
O tym, że mammografia jest podejrzewana o szkodliwość, pisaliśmy wielokrotnie. Tymczasem Urząd Miasta ponownie zapłacił za „bezpłatną” mammografię.
W prywatnej rozmowie wielu mądrych ginekologów kategorycznie odradza swoim klientkom mammografię, zalecając ultrasonografię. Niestety, odmawiają wypowiedzi publicznej. Nie wszyscy się boją. Doktor Jerzy Jaśkowski z Gdańska zgodził się przekazać „Życiu Kalisza” garść informacji na temat mammografii:
– To jest już historyczna metoda badania piersi, głównie u kobiet po 45.-50. roku życia. Od 20 lat mammografię zastępuje ultrasonografia. A w szczególnych, podejrzanych przypadkach – rezonans magnetyczny, który jest najlepszą metodą.
Mammografia, czyli zwykły rentgen, daje odpowiedź, jeżeli guz jest większy niż 5 mm. Podobną wielkość guza mierzy ultrasonografia. Wady? Chodzi o promienie rentgenowskie, które powodują raka. Jeżeli corocznie kobieta ma przeprowadzać badanie, to po 10-15 badaniach z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością może mieć raka. Oczywiście nie każda, ale związek pomiędzy dawką a nowotworem jest znany i łatwy do obliczenia.
Pomimo istnienia mammografii jako metody stosowanej w Polsce od ponad 30 lat, do dziś ministerstwo nie wymusiło na użytkownikach kalibracji tych aparatów. Nie stworzono nawet zasad i przepisów prawnych, gwarantujących kalibrację. Wystarczy popatrzeć na monitor zwykłego telewizora, jak z czasem użytkowania sprzętu pogarsza się jego obraz.
Dodatkowym problemem jest szkolenie kadr. Prawie nieistniejące od 19 lat.
Liczba godzin nauki w akademiach medycznych zmniejszyła się w ciągu 50 lat o blisko 1000. Np. biofizyki – niezbędnej w tej sytuacji – z 225 do 40.
Mammografia jest droga w porównaniu z ultrasonografią. Zaczęto ją lansować w momencie pojawienia się ultrasonografii i zmniejszania się liczby wykonywanych badań.
Podobnie nadal wykonuje się małoobrazkowe zdjęcia płuc, chociaż każdy praktyk wie, że dawka jest 10 razy większa, aniżeli przy dużym zdjęciu i wykonywanie tzw. badań profilaktycznych „do pracy” jest pozbawione jakichkolwiek podstaw medycznych i naukowych.
Najlepsze i najdokładniejsze, a zarazem najtańsze jest wprowadzenie na lekcjach higieny nauki 14-15-latek zasad badania piesi. Można organizować także takie kursy przypominające dla kobiet starszych.
Kobieta, badając siebie, potrafi wykryć guzki poniżej 5 mm za pomocą tzw. czucia głębokiego. Badający ją lekarz niestety wykrywa o 2-4 mm większe guzki.
Mammografia powinna być zabroniona i wycofana. To metoda badań z lat 70. ubiegłego stulecia. Poza tym większość aparatów na rynku polskim to sprzęt z drugiej ręki z Zachodu, szczególnie w gabinetach prywatnych. Natomiast w gabinetach firm dużych aparaty są dobre, ale często spotyka się tam lekarzy z mniejszą praktyką.
Zobacz także: Uwaga na mammografię
AW
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co urzędnika obchodzi, że mammografia szkodzi. Ważne, żeby pokazać, że coś robi
Wzorowa postawa lekarza i na tle polskich lekarzy odważna i szczera. Moje uznanie!