
Odpowiedź dyrektora biura posła Mariusza Witczaka dot. publikacji "Akademia odpowiada posłowi Witczakowi"
Przyznam, że nie bardzo potrafimy zdefiniować charakter Pana odpowiedzi Posłowi Mariuszowi Witczakowi, która ukazała się w Życiu Kalisza 31 października 2020 r. Nie wiemy, czy odpowiada Pan, tak jak widnieje w tytule – jako Akademia, a więc jej rzecznik, czy jako dziennikarz. Ponieważ pomimo zatrudnienia na stanowisku rzecznika Akademii Kaliskiej, publikował Pan jednocześnie teksty dziennikarskie, a także sprostowania w Życiu Kalisza. Obawiamy się więc, że mogło tu dojść do pomylenia ról biorąc pod uwagę felietonistyczną formę oraz czysto retoryczny charakter tekstu. Tekstu wnikającego bardzo głęboko w sferę rzekomych motywacji Posła Mariusza Witczaka, za to kompletnie nie odnoszącego się do istoty problemu, z którym boryka się Akademia Kaliska.
Tymczasem Panie Rzeczniku, owego problemu nie da się rozwiązać zgodnie z instrukcją Wujka Dobra Rada z kultowego filmu Miś: „To proste. Znajdź sobie jakąś Irenę, ożeń się – i masz Irenę Ochódzką...”. Zmiana nazwy uczelni nie zmienia zakresu jej możliwość. Zresztą Pan to przecież najlepiej wie i czuje, bo na swoim profilu zawodowym w sieci sam Pan zapomniał zmienić tę nazwę i nadal widnieje stara.
Panie Rzeczniku, jest Pan specjalistą od tzw. rebrandingu, ale przeobrażenie naszej Uczelni to właśnie nie rebranding, lecz zbudowanie dla niej otoczenia prawnego, aby stała się w pełni uczelnią akademicką. Ze wszelkimi tego konsekwencjami, łącznie z obyczajem odmowy wynajmowania pomieszczeń na potrzeby partyjnych konwencji, takich jak ta zorganizowana za Pana kadencji, dokładnie rok temu.
Namawiam więc gorąco do wyjścia z roli felietonisty, politycznego spin doktora czy rebrandera i skupienia się na faktach. A fakty odnajdujemy w paragrafach prawa. Bo nie wiem, czy Pan wie, ale Akademia Kaliska ma ten problem, że może nadawać stopień doktora, ale nie może doktorantów kształcić, gdyż nadal pozostaje uczelnią zawodową. Art. 14 ust. 2 i 3 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce mówi, że to uczelnia akademicka może prowadzić kształcenie doktorantów, z kolei art. 15 ust. 3 i 4 mówią, że uczelnia zawodowa może prowadzić: studia pierwszego stopnia, studia drugiego stopnia, jednolite studia magisterskie oraz kształcenie specjalistyczne. Fetyszyzowana przez Pana zmiana nazwy nic tu nie pomoże. Pomoże za to nadanie Akademii Kaliskiej statusu uczelni akademickiej, a taką możliwość daje art. 35 ust 1 ustawy Prawo o Szkolnictwie wyższym i nauce. Co więcej, i tu studzę Pana dziennikarski zapał, poprzednia ustawa również definiowała jasno, że publiczną uczelnię akademicką tworzy się w drodze ustawy (art.35 ust. 1 ustawy o szkolnictwie wyższym z 2005 r.). Trochę nas dziwi, że Pan tego nie wie, za to rości sobie prawa do bycia ekspertem w dziedzinie rzetelności działań Posła Mariusza Witczaka.
A skoro jesteśmy przy rzetelności. Zarzuca Pan Posłowi Mariuszowi Witczakowi, że nie zadał sobie trudu, aby zapoznać się z ustawą, a sam powołuje się Pan na przepisy zawarte w art. 14 ust. 1, które wejdą w życie dopiero… 1 października 2022 r. Zarzuca Pan także, że Poseł Mariusz Witczak nie zabrał głosu na komisji sejmowej jesienią 2019 r. gdy była procedowana ustawa o powołaniu Akademii Kaliskiej nie wiedząc nawet, że Poseł Mariusz Witczak nie jest członkiem tej komisji. Umknęło Pana uwadze również to, że Mariusz Witczak zabrał natomiast głos i bronił ustawy na posiedzeniu plenarnym Sejmu, a to dlatego, że PiS zdejmował właśnie ową ustawę z porządku obrad. Dziennikarzowi jakoś jeszcze wybaczylibyśmy takie nieścisłości, ale trudno wybaczyć to samo rzecznikowi Akademii Kaliskiej. Zwłaszcza, gdy myli role, w których występuje publicznie.
Co ciekawe, z upodobaniem godnym podziwu w swoim felietonie używa Pan zwrotów: „powstanie Akademii Kaliskiej”, czy „została powołana Akademia Kaliska”. Miły Panie, słowo powtarzane nawet tysiąc razy w tym przypadku nie stanie się ciałem, albowiem… nic nowego nie powstało. Znów mała lekcja prawa: minister podpisał 4 sierpnia 2020 r. rozporządzenie w sprawie zmiany nazwy Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego w Kaliszu na podstawie art.35 ust.2 Ustawy Prawo o Szkolnictwie wyższym i nauce brzmiącego: „Minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego i nauki, w drodze rozporządzenia tworzy publiczną uczelnię zawodową lub zmienia jej nazwę”.
Kończąc pragnę Pana namówić do większej wiary w siłę przeobrażania prawdziwej rzeczywistości. Sama zmiana nazwy nie zapewni Akademii Kaliskiej nowych możliwości w dziedzinie naukowej. Rozumiemy, że jako osoba nie posiadająca stopnia doktora nie wie Pan jaka jest procedura kształcenia doktorantów i jakie atuty przynosi uczelni, a jako specjalista od PR nie wie Pan, ile dla każdej uczelni znaczy zyskanie statusu akademickiego.
Dla Akademii Kaliskiej powinno to być kluczowe, bo jest wspaniałą, mogącą mieć europejskie perspektywy uczelnią. Lecz robicie Państwo wszystko, by umniejszyć jej rangę zajmując się wyłącznie nazewnictwem, a nie statusem prawnym. Ze szkodą dla wszystkich.
Z poważaniem, Wojciech Wysogląd, Dyrektor biura posła Mariusza Witczaka
Na zdj. poseł Mariusz Witczak (PO)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ale błekot. Ale można wnioskować, że Witczak kłamał, albo nie wiedział, że można robić doktoraty w AK.
Witczak skończ len lans, wstydu oszczędż
Mógł dać komuś do napisania taka odpowiedz, bo tego nie da się czytać. I błędy na poziomie 5 kosy podstawówki - panie, to nie niemiecki, żeby rzeczowniki pisać duża litera
no niestety ale to prawda, PWSZ Kalisz zmieniła nazwę ale nie jest Akademią zgodnie z ustawą. Tytuł doktora może nadać ale nie może kształcić doktorantów. Nie zaklinajmy rzeczywistości, od samego mieszania w garnku nie przybędzie. Dla PR dokonano lukrowania nazwy ale nic więcej, wnętrze pozostało takie samo. PWSZ w Kaliszu zmieniła nazwę na Akademia Kaliska...i tylko tyle, nadal w nomenklaturze uczelni krajowyvch jest to PWSZ.
A Witczak mowil, ze nie można się doktoryzować w AK, a ten jego gacek mówi, ze można... czy to znaczy, ze sami nie wiedza co gadają? Wytłumaczcie może ludziom, o co chodzi
Pis robi następne Bizancjum. W tej politycznej szkółce to za chwilę będzie nauka o szambie. Ale miliony się wyda. Ostatnio inwestycje to tylko urzędy jak np. Starostwo czy ratusz. Co z tego będą mieć studenci? Wyjadą do Poznania czy Wrocławia.
Pis robi następne Bizancjum. W tej politycznej szkółce to za chwilę będzie nauka o szambie. Ale miliony się wyda. Ostatnio inwestycje to tylko urzędy jak np. Starostwo czy ratusz. Co z tego będą mieć studenci? Wyjadą do Poznania czy Wrocławia.