
Nie jedno, a dwa centra przesiadkowe mają powstać w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy w Kaliszu. Budowa pierwszego jest już pewna, bo Miasto otrzymało na to środki. Drugiego stoi pod znakiem zapytania. Oprócz tego Kalisz wprowadzi elementy „smart city”, które ułatwią poruszanie się po mieście komunikacją publiczną i rowerem. W ten sposób Miasto chce zachęcić kaliszan do porzucenia samochodów i walczyć tym samym o zdrowsze powietrze, co
w chwili gdy oddychamy praktycznie codziennie smogiem, ma niebagatelne znaczenie. Ale czy to wystarczy?
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o dofinansowaniu, jakie przyznał Kaliszowi Zarząd Województwa Wielkopolskiego. Przypomnijmy, że w ramach programu „Rozwój niskoemisyjnego systemu komunikacji publicznej miasta Kalisza wraz z modernizacją oświetlenia ulicznego zwiększającą jego energooszczędność” infrastruktura publicznego transportu zostanie rozbudowana, m.in. przez budowę węzła przesiadkowego zlokalizowanego przy ul. Majkowskiej. – Będzie on obejmował miejsca postojowe, ścieżkę rowerową, zatoki przystankowe, a także system informacji pasażerskiej i automat biletowy – powiedział podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej Artur Kijewski, wiceprezydent. – W ramach projektu podobne tablice i biletomaty staną również przy Galerii Amber i na Rogatce – dodał Marcin Fingas, zastępca dyrektora MZDiK. To nie koniec. Inwestycje planowane są również w kwestii oświetlenia ulicznego. – Zmodernizowane zostanie oświetlenie na trzech osiedlach: Majków, Chmielnik i Dobrzec. Zakres zadania to wymiana i montaż 994 opraw i 174 słupów. Dzięki temu roczna oszczędność dla Miasta wyniesie 150 tys. zł. Koszt inwestycji to ponad 3,5 mln zł, z czego 85% zostanie sfinansowane z Funduszu. Pozostałe 15% zabezpieczyła spółka. Zainstalowany system będzie jednym z najnowocześniejszych w Polsce – tłumaczył Maciej Witczak, prezes Spółki Oświetlenia Uliczne i Drogowe.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po gadają po obiecują i nic z tego nie będzie i finał same kłamstwa ze strony miasta !!!!
Po co centra przesiadkowe jak kursy autobusowe pks-u są likwidowane jest coraz mniej autobusów aby wyjechać albo przyjechać do kalisza jak się nie ma swojego samochodu. To skandal dla takiego miasta najstarszego w Polsce dla władz miasta!!! i niech nie zwalają na gminy bo to jest w gestii władz miasta zapewnić dojazd do niego i wyjazd !!!! Na tworzyli stanowisk takie jak KPT
A co do Majkowskiej: 13.01.2017 - przystanek koło dawnej zajezdni. O 16.54 powinna jechać 13-ka na Dobrzec. Czekają 4 osoby. Autobusu długo nie ma, dzwonię do dyspozytora, on nic nie wie. Rację ma przedmówca @pyrgus - spóźniony autobus nie zapewni możliwości przesiadki. Myślę, że tej wielkości miasto co Kalisz powinno mieć co najmniej dwie zajezdnie, aby można w razie czego szybciej podstawić pojazd zastępczy. Warto więc ponownie zagospodarować dawną bazę KLA.
Mało Kalisz się wyłudnia a jak maja dostać sie ucznioniowie do Kalisz i szukać pózniej tu praci jak nie mją czym dojechać wina gminy ale miasto sie wyludnia,to warto coś pomysłeć o rozwoju komunikacji a nie na jej likwidacji.
Jaki bez możgowiec skierował samochodu KLA na Win iarach wszystkie w stare osiedle na pętleLesna tak jakby nie mozna było aby choć jedna linia przeboiegała w drugą stronę osiedla w rejon ul.Legnickiej czy Racławickiej.Jak sie przsiadać jak w soboty i niedziel po kinie nie ma czym dojechać na nowe osiedle Winiary.
Póki autobusy jeżdżą raz na godzinę, a na dodatek są zawsze spóźnione, to nie wróżę temu szans powodzenia.
Modernizacja oświetlenia- 150 000 zł rocznie oszczędności,koszt 3,5 mln zł, toż to super inwestycja, spłąci się po 23,3 latach. Właściwa inwestycja winna się spłacić max po 7- LATACH !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Znowu KTOŚ zarobi pod stołem ????????????????
Idea słuszna, ale na co się przesiadać pod dworcem, skoro np. linie PKS do Gdańska i Zielonej Góry leżą. A że do Konina nie można dojechać, to są jaja! Pasażer raczej nie przyjmie tłumaczenia, że komunikacja międzymiastowa nie należy do zadań Miasta, bo jemu wszystko jedno, czy organizuje ją sołtys, prezydent, marszałek czy nawet biskup albo prymas Polski (mówiąc żartem). Jestem za centrami przesiadkowymi, ale przede wszystkim za gęstą siecią połączeń.
Madrzejszy ten prezydent od poprzednika.