
Z Jakubem Kuleszą, posłem Kukiz`15, współprzewodniczącym Klubu Młodych Kukiz`15, rozmawia Piotr Piorun
– Jak pan ocenia zaangażowanie młodych Polaków w sprawy kraju? W powszechnym przekonaniu jest z tym coraz gorzej.
– Te opinie powoli stają się mitem. W Kukiz`15 zauważamy coraz większą aktywność młodych. Niedawno uruchomiliśmy projekt „Kluby Młodych Kukiz`15”, do którego już zgłosiło się ponad 2800 osób z całej Polski. Jak na tak krótki czas to spore osiągnięcie.
Jeżdżąc po Polsce, zauważyłem, że ci młodzi ludzie są świadomi tego, w jakim kierunku zmierzają, co chcą zmienić. Co ciekawe – są do tego dobrze przygotowani. Chętni do takiej bezinteresownej pracy dla Polski.
– „Kluby Młodych Kukiz`15” to pomysł na poszerzenie elektoratu partii?
– Bardzo negatywnym zjawiskiem w polskiej polityce jest brak w niej młodych ludzi. Jedynie 3% posłów w Sejmie w dniu wyborów nie miało ukończonych 30 lat. Natomiast młodzi wyborcy, którzy nie ukończyli 30 lat, stanowią aż 20%. To pokazuje, że młodzi nie są wystarczająco reprezentowani w parlamencie. Poza tym w przypadku młodych posłów trudno mówić o właściwej ścieżce kariery w polityce, która najczęściej sprowadza się do noszenia teczek. Dlatego jednym z celów naszych klubów jest to, aby znacznie zwiększyć te 3% w kolejnych kadencjach. Chcemy pozyskać ludzi młodych, ale przede wszystkim kompetentnych, z otwartymi umysłami. Takich, którzy nie wiedzą, że czegoś nie da się zrobić. Którzy będą otwarci na radykalne zmiany systemowe.
– Te 3% radykalnie odbiega od standardów europejskich?
– Nawet gdyby w UE było podobnie, to nie jest to wzór dla Polski. W ostatnich latach w ramach rozwoju społeczeństwa informacyjnego, internetu, młodzi Polacy bardzo się zaktywizowali. Jesteśmy w europejskiej czołówce pod tym względem i musimy ten potencjał wykorzystać. Młodzi to najlepszy katalizator zmian.
– Jakie są największe problemy młodych Polaków? Co chcielibyście zmienić?
– Jeśli chcemy szybko zdiagnozować problemy młodych, to trzeba odpowiedzieć na pytanie, dlaczego wyjeżdżają. Odpowiedź jest prosta – bardzo niska siła nabywcza zarobków w porównaniu z zagranicą. A jest to związane również z wysokim opodatkowaniem pracy, sięgającym 41%.
– Oficjalnie.
– Tak. Co wiąże się z ogromnymi wydatkami publicznymi. Drugi problem młodych Polaków to system emerytalny. Wiedzą, że nie będą mieć emerytur z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, bo demografia jest bezlitosna. System opierający się na demografii po prostu musi się wykoleić. Młodzi wiedzą, że muszą płacić horrendalnie wysoki ZUS, a w zamian nic nie dostaną. Dlatego z punktu widzenia młodych ważna jest reforma systemu ubezpieczeń. Taka, by system „spinał się” za kolejne 10, 15, 20 lat.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Młodość to jakaś szczególna kwalifikacja polityczna? Forsowanie takiego poglądu to działanie bardzo ryzykowne, grozi masową produkcją karierowiczów.
Nie ma co narzekac tylko do roboty i odkładać.
coś nie mam zaufania do organizacji pod tytułem "KUKIZ 15" a szczególnie w kwestiach finansowych ....
Sama wpłacałam na 3 ci filar,po 8 latach miałam mniej środków niż te pieniądze trzymałabym w skarpetce.Wszystkie te zusy i filary emerytalne nie przyniosą żadnej emerytury,a zyski będą tylko dla prezesów i rad nadzorczych.W przyszłości starość będzie oznaczała nędzę i głód ,chyba,że będzie się miało dobre dzieci,które wzorem z minionych epok będę utrzymywać dzieci do śmierci.