Reklama
Kostkę przeniosą pod ratusz
31/01/2019 00:00
Kostką zdjętą z ulic Żwirki i Wigury oraz Hożej zostanie wybrukowany plac wokół ratusza. Stanie się to jednak nie wcześniej niż w przyszłym roku.
W wieloletnim planie inwestycyjnym Kalisza zaplanowano modernizację ul. Żwirki i Wigury na odcinku od Łódzkiej do Braci Niemojowskich i przebudowę sąsiadującej z nimi ul. Hożej. Razem z nową nawierzchnią obie ulice zyskać mają odnowione chodniki i odwodnienie, które dziś pozostawiają wiele do życzenia. Całe to przedsięwzięcie kosztować ma milion złotych. Będzie z niego dodatkowa korzyść: kostka zdjęta z obu ulic na Tyńcu, gdzie ma być położony asfalt, ma być wykorzystana w śródmieściu. Zamiast płyt, które dziś pękają i zapadają się koło ratusza, Główny Rynek zyska nawierzchnię z naturalnego kamienia, będącego jeszcze w dobrym stanie. Jak zapowiadają drogowcy, obie ulice na Tyńcu modernizowane będą w latach 2010-2011. Na ten rok zaplanowano jedynie sporządzenie projektu. (kord)
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo zyciekalisza.pl
Reklama
Reklama
- Dzisiejsze 10
- Praca 56
- Usługi i firmy 55
- Nieruchomości 21
- Rolnictwo 14
- Społeczności 13
- Antyki / kolekcje 8
- Dom i ogród 7
Reklama
Reklama
Już samo myślenie że można tak reprezentacyjne miejsce wybrukować starą kostką jest naganne i nie godne naszego miasta.
Kostką z ulic Żwirki i Wigury i Hożej można wybrukować alejkę w parku, a nie Główny Rynek! Ludzie! Co to za wsiowe myślenie! A co z zapadającą się i popękaną płytą na Śródmiejskiej, Zamkowej itd.? Też poczekamy na odzysk? To jest reprezentacyjne miejsce Kalisza! Noblesse oblige ratuszowi Panowie.
Położenie kostki z odzysku na Głównym Rynku to zwykła fuszerka i ucieczka naszych władz od kompleksowego zajęcia się REWITALIZACJĄ kaliskiej starówki. Tak wiele miast i miasteczek w Polsce korzysta ze środków UE i przywraca świetność swoim rynkom i ryneczkom (wiem, bo zatwierdzam takie projekty), a w naszym pięknym Kaliszu jak zwykle - po "łebkach". Smutne to...