
Zakończyły się prace przy likwidacji skutków grudniowego pożaru Stacji Kontroli Pojazdów przedsiębiorstwa Auto Service RONDO przy ulicy Podmiejskiej. – Czekamy na opinię Dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego i po, mam nadzieję, pozytywnej ocenie będziemy gotowi do pracy – zapowiada Andrzej Anczykowski, dyrektor PM AS Rondo
Przypomnijmy, do pożaru doszło 14 grudnia ubiegłego roku około godziny 18.30. Przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej w pomieszczeniach Podstawowej Stacji Kontroli Pojazdów. Na szczęście jeden z pracowników w porę dostrzegł zagrożenie i dzięki szybkiej interwencji służb ratowniczych nie doszło do eskalacji pożaru. Media, które na bieżąco relacjonowały akcję strażaków, donosiły o ogromnych stratach sięgających nawet półtora miliona złotych, ale na szczęście rzeczywistość okazała się bardziej łaskawa. – Straty oszacowano na nieco ponad 300 tysięcy złotych – informuje dyrektor Andrzej Anczykowski.
Choć pomieszczenie i wyposażenie stacji podstawowej uległo znacznym zniszczeniom, to nie miało wpływu na pracę całej firmy – zadania stacji podstawowej przejęła stacja okręgowa natomiast prawie natychmiast w pomieszczeniach zniszczonej stacji do pracy przy usuwaniu skutków pożaru przystąpiła firma remontowa. Dyrektor Anczykowski chwali fachowość i tempo prac pracowników firmy Juszczak.
– Prace przebiegały tak sprawnie, że już w ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy odnowione pomieszczenie stacji. Wystąpiliśmy już do Dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego w Warszawie z wnioskiem o kontrolę i zaświadczenie o przywróceniu stacji do prowadzenia badań, do czego zobowiązuje nas procedura. Zgodnie z przepisami TDT ma 30 dni na wydanie decyzji, co oznacza, że być może jeszcze w lutym Podstawowa Stacja Kontroli Pojazdów znów zacznie przyjmować klientów – ocenia Andrzej Anczykowski. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie