
Doktor Zbigniew Martyka, bezkompromisowy lekarz, który jako jeden z niewielu odważnie i publicznie stawia czoła rządowej narracji na temat koronawirusa, na swojej stronie obala pandemiczną histerię serwowaną nam przez rządzących
Ordynator szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej przypomniał konferencję prasową Mateusza Morawieckiego z 21 marca, kiedy to premier straszył: „jesteśmy od krok od przekroczenia granicy poza którą nie będziemy mogli leczyć pacjentów we właściwy sposób. To nie sprzęt jest wąskim gardłem ale dostępność lekarzy, pielęgniarek i służb medycznych”.
Na co dr Martyka przytacza oficjalne dane Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny. Wynika z nich, że w ubiegłym roku leczenia szpitalnego z powodu Covid wymagało około 102,5 tysiąca osób. Tymczasem w roku 2019 z leczenia szpitalnego korzystało 9,251 miliona pacjentów. Stąd wniosek, że chorzy na Covid stanowili nieco ponad 1% hospitalizacji. Z kolei przez pierwsze 9 miesięcy ub. roku odnotowano 1,3 miliona hospitalizacji mniej niż rok wcześniej. „Zatem czy powodem paraliżu służby zdrowia była ogromna liczba chorych, czy raczej nieprzemyślane, żeby nie ująć tego mocniej, decyzje władz? – pyta lekarz, oczywiście retorycznie.
Przypomniał apele aby Polacy nie spotykali się w czasie Świąt Wielkanocnych z rodzinami, aby wszyscy pozostali w domach. Straszono kolejną falą epidemii. „I mimo tego, że Polacy tłumnie ruszyli do swoich rodzin, kolejna fala nie nadeszła” – zaznacza ordynator i wskazuje, że trzy tygodnie po świętach mamy najmniejszą liczbę zakażeń od wielu miesięcy.
Podkreśla przy tym, że można było to przewidzieć. „Mamy twarde dowody, że lockdown nie działa”. Przypomina swoje prognozy z października ubiegłego roku, kiedy przewidywał, że do końca sezonu grypowego 70% populacji będzie po kontakcie z wirusem. Zwraca również uwagę na fakt, że koronawirus, podobnie jak wirus grypy, szybko mutuje. „Z tego właśnie powodu szczepienia na grypę trzeba powtarzać co roku na jesień – tuż przed sezonem grypowym”. Natomiast „my na koronawirusa szczepimy pod koniec i po zakończeniu sezonu zachorowań”.
Jak Zbigniew Martyka tłumaczy ten ewidentny brak logiki w działaniach rządzących? „Gdy nie wiadomo o co chodzi, to zwykle chodzi o pieniądze. Tylko jeden z producentów szczepionek, Phizer, szacuje, że zysk ze sprzedaży szczepionek przeciw Covid-19 w roku 2021 będzie na poziomie 26 miliardów dolarów, czyli 1/4 rocznego budżetu Polski. Jest o co grać” – puentuje. (pp)
Źródło: zbigniew.martyka.eu, foto: fb
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czyli ta choroba niby zajmująca 1% łóżek szpitalnych odpowiada za ponadprzeciętną śmiertelność na całym świecie! Kij ma dwa końce droga redakcjo ŻK! Ta narracja antyszczepionkowa może mieć też i drugie dno w Państwa wykonaniu, warto się temu bliżej przyjrzeć!
Dokładnie,redakcja już któryś raz pisze o tym szacownym lekarzu i jego teoriach. Pytam,jakie osiągnięcia naukowe ma ten lekarz,że tak często jest przez was "cytowany" ? Jego teorie pokrywają się pewnie w waszym podejściu do szczepień i dlatego gości na waszych łamach. Jesteście państwo przeciw szczepieniom,to proszę sprawdzić,na co szczepieni byliście w młodości. Dzięki tym szczepieniom nie przechodziliście gruźlicy,odry,świnki,ospy itp. A szczepienia przeciwko ospie w latach 60? Uratowały setki jak nie tysiące istnień.
@ - niezalogowany: Ponadprzeciętna śmiertelność wynika z tego, że chorzy na inne schorzenia nie mogli się dostać do lekarza. Poświęcono jednych dla ratowania drugich - ot, cała "logika" rządu.
Do jaa - wymieniasz szczepienia na choroby których źródłem są bakterie a na wirusy dróg oddechowych nie ma skutecznej szczepionki bo mutują kolka razy w roku - patrz szczepinka przeciw grypie.
Średnio dziennie umiera kilkaset osób a ten "autorytet" swoje.
tylko w jakim wieku i/lub zdrowiu była większość zmarłych
Takiego ministra zdrowia nam trzeba! To nie lockdown przyniósł spadek zachorowań, nie musiały dokonać tego również szczepionki, lecz nadejście wiosny oraz prawdopodobnie fakt, że wiele osób już miało kontakt z wirusem, często nawet o tym nie wiedząc. Lockdown jedyne co wyrządził, to szkody: strach przed kontaktami, skłócenie społeczeństwa na "altruistów", co pokornie noszą maski, i rzekomych "egoistów" protestujących przeciw obostrzeniom.
Do wszystkich z teorią o podejściu antyszczepionkowym. Wam ostro media wyprawy mozg :( po pierwsze produkt od moderna czy pfizera to nie szczepionka a substancja chemiczna RNA, zblizsza szczepionce jest AZ czy J$J. Kolejną kwestią jest to, ze ja osobiście szczepie się p grypie, więc nie można mnie okrzyknac jako antyszczepionkowiec :) a teraz popatrzcie sobie dalej niż PL. Texas, Floryda, gdzie poziom szczepienia maja 30-40% i mówią o odporności stadnej. A nasz MZ mowi, ze ja osiągniemy przy poziomie 80proc. Więc jest duży wałek. Kolega zyje w Norwegii, przez ostatni rok nie założył, bo nie "kazano" zakładać maseczki, nie było locodown, hotele i restauracje czy siłownia dzialaja. Raz tylko wprowadzono lockdown na 2 tygodnie w Oslo i to wszystko. Więc działania UE nie sprawdzają się, a mają za zadanie tresurowac narody niż je chronić. Albo osoby będące przy władzy, mają takie o tym pojęcie, że nie wiedzą co robić i ślepo naśladują inne kraje.
szczepiłem się już ,jestem zdrowy skutków bocznych brak czuję się dobrze i wogóle jest ok,pozdrawiam
A pan doktor z PO? bo opozycją zatrąca,wszystko co z PISu to be,a sami nie potrafią myśleć tylko banialuki wciskają,czekam,aż ta koalicja sama się wykończy!!!!!!