
Coraz więcej polskich miast zwraca uwagę na ochronę powietrza, którego jakość pozostawia wiele do życzenia. Kalisz od lat boryka się z problemem zanieczyszczeń, które, chcąc nie chcąc, wdychamy każdego dnia. Wpływa to nie tylko na nasze samopoczucie, ale i zdrowie. Mało kto wie, że smog skraca nasze życie średnio o 10 miesięcy. Nic więc dziwnego, że w walkę o czyste powietrze włączają się m.in. władze województwa, kaliski magistrat czy straż miejska. Te działania jednak na niewiele się zdadzą, jeśli swoich nawyków nie zmienią… sami kaliszanie
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, po dokonaniu wstępnej analizy przekroczeń dopuszczalnego poziomu pyłu zawieszonego PM 10, wskazał, że w 2015 r. wielokrotnie przekroczona została norma 24-godzinna. Liczba dni z przekroczeniami wynosiła 60, podczas gdy w ciągu roku dopuszczalne jest 35-krotne przekroczenie tej normy. Dla pyłu PM 2,5 przekroczona została z kolei norma roczna. Oznacza to, że Kalisz ciągle boryka się z problemem zanieczyszczonego powietrza. Głównym powodem tego jest tzw. niska emisja, która w 70% pochodzi z ogrzewania mieszkań węglem, a w 30% z ruchu samochodowego. – Najwyższe stężenia pyłu PM 10 i pyłu PM 2.5 odnotowuje się w miesiącach grzewczych, czyli od stycznia do końca marca oraz od września do końca grudnia. Przeważnie w tych miesiącach występuje także największa liczba przekroczeń dopuszczalnego poziomu dobowego pyłu PM 10, tj. 50 µg/m3. Ze wstępnej analizy wynika, że w roku 2015 najwięcej przekroczeń odnotowano w lutym, marcu, październiku oraz listopadzie – mówi Jakub Kaczmarek, kierownik Delegatury WIOŚ w Kaliszu. – Największe zanieczyszczenie w Kaliszu, ze względu na sposób ogrzewania budynków, ścisłą zabudowę, brak możliwości przewietrzania i duży ruch samochodowy, występuje w najniżej położonej części miasta, czyli w śródmieściu. Poza tym bardziej narażone na wyższe zapylenie są osiedla, gdzie przeważa ogrzewanie węglowe – dodaje. Przekroczenia norm stwierdzane są więc m.in. w takich dzielnicach, jak Tyniec, Majków, Zagorzynek, Rogatka, Ogrody czy Piwonice. Wpływ na to ma nie tylko spalanie węgla przez mieszkańców, ale i położenie zakładów przemysłowych wokół miasta, głównie od strony zachodniej. Do Kalisza wraz z wiatrem napływają zanieczyszczenia z zakładów przemysłowych i gospodarstw ogrodniczych, które znajdują się poza miastem. Nie tylko z tych najbliższych, ale i tych położonych nawet 35 km od Kalisza. A „wywietrzenie” miasta nie jest sprawą prostą. – Kalisz położony jest w dolinie Prosny i naturalnym korytarzem umożliwiającym przewietrzanie miasta jest koryto tej rzeki. Niestety, to przewietrzanie bardzo często jest niewystarczające i zanieczyszczenia pozostają wewnątrz zabudowy miasta – dodaje J. Kaczmarek.
Monitorowanie jakości powietrza staje się coraz bardziej precyzyjne, ale także szybsze i skuteczniejsze. Zastanawiasz się przed wyjściem z domu, czy powietrze jest odpowiednio czyste? Zainstaluj czujniki jakości powietrza służące do wykrywania zanieczyszczeń, takich jak cząstki stałe, szkodliwe gazy i zanieczyszczenia innego rodzaju. Te oraz inne czujniki znajdziesz w sklepie eltrox.pl
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Na początku stacja ta stała na terenie Straży Pożarnej przy Częstochowskiej. Widocznie pomiary były jeszcze gorsze więc przenieśli na górkę.
A czy ktoś wogole zwrócił uwagę na lokalizację czujnika który informuje nas o jakości powietrza przecież zlokalizowany jest on na terenie gimnazjum nr9 czyli na górce i co najgorsze prawie najbardziej wysuniętym od zachodu miejscu. A jakie w Polsce wieja wiatry? z jakiego kierunku? no przecież w głównej mierze z zachodu. Zastanówmy się najpierw jakie i skąd pochodzące powietrze bada ten czujnik a dopiero mówmy o stanie powietrza w naszym mieście.
Z artykułu dowiedziałam się nareszcie dlaczego od wielu lat mam chroniczny kaszel, którego lekarze nie potrafią zdiagnozować. Mieszkam w samym centrum i mam wątpliwą przyjemność wdychać wszystko to, co jest palone w piecach. Kto zwróci mi zdrowie? Zapraszam też panów radnych na pieszą wycieczkę np. na Rogatkę i niech zażyją :świeżego powietrza: z rur wydechowych samochodów stojących na światłach. A w każdym aucie jedna osoba! Ludzie stali się wygodni i myślą tylko o sobie.
Gdyby ludzie godziwie zarabiali to każdy rozsądny człowiek zmieniłby sposób ogrzewania domu. Czy myślicie, że to rozkoszne palić węglem, wynosić popiół itd.? Psie zarobki to przyczyna połowy problemów w Polsce. Systemy pomocy finansowej są bez sensu. Pracujący obywatel powinien za zarobione pieniądze zaspokoić swoje podstawowe potrzeby bez konieczności korzystania z pomocy.
Prawda!
JUŻ OD BARDZO DAWNA , W OKRASIE JESIENNYM I ZIMOWYM , PO ZMROKU , NIE MOŻNA PRZEWIETRZYĆ MIESZKANIA , OTWIERAJĄC OKNO , BO CZŁOWIEK SIE PO PROSTU DUSI . JESLI WŁADZE MIASTA , ORAZ SŁUŻBY , NIC Z TYM NIE ZROBIA , TO BEDZIEMY CHODZIĆ W MASKACH JAK W JAPONII . NALEŻY ROZPOCZĄC PROCES STAWIANIA MANDATÓW ZA PALENIE W PIECACH ŚMIECIAMI Z POBLISKICH SMIETNIKÓW .