
Wprowadzenie nowych zasad gospodarki odpadami i podwyżka opłat za wywóz śmieci skutkują powstawaniem dzikich wysypisk.
Chodzi o rejon ulic Sulisławickiej, Słowiańskiej i Olszynowej. Miejsce to upodobała sobie zmotoryzowana młodzież, która przyjeżdża tam samochodami. - Powoduje to niestety narastanie problemu pozostawianych tam śmieci, które wyrzucają z aut przyjezdni. W ostatni weekend udało mi się znaleźć trochę czasu i posprzątać teren z pozostawianego tam plastiku, szkła i papieru. Jednak poza odpadami z aut pojawiły się tam także odpady wielkogabarytowe w postaci opon i części samochodowych – relacjonuje radny Marcin Małecki, prosząc władze miasta o usunięcie „gabarytów” i ustawienie w tym miejscu kilku śmietników na drobniejsze odpady.
Jak się okazuje, Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska wie o nielegalnym wysypisku już od pewnego czasu. Niejednokrotnie przystępowano też do sprzątania wskazanego terenu, a jednocześnie zobligowano właściciela działek, na których gromadzone są odpady do ich uprzątnięcia i do zabezpieczenia terenu. Czy rozwiązało to problem? Sądząc z relacji radnego, raczej nie.
Niedobrze wróży też brak koszy na śmieci. - Zgodnie z wieloletnią praktyką kosze uliczne na terenie Kalisza ustawiane są wyłącznie w ciągach komunikacji pieszej i rowerowej, na terenach zieleni urządzonej oraz na terenach rekreacyjnych. Z uwagi, iż jest to teren prywatny, nie spełniający tego warunku, zlokalizowany przy drodze bez ciągu pieszego, Wydział Gospodarki Komunalnej nie widzi podstaw do ustawienia w tym miejscu koszy – poinformował prezydent Krystian Kinastowski.
(kord)
Fot. Marcin Małecki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
hahahaha
Serio ? te śmieci leża wszędzie wzdłuż każdej drogi w Kaliszu a nie wspomnę już o drogach od Dworca PKP do Giełdy Kaliskiej tyle tu śmieci leży ze szok