Które kaliskie apteki prowadzą darmowe testy na covid-19?

Od czwartku, 27 stycznia, Polacy mogą przetestować się na Covid-19 za darmo w aptekach. Czy taka usługa dostępna będzie w każdej aptece i czy kaliskie apteki również przystąpiły do projektu?

O rozszerzeniu możliwości wykonywania testów poinformował minister Adam Niedzielski. – Każdy, kto zechce sprawdzić czy jest zarażony koronawirusem  będzie mógł to zrobić bezpłatnie w aptece – wyjaśnił szef resortu w ubiegły piątek, kiedy pojawiła się nowelizacja rozporządzenia Rady Ministrów. 
Apteki, które przystąpią do projektu, zobowiązane są do spełnienia kilku warunków. – Między innymi rygorystycznych wymogów dotyczących higieny i dystansu – wydzielenia specjalnego pomieszczenia w którym dokonywane będą testy aby nie kontaktowali się klienci apteki z tymi, którzy poddają się testom. Kolejny warunek to oczywiście przeszkolenie personelu – wymienia Jarosław Tuzikiewicz, prezes Kaliskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej. Przyznaje, że dla wielu aptek wydzielenie specjalnego pomieszczenia może być problemem dlatego trudno dziś ocenić, ile punktów aptecznych przystąpi do projektu. – Z moich rozmów z kolegami z branży oraz z informacji publikowanych w sieci wynika, że na dzień dzisiejszy na województwo przypadają średnio dwa, trzy punkty. Czyli niewiele, ale to dopiero początek. Rozporządzenie pojawiło zaledwie tydzień temu więc nie było zbyt wiele czasu na dostosowanie się do warunków. Myślę, że w miarę upływu czasu liczba aptek, w której usługa będzie dostępna, będzie rosła – ocenia Jarosław Tuzikiewicz. Pytany o to, czy jakakolwiek kaliska apteka już przystąpiła do projektu darmowych testów odpowiada. – Nie mam takiej wiedzy. 

  Przypomnijmy, że pozytywny wynik testu trafia do rejestru a następnie do sanepidu, który nakłada kwarantannę. Dlatego każdy, kto podejmuje decyzję o wykonaniu testu, powinien mieć tego świadomość. A przecież pozytywny wynik nie oznacza rzeczywistego zakażenia a tym bardziej choroby.  
W tym miejscu warto zastanowić się jaki był cel ministerialnego rozporządzenia czyli rozszerzenia możliwości dostępności do testów.
W sytuacji, kiedy rząd nie ustaje w swoich segregacyjnych pomysłach (ustawa Hoca) opierając całą swoją covidową narrację wyłącznie na statystykach zakażeń, każdy dodatkowy pozytywny przypadek będzie argumentem dla wprowadzenia kolejnych obostrzeń.  Warto mieć to na uwadze. (pp)