Reklama

Co warte są obiecanki polityków

21/11/2018 12:14

Refleksje powyborcze

Platformerska „perełka’
z 2005 roku
 Kiedy słucham kolejnych obietnic PO, która nieprzerwanie przez osiem lat sprawowała władzę, uśmiecham się i z dozą złośliwości sięgam po moją „perełkę”, czyli program wyborczy PO z roku 2005, z którego pochodzi cytowany fragment tekstu. Próżno go szukać w Internecie. Po prostu stało się jak w znanym powiedzeniu – było i się zmyło. W rzeczywistości PO ze wstydem usunęła go ze wszystkich publicznych nośników, myśląc, że skutecznie zatarła ślady po swoich przedwyborczych niespełnionych obietnicach. Jednak okazuje się, że jak coś zostanie upublicznione, to zawsze znajdą się osoby, które zachowają to w domowych archiwach. Warto przypominać ten program.

Obiecywali już nie przysłowiowe gruszki, a pomarańcze na wierzbie
W programie z 2005 roku najwięcej uwagi poświecono kwestiom dotyczącym odnowy państwa. Uznano, że jednym z najważniejszych problemów, z jakim musimy uporać się w Polsce, jest kwestia uczciwości w polityce, poszanowania prawa i ograniczenie przywilejów władzy. Program zawiera szereg przykładów przywilejów władzy, które wówczas umożliwiały powstawanie i utrzymywanie się systemu interesowności i korupcji rządzących.  … „ Pozostaje jeszcze poruszyć kwestie niewiarygodnej wręcz liczby funkcjonariuszy państwowych: mamy w Polsce nadmiernie rozbudowane urzędy, olbrzymi liczebnie Sejm, jakość pracy których pozostawia wiele do życzenia i w niczym nie usprawiedliwia owej liczebności. Drugim źródłem zła jest bezkarność funkcjonariuszy państwowych. Za przykład niech posłuży afera Rywina, której  główni aktorzy nadal pozostają na wolności. Ludzie odpowiedzialni za szkody powstałe w majątku publicznym, za podejmowanie decyzji zgodnie z interesem własnym, a nie państwa, są poza zasięgiem organów sprawiedliwości. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest brak przejrzystości w życiu publicznym, fakt, że stan majątku, a także powiązania towarzysko biznesowe ludzi władzy okrywa tajemnica”… . 

Konieczna sanacja życia publicznego
Partia chwaliła się  przygotowanym projektem ustawy o sanacji życia publicznego, mającej na celu poprawę jakości życia publicznego i walkę z nieprawością. Zapisy projektu przewidywały między innymi, że  - osoby piastujące funkcje od radnych, poprzez  wojewodów, ministrów i posłów, po urząd prezydenta RP, a także sędziowie, dyplomaci, prezesi agencji państwowych  nie będą mogli w trakcie pełnienia swoich funkcji obracać papierami wartościowymi. Ponadto urzędnicy nie mogliby: przyjmować darowizn przekraczających wartość 500 zł, korzystać z ulg i zniżek przy nabywaniu np. samochodów czy innych przedmiotów, nieruchomości lub praw. Ustawa miała także znacznie ograniczyć możliwości korzystania posłów z darmowego transportu kolejami i samolotami. Przewidywała tylko bezpłatne przejazdy na obrady Sejmu lub komisji sejmowych. Trzecim źródłem zła, o jakim mówi Program PO, jest bezradność prawa i organów państwa w szybkim i skutecznym usuwaniu bezprawia, niesprawiedliwość i patologii. – Jeśli Polacy widzą bezkarność przestępców w „białych kołnierzykach”, to jak można egzekwować prawo na poziomie sklepu sprzedającego alkohol nieletnim? Póki nie położymy kresu bezkarności elit władzy i biznesu, póty Polska, jako państwo prawa, pozostanie fikcją. Uniemożliwimy okupację stanowisk państwowych przez partie czy koterie polityczne, nie dopuścimy do ponownego uwłaszczania się tychże koterii. Po wyborach takie urzędy , jak urząd Rzecznika Praw Obywatelskich, mające za zadanie stać na straży praw innych ludzi, nie będą podlegały zasadzie podziału partyjnych łupów. Wojewodowie przyszłego rządu powoływani będą w oparciu o określone kryteria. Będą to kompetentni prawnicy, ze znajomością języków obcych, z doświadczeniem w zarządzaniu, znający się na administracji – oto kolejne obietnice PO.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do