
NIK negatywnie o jedzeniu w szpitalu
Najwyższa Izba Kontroli potwierdziła to,
o czym pacjenci kaliskiego szpitala mówią od dawna: jedzenie w szpitalu jest fatalne. Ma wprawdzie wystarczającą liczbę kalorii, ale nie zapewnia odpowiedniej wartości odżywczej chorym. Rzecznik szpitala uważa jednak, że szpital wypadł zadowalająco
Najwyższa Izba Kontroli
przyjrzała się 12 dużym szpitalom w całej Polsce. Wśród nich znalazła się również kaliska placówka. Wnioski dotyczące żywienia i stanu czystości są z jednej strony oczywiste, a z drugiej przerażające. Oczywiste, bo pacjenci naszego szpitala wiedzą doskonale, co podawane jest na śniadanie, obiad i kolację. – Leżałam na oddziale patologii ciąży i nie ruszyłam niczego, co przynosiły salowe – opowiada Marta, kaliszanka, prosząca o zachowanie anonimowości. – Na śniadanie dwa kawałki chleba, a do tego podejrzana parówka. Albo jajko. Jedno ugotowane jajko. Kto tego nie chciał zjeść, mógł próbować dżemu. Obiady wyglądały niewiele lepiej, podobnie jak kolacje. Dlatego najbliżsi przynosili mi siatki z jedzeniem. Tak żywiła się większość kobiet na tym oddziale.
Na niskiej jakości wędlinę zwrócili również uwagę inspektorzy NIK–u, podobnie jak na fakt, że w szpitalnym menu jest zbyt mało produktów zbożowych, warzyw i owoców, a za dużo soli. Dodatkowo okazało się, że często dania trafiają do sal pacjentów zimne i zabrudzone, bo na miejsce są przywożone windami dla chorych. Ponadto, w czterech kontrolowanych placówkach badania wykryły w posiłkach i na rękach personelu kuchni szczepy groźnych dla zdrowia pacjentów bakterii. NIK, krytykując szpitalne menu, przyznaje, że żadne przepisy nie określają norm żywieniowych w szpitalach. Większość ośrodków medycznych stosuje jednak wytyczne Instytutu Żywności i Żywienia, który w 2001 r. opublikował „Podstawy naukowe żywienia w szpitalach”. Kontrolerzy NIK zwrócili uwagę, że z tego opracowania wynika, iż ,,niedożywienie pacjentów w trakcie leczenia negatywnie wpływa na jego przebieg, a także na rekonwalescencje i powoduje wydłużenie pobytu chorego w szpitalach, a – co za tym idzie – zwiększenie kosztów leczenia, czasem nawet o 75 proc.’’ Tej prostej zależności zdają się nie rozumieć szefowie szpitali, którzy od lat bagatelizują problem. Tymczasem coraz więcej osób zainteresowanych zdrowym odżywianiem wie doskonale, jak bardzo dobrze na zdrowie wpływa właściwa dieta. Na pewno nie można do niej zaliczyć przemysłowo przetwarzanych dżemów, parówek, serków topionych, kurczaków itd., które to dominują w szpitalnym jadłospisie. (q)
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ja mam bardzo złe doświadczenie jeśli chodzi o żywienie. Gdyby nie moja rodzina, to byłabym non stop głodna, a dodam ze byłam na patologii ciąży. Po porodzie nic sie nie zmieniło, mało tego, wiadomo nie od dziś, że karmiąc piersią należy dbać o żywienie, by było wartosciowe i niealergizujące. Otóż, po porodzie, na obiad dostałam zupę:pomidorową:)a na kolacje parówkę. Jakie w tym wartosci odżywcze dla dziecka? skoro karmiłam piersią? masakra.
Kontrole w szpitalu sa zzawsze wczesniej zapowiedziane.Wiec kuchnia sie przygotowuje do nich.Tak bylo w czasie tej kontroli,posilki byly podawane w jednorazowych opakowaniach,tuz po kontroli wszystko wrocilo do normy.Co do jadlospisu,to odbiega on od rzeczywistosci.Pisze szynka a to co jest podawane , nawet kolo szynki nie lezalo.A szpital napewno placi za szynke.Diety w szpitalu praktycznie sa nie przestrzegane.Warto by weszla kontrol ale tak bez zapowiedzi do szpitala.
Za to w Zakładach Karnych jedzonko dobre i gratis ...... na koszt poszkodowanych. Czy to nie jest ,,CHORE PAŃSTWO,, ?
Witam. Jestem pacjentem w kaliskim szpitalu. Od kilku dni spożywam obiady które są tragiczne. W dn. 25.02.2020r podano obiad pożal się Boże. Dosłownie surowa zielona fasolka szparagowa. W ogóle nie ugotowana. Ziemniaki czarne, zbite-twarde. Przepraszam czy tu się żywi ludzi czy świnie? Nikt nie przebywa tu z własnej woli ani nie przyszedł na wyżer. Ale do jasnej k....., tu przebywają ludzie chorzy. Więc niech szpital zatrudni poważną firmę a NÓŻ WIELEC odstawi ponieważ idą na ilość a nie na jakość. Tego co gotują i przywozą z zewnątrz nie da się jeść. WIELKI NEGATYW!!!
Witam. Jestem pacjentem w kaliskim szpitalu. Od kilku dni spożywam obiady które są tragiczne. W dn. 25.02.2020r podano obiad pożal się Boże. Dosłownie surowa zielona fasolka szparagowa. W ogóle nie ugotowana. Ziemniaki czarne, zbite-twarde. Przepraszam czy tu się żywi ludzi czy świnie? Nikt nie przebywa tu z własnej woli ani nie przyszedł na wyżer. Ale do jasnej k....., tu przebywają ludzie chorzy. Więc niech szpital zatrudni poważną firmę a NÓŻ WIELEC odstawi ponieważ idą na ilość a nie na jakość. Tego co gotują i przywozą z zewnątrz nie da się jeść. WIELKI NEGATYW!!!