
W grudniu autobusy Kaliskich Linii Autobusowych będą jeździć na kredyt. „Istnieje realna obawa o prawidłowe funkcjonowanie spółki w miesiącu grudniu, kiedy to nasze autobusy mogą nie wyjechać na ulice”. Czy ta groźba się spełni? Czym jest spowodowana? Jaka przyszłość rysuje się przed kaliskim przewoźnikiem? O to zapytaliśmy prezesa KLA Mariusza Wdowczyka.
1 listopada przejazdy wszystkimi autobusami KLA były dla pasażerów bezpłatne. Taką decyzję podjęły władze miasta. Interpelację w tej sprawie jeszcze w październiku złożyli radni klubu Tak dla Kalisza. O słuszności tego kroku świadczyły chociażby tłumy kaliszan, którzy skorzystali tego dnia z miejskiej komunikacji. Jest jednak i druga strona. W odpowiedzi na wspomnianą interpelację przytoczono opinię Mariusza Wdowczyka, prezesa KLA. Napisał w niej m.in.: „Rozpatrując tę inicjatywę, należy jednak wziąć także pod uwagę aspekt ekonomiczny. W związku z koniecznością zapewnienia dowozu mieszkańców do kaliskich cmentarzy spółka uruchamia obsługę linii dodatkowych na cmentarze Komunalny i Tyniecki oraz wzmacnia obsługę linii regularnych. Z tego tytułu zwiększona zostaje praca przewozowa o 7360 km”. Czy oznacza to, że bezpłatne przejazdy dla pasażerów przez jeden dzień w roku mogą zaszkodzić tak dużej spółce jak KLA?
Pomysł genialny
– Pomysł był absolutnie genialny, zresztą to, że te autobusy jeździły zapełnione naszymi pasażerami, pokazało, że ta inicjatywa była udana i powinna być stosowana na pewno 1 listopada, a być może częściej. Niemniej ja jestem powołany po to, by dbać o interes spółek i musiałem dać Miastu informację, że nie ma nic za darmo. Koszt uruchomienia takiego projektu to co najmniej 65 tys. zł. I ktoś te koszty musi ponieść – powiedział Mariusz Wdowczyk. Dodał, że w kwocie tej znalazł się zarówno koszt uruchomienia autobusów, ale i potencjalny zysk ze sprzedaży biletów wynoszący co najmniej 20 tys. zł. Kwota ta wydaje się niewielka w zestawieniu z budżetem KLA, który wynosi kilkanaście milionów złotych, ale znacząca, biorąc pod uwagę fakt, że w grudniu będziemy jeździć na kredyt.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przecież i tak większość pasażerów jeździ na bilety zerowe, więc po co ta dyskusja. Dobrze, że była bezpłatna komunikacja 1 listopada. przynajmniej nie było przepychanek do kasowników i kierowcy po bilety.
Szacunek dla prezesa KLA , pilnuje interesu firmy. Panie Prezesie myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie FV za wykonaną usługę, tzn. przejechane zamówione kilometry razy cena za km. które " klient " czyli Miasto Kalisz zamówiło. Rozdawnictwo na "cudzy" rachunek jest nie fair.
I jeszcze jedno. Są w Kaliszu osiedla, które we Wszystkich Świętych mają jeden kurs na kilkadziesiąt minut, np. Szczypiorno czy Zagorzynek. Jak mieszkańcy mają dojechać na cmentarze?
Jak kierowca ma sprzedawać we Wszystkich Świętych bilety, to lepiej, aby albo komunikacja była za darmo, albo znieść sprzedaż przez kierowców i zapewnić ją w inny sposób. Skoro postawiono na pierwsze rozwiązanie, to Miasto powinno jak najszybciej zrekompensować przedsiębiorstwu darmową usługę.
kto kogo bedzie kredytowal kl;a pasazerow czy pasazerowie kla chyba to drugie jako ze kla jest spolka zalezna od urzedu miasta
Ok, czyli krótko mówiąc nowych autobusów i nowych linii nie będzie, a w dodatku myślą o podwyżce cen biletów..