powiedzenie – oszukać można tylko raz. Upłynęło niewiele czasu a wyborcy zdecydowanie uważniej  śledzą jak spełniane są wyborcze obietnice. Dowodem jest spadek o kilka punktów procentowych notowań PO, która w wyborach 2023 roku po PiS – ie zdobyła najwięcej głosów i wspólnie z koalicjantami przejęła władzę. Chciałoby się powiedzieć, że wyborcy tak powinni trzymać i bez skrupułów i politycznych sympatii powinni rozliczać każdą ekipę z wyborczych obietnic.                                      

                                                  Obiecywali, obiecywali i co?

W programie PO z 2005 roku najwięcej uwagi poświecono kwestiom  odnowy państwa. Uznano, że jednym z najważniejszych problemów z jakim musimy uporać się w Polsce jest kwestia uczciwości w polityce, poszanowania prawa i ograniczenie przywilejów władzy. Program zawierał szereg przykładów  przywilejów władzy, które wówczas umożliwiały powstawanie i utrzymywanie się systemu interesowności i korupcji rządzących.  … „ Pozostaje jeszcze poruszyć kwestie niewiarygodnej wręcz liczby funkcjonariuszy państwowych: mamy w Polsce nadmiernie rozbudowane urzędy, olbrzymi liczebnie Sejm, jakość pracy których pozostawia wiele do życzenia i w niczym nie usprawiedliwia owej liczebności. Drugim źródłem zła jest bezkarność funkcjonariuszy państwowych. Za przykład niech posłuży afera Rywina, której  główni aktorzy nadal pozostają na wolności. Ludzie odpowiedzialni za szkody powstałe w majątku publicznym, za podejmowanie decyzji zgodnie z interesem własnym, a nie państwa, są poza zasięgiem organów sprawiedliwości. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest brak przejrzystości w życiu publicznym, fakt, że stan majątku, a także powiązania towarzysko biznesowe ludzi władzy okrywa tajemnica”… .  

                                               Dokonamy sanacji życia publicznego

Partia chwaliła się  przygotowanym projektem ustawy o sanacji życia publicznego mającej na celu poprawę jakości życia publicznego i walkę z nieprawością. Zapisy projektu przewidywały między innymi, że  - osoby piastujące funkcje od radnych, poprzez  wojewodów, ministrów i posłów, po urząd prezydenta RP, a także sędziowie, dyplomaci, prezesi agencji państwowych  nie będą mogli w trakcie pełnienia swoich funkcji obracać papierami wartościowymi. Ponadto urzędnicy nie mogliby: przyjmować darowizn przekraczających wartość 500 zł, korzystać z ulg i zniżek przy nabywaniu np. samochodów czy innych przedmiotów, nieruchomości lub praw. Ustawa miała także znacznie ograniczyć możliwości korzystania posłów z darmowego transportu kolejami i samolotami. Przewidywała tylko bezpłatne przejazdy na obrady Sejmu lub komisji sejmowych. Trzecim źródłem zła o jakim mówił Program PO jest bezradność prawa i organów państwa w szybkim i skutecznym usuwaniu bezprawia, niesprawiedliwość i patologii. - Jeśli Polacy widzą bezkarność przestępców w „białych kołnierzykach”, to jak można egzekwować prawo na poziomie sklepu sprzedającego alkohol nieletnim? Póki nie położymy kresu bezkarności elit władzy i biznesu, póty Polska, jako państwo prawa pozostanie fikcją. Uniemożliwimy okupację stanowisk państwowych przez partie czy koterie polityczne, nie dopuścimy do ponownego uwłaszczania się tychże koterii. Po wyborach takie urzędy , jak urząd Rzecznika Praw Obywatelskich, mające za zadanie stać na straży praw innych ludzi, nie będą podlegały zasadzie podziału partyjnych łupów. Wojewodowie przyszłego rządu powoływani będą w oparciu o określone kryteria. Będą to kompetentni prawnicy, ze znajomością języków obcych, z doświadczeniem w zarządzaniu, znający się na administracji – oto kolejne obietnice PO.

                  Obiecywali sanację, a stworzyli państwo teoretyczne …„i kamieni kupę”

 Po wygraniu wyborów w 20207 roku PO przystąpiła do sanacji państwa. Jej efekty określił Bartłomiej Sienkiewicz, ówczesny minister spraw wewnętrznych w rządzie PO –PSL podczas nagranej rozmowy z Markiem Belką. Osąd był nad wyraz dosadny, kończył słowami … „i kamieni kupa”… . Konstytucja, Konstytucja, to hasło, które jeszcze niedawno towarzyszyło niemal wszystkim oficjałkom PO a także protestom w jej obronie.

                                   Nie dla takiej Konstytucji

PO już w 2025 roku stawała w jej obronie zapowiadając konieczność zmian. …” W 2004 roku zebraliśmy blisko 800 tys. podpisów od ludzi popierających zmiany w Konstytucji. Postulaty, pod którymi Polacy tak licznie się podpisali to: zmniejszenie liczby posłów o połowę, głosowanie na ludzi, a nie partyjne listy, zniesienie immunitetu poselskiego, likwidacja Senatu”… – czytamy w Programie. Zapowiadano także rozszerzenie kompetencji Trybunału Stanu poprzez wprowadzenie skargi pozwalającej stwierdzać niegodność osób,  pełniących funkcje publiczne i pozbawiać ich w drodze orzeczenia Trybunału Stanu urzędu.  …„Chodzi nie o przypadki kryminalnych przestępstw, bo nie wystarczy wyłącznie przestrzegać prawa, aby być wysokim przedstawicielem państwa, posłem czy ministrem. Trzeba robić znacznie więcej, trzeba respektować znacznie wyższe standardy”… Raz na zawsze planowano zlikwidować pokusy czyhające na ludzi władzy. W Konstytucji RP miał pojawić się zapis, że sprawowanie władzy i pełnienie funkcji publicznych nie może  być źródłem żadnych przywilejów. Tymczasem stanowisko PO zmieniło się zaraz po wygranych wyborach. Okazało się, że Konstytucja RP jest OK i nie wymagała żadnej nowelizacji. Zebranych ponad 800 tys. podpisów osób popierających jej nowelizację zniszczono. Jak wyglądał wówczas proces sanacji państwa ujawniły nie tylko nagrane rozmowy w warszawskiej Restauracji „Sowa i Przyjaciele”.

Cuda obiecywano również w życiu społecznym i gospodarczym. Np. podatki miały być niższe i prostsze. W sferze niespełnionych obietnic pozostało wprowadzenie podatku 3x15 . Miała też obowiązywać jednolita stawka PIT.  - PIT składany w kwietniu przez obywateli początkowo będzie wyglądał jak pocztówka z wakacji. Będzie na nim imię, nazwisko, parę danych personalnych, roczne dochody i kwota zapłaconego podatku, a po paru latach zniknie i ta pocztówka - czytamy w Programie PO .

                             Ważny program a jeszcze bardziej jego realizacja

 PO przekroczyła wówczas  masę krytyczną w nierealizowaniu wyborczych obietnic. Zapłaciła wysoką cenę za nawet nie bajdurzenie ale niemal fantazy obietnic tych chociażby z zacytowanych  fragmentów programu, za brak ich realizacji oraz za sposób sprawowania władzy.

A jednak w kampanii wyborczej 2023 roku znowu zasypano wyborców wieloma hasłami, które mimo obietnic przez blisko dwa lata sprawowania władzy nie są realizowane. No cóż szkodzi obiecać. A jednak nareszcie  widać, że szkodzi. Notowania PO zdecydowanie spadły, nie było w historii powojennej Polski by po kilkunastu miesiącach rząd miał tak niskie notowania.

(grz)

foto: Anna Strzyżak ( Kancelaria Sejmu)

Aktualizacja: 05/07/2025 10:59
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    MOHER - niezalogowany 2025-07-04 17:58:22

    TAKIE NIE PASUJACE DO SIEBIE --PUZZLE --- CZYLI 13 GRUDNIA ---- TRZEBA JAK NAJSZYBCIEJ --SCHOWAĆ DO PUDŁA !!!! NIC DOBREGO DLA POLAKÓW I POLSKI Z NICH NIE WYNIKA . CIESZĄ SIĘ JAK DOTĄD NASI OKROPNI SĄSIEDZI . NIE MA NIC GORSZEGO NIŻ MIEĆ TAKICH WREDNYCH SĄSIADÓW . WTEDY TRZEBA LICZYĆ TYLKO NA SIEBIE LUB NA RODZINĘ --JEŚLI JEDNAKOWO MYŚŁĄCA . . W SPRAWIE OBECNIE RZĄDZĄCYCH POWIEM TAK ---ktoś dziś powiedział ---- MADROŚĆ MA GRANICE , A GŁUPOTA MA TYLKO BEZKRES --PASUJE JAK ULAŁ .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do