Reklama

Dożynki – jak to dawniej bywało

Tradycyjnie 15 sierpnia odbyły się dożynki w gminie Godziesze Wielkie. To okazja by przypomnieć dożynkowe zwyczaje przeszłości i jakie zachowały do naszych czasów.

Dożynki są świętem  związanym z obrzędami dziękczynnymi organizowane z okazji nie tylko zakończenia żniw ale i prac na polach. W czasach przedchrześcijańskich  było to święto słowiańskie. Obchodzono je 23 września, w czasie równonocy jesiennej. Aktualnie  zastąpiły dwa odrębne święta jakie obchodzono w przeszłości na ziemiach Polski. Były to okrężne i dożynki. Zygmunt Gloger w Encyklopedii staropolskiej z 1900–1903 pisał o następujących różnicach pomiędzy tymi świętami - okrężne, biesiada rolnicza w jesieni po sprzątnięciu wszystkich zbiorów, czyli po »okrążeniu« pól, skąd i nazwa okrężnego powstała. Okrężne tym się różni od dożynków, że dożynki oznaczają dożęcie oziminy i przyniesienie wieńca gospodarzowi z pola do domu. Okrężne zaś jest zabytkiem uczt jesiennych, znanych w przeszłości wielu narodom, wyprawianych po sprzątnięciu z pola wszystkich plonów.

                                      Żniwa to także przypisane im zwyczaje 

  W momencie, w którym wychodzono do pracy w polu, do żniw zakładano specjalne ubranie koloru białego, lnianego. Wychodzono w pole w dzień maryjny, najczęściej była to sobota, czyniono znak krzyża i rozpoczynano pracę. Przy okazji odbywały się wyzwoliny kosiarza, włączano w szereg młodego człowieka, który mógł dostąpić zaszczytu, żeby ścinać łany zbóż. Młody człowiek musiał położyć się na rżysku lub na bronach i wtedy najstarszy gospodarz powiadał mu, że od tej pory może ścinać zboże, może kochać dziewczęta i może pojąć dziewczynę za żonę. Natomiast nie wolno było mu przebywać z małymi dziećmi i ze swoimi rówieśnikami, bo skoro podjął się pracy szlachetnej, jedynej w swoim rodzaju, jaką jest uprawa ziemi i zbieranie plonów, to wszystko zobowiązuje do zachowania godnej postawy. Zebrane i ścięte zboże spięte w snopki zawożono do stodół i wtedy wszyscy przygotowali się do dożynek.

   Dawniej zostawiano pewną ilość kłosów na polu i tę niewielką kępkę nazywano przepiórką, kozą, brodą albo pępkiem. Te kłosy były ścinane przez najmłodszą z dziewcząt. Bardzo istotny był kiedyś podział ról przy żniwach. Ogromną rolę odgrywały kobiety, ponieważ kobieta jest symbolem dawania życia. Ziemia, czyli rodzaj żeński, wydaje plony, dlatego kobiety zbierały to zboże, a mężczyźni sporadycznie pomagali przy zbieraniu. Zebrane i ścięte zboże spięte w snopki zawożono do stodół i wtedy wszyscy przygotowali się do dożynek.

                                       XVI wiek - dożynki wpisały się w polska tradycję

  W Polsce w XVI wieku zapoczątkowano organizację dożynek w sierpniu lub na początku września. Bywało, że organizowano je już 15 sierpnia, w święto kościelne Matki Boskiej Zielnej. Najprawdopodobniej zwyczaj wywodzi się z kręgu obyczajowości dworu szlacheckiego. Dożynki kończyły żniwa stąd ich symbolem stawały się ostatnie kłosy ścięte z pola i zaniesione uroczyście do dworu. Kłosom tym nadawano postać wieńców lub bukietów.  W polskiej tradycji  istniał zwyczaj pozostawiania na polu kępki niezżętego zboża, które następnie związywano i przystrajano wstążkami (tzw. przepiórka lub kokoszka). Te kłosy były ścinane przez najmłodszą z dziewcząt. Bardzo istotny był kiedyś podział ról przy żniwach. Ogromną rolę odgrywały kobiety, ponieważ kobieta jest symbolem dawania życia. Ziemia, czyli rodzaj żeński, wydaje plony, dlatego kobiety zbierały to zboże, a mężczyźni sporadycznie pomagali przy zbieraniu. 

                                                 Obrzęd dożynkowy

Aktualny przebieg obrzędu dożynkowego niewiele zmienił się od czasów I Rzeczypospolitej. Składały się na niego trzy etapy: a) obrzędowe ścięcie ostatnich kłosów, b) wicie wieńca ( zwanego plonem) i pochód z wieńcem do dworu, c) uczta i zabawa.

Najczęściej wieńce wykonane były z kłosów zbóż a dodatkowo przetykano je kwiatami polnymi lub ogrodowymi. Bywały też inne wykonane np. z gałęzi leszczyny (orzechy laskowe) przeplecionych słomą, ziołami, kwiatami, warzywami i owocami,  Gałęzie leszczyny zraz z owocem w wieńcach, to nawiązanie do legendy, że kiedy święta rodzina uciekała przed Herodem do Egiptu, to właśnie krzak leszczyny pochylił się nad nią i ochronił przed ścigającymi. Aktualnie zdarza się, że dziewczęce wianki plecione są z jarzębiny. To też nawiązanie do tradycji. W przeszłości ojcowie przynosili do domu  gałęzie jarzębiny z owocami  i zatykali ją za obrazy tam, gdzie spały ich córki. Czynili tak aby nieprzyzwoite myśli i zachcianki odpędzić od  dziewcząt i od ich głów a także na: szczęście, pomyślność i by się w rodzinie i w zagrodzie darzyło.

    Kształt wieńców był różny, w zależności od regionu kraju. Jednak najczęściej nawiązywał do regaliów królewskich, a zwłaszcza korony, mitry itp., zazwyczaj niesionej na głowie, a czasem leżącej na głębokim talerzu. Najbardziej popularna była korona węgierska spleciona z czterech związanych na górze słomianych pałąków. Korony te, w zależności od regionu przybierały różnorodne kształty. Wieniec żniwny wiły żniwiarki , a zwłaszcza przodownice i co najważniejsze wkładały do niego ostatnie kłosy ścięte z pola. Istniał dawny obyczaj, który mówił, że wieniec dożynkowy może nieść wyłącznie dziewica, a zarazem przodownica podczas żniw.

                                                 Dożynkowy korowód

 Na czele korowodu  szła przodownica w parze z przodownikiem, którzy nieśli wieńce, a czasem także chleb upieczony ze świeżej mąki, orzechy, jabłka. Za nimi szli żeńcy niosący narzędzia rolnicze w tym:  kosy, sierpy, grabie oraz kwiaty. Kosy przybrane były kwiatami, a ich trzony owinięte kolorowymi taśmami. Uczestnicy korowodu ubrani byli odświętnie a podczas marszu przygrywała  kapela,  uczestnicy co rusz intonowali kolejne przyśpiewki. Śpiewy rozpoczynano od popularnej w całym kraju pieśni „Plon niesiemy plon”. Jej treść w zależności od regionu kraju odbiegała od siebie jednak jej podstawowy trzon pozostawał niezmienny. Następnie pieśni dożynkowe przeplatano przyśpiewkami dedykowanymi poszczególnym domownikom (panu, pani, dzieciom, guwernantom, kucharzom, służącym itp.).

                                               Z kościoła do dworu

  Zanim korowód dotarł do dworu najpierw udawał się do kościoła, aby poświecić wieniec. Następnie korowód wędrował do właścicieli dworu. Ci całą rodziną oczekiwali przed gankiem. Sposób wręczania wieńców był różny i zależał od regionu kraju. W niektórych przypadkach po odśpiewaniu pieśni przed dworem, pan wykupywał je z rąk przedstawicieli korowodu. Bywało, że  kobiety wiejskie przybrane w wieńce z chwastów, otaczały powrósłami nogi dziedzica i kładły mu na głowę wieńce z chwastów, od czego też musiał się wykupić. Jednak najczęściej przodownice wręczały państwu wieńce, kłaniając się przy tym, a czasem, jeśli były w formie małych koron, własnoręcznie wkładały na głowę państwa dziedziców, składając przy tym powinszowania. W okresie dawniejszym, powinszowania dla właścicieli wygłaszał sołtys wsi.
 Wieńce i wianuszki dożynkowe ziemianie zawieszali w różnych pomieszczeniach dworu: sieniach, kancelariach, jadalniach, zaś te najpiękniejsze wieszano w holu dworu. Wieńce z lat ubiegły, które uległy już zniszczeniu dawano kurom. Istniał też zwyczaj, że wieńce z ostatnich dożynek  wiosną ścierano na proch i dodawano do ziarna przeznaczonego na siew, co miało przynieść dobre plony.
Po wręczeniu wieńców zasiadano do stołów. W poczęstunku uczestniczyli wszyscy mieszkańcy i pracownicy majątku. Przy ładnej pogodzie biesiadowanie odbywało się na powietrzu a przy niepewnej,  w którymś z budynków gospodarczych. Na stolach królowały przysmaki kuchni wiejskiej (ziemniaki, kiełbasa, chleb, ogórki kwaszone , sery białe i żółte oraz piwo wódka, kwas chlebowy i lemoniada, a dzieci mogły liczyć na słodycze. Tuż po posiłku, jeszcze przed tańcami odbywało sie na specjalnie przygotowanej  scenie przedstawienie teatralne, gdzie aktorami byli pracownicy folwarków oraz członkowie rodzin ziemiańskich. A później przy muzyce kapeli ludowej zaczynały się tańce. Bywało, że dożynkowe świętowanie  kończyło się kiedy na dworze świtało

( grz)

foto: Muzeum Etniczne Rzeszów,  P.S. wykorzystano informacje zawarte w: Tomasz Pruszak - Ziemiańskie święta i zabawy, Andrzej Karczmarzewski – Ludowe obrzędy doroczne , Muzeum Etniczne w Rzeszowie (za ME Rzeszów), foto: ME Rzeszów., Narodowe Archiwum Cyfrowe

 

Aktualizacja: 16/08/2025 12:56
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Wróć do