
Już pysznią się żółciami kwitnące forsycje. Jeszcze wciąż brązowe gałązki migdałowca zaczynają się subtelnie, jakby nieśmiało, punktowo czerwienić. Niechybny to znak, że w zbiornikach wodnych i rzekach zaczęło się „wielkie żarcie”, przygotowujące ryby do największego wysiłku w ciągu roku ich życia – rozrodu. Gdy migdałowiec rozkwitnie w pełni, ukazując całą paletę różów, leszcze przystąpią do tarła. Przyroda, wbrew szalejącemu koronawirusowi, toczy swoją batalię o przetrwanie niezmiennie, tak samo, jak co roku.
Marek Grajek
Wędkarze – szczególnie ci odpowiedzialni za bezpieczeństwo bliskich i siebie – w odróżnieniu od przyrody, która żyje swoim rytmem, muszą czekać na możliwość wyjazdu nad wodę. Warto ten czas wykorzystać na przegląd i uzupełnienie np. braków w przyponach. Ten element zestawu stosowany jest powszechnie, choć w różnych regionach kraju, bywa różnie nazywany, co widać w tytule artykułu. Dość często trafia do mnie pytanie – w jaki sposób wykonywać stągiewki o równych długościach?
Kilka lat temu wykonałem – dosłownie za kilka złotych – przyrząd, który służy mi do dnia dzisiejszego. Z kawałka listwy, którą uprzednio dość dokładnie oszlifowałem papierem ściernym, uciąłem odcinek o długości 60 cm. W jego górną część, po uprzednim nawierceniu utworów w punktach odpowiadających moim potrzebom (długościom przyponów), nabiłem części nitów, które teraz stały się gniazdami dla sztyftów (z tych samych nitów). Skrajne gniazdo nabite zostało pod kątem 45 stopni. .
Służy ono do zaczepienia uwiązanego haczyka. Następną czynnością jest rozwinięcie odpowiedniej długości żyłki i owinięcie nią wokół sztyftu wystającego z deski w żądanej odległości. Teraz wyciągamy z gniazda sztyft i wykonujemy pętelkę przyponową. Za każdym razem nasza folga będzie miała identyczną długość. Co do sposobu wykonywania pętelek, kilka tygodni temu pisałem w ŻK. (Szukaj w internetowym archiwum ŻK).
Ważnym elementem wyposażenia wędkarskiego, są różnego rodzaju akcesoria służące do przechowywania zapasowych przyponów. Wszelkie tego rodzaju przyrządy muszą spełniać kilka warunków. Podstawowe zadanie to zmagazynowanie przygotowanych przyponów, zabezpieczenie ich przed uszkodzeniami mechanicznymi, zabezpieczenie przed dostępem światła słonecznego, którego działanie jest jednym z najbardziej destrukcyjnych dla żyłek oraz łatwa dostępność do poszczególnych przyponów z pełną informacją dotyczącą ich grubości, długości i zastosowanego haczyka.
Przegląd różnych systemów przechowywania przyponów należy rozpocząć od zwykłego zwijadełka, które zostało wykonane ze styropianu. Ważne jest, aby w takim przyrządzie nie występowały ostre krawędzie, które „zapamięta” nawinięta żyłka. Mankamentem takiego systemu jest możliwość umieszczenia małej ilości przyponów i zazwyczaj jednego ich rozmiaru. Zwijadełka tego typu były archetypem dla nowoczesnych portfeli ze szpulek EVA, które opisywałem w ubiegłym tygodniu.
Systemem pozwalającym na przetrzymywanie większej ilości stągiewek o różnych długościach i grubościach są portfele. Pozwalają one na wygodny i bezpieczny transport przygotowanych przyponów oraz łatwość ich użycia. Posiadają specjalnie ukształtowane zaczepy do zahaczenia pętelki przyponowej oraz miękką piankę, w którą wbija się haczyk.
Najbardziej wyrafinowanym sposobem przechowywania przyponów są stosowane przez zawodników kasetki wykonane z drewna (rzadziej z plastiku). Ich powszechność stosowania ograniczona jest jednak przez koszty, albowiem kosztują często około 100 i więcej złotych. Na swoje potrzeby wykonałem samodzielnie taką kasetkę. Mieści ona przypony o długości 40, 30 i 25 cm. Ilość przyponów, które mógłbym w niej umieścić jest powalająca. Jeśli na jednym sztyfcie można zmieścić około 20-30 przyponów, a sztyftów jest około 20, to w pełni oddaje możliwości tego systemu. Niestety kasety są troszkę niewygodne w transporcie, ale za to magazynowanie w nich stągiewek jest bardzo bezpieczne pod każdym względem. Możliwość bieżącego podglądu na posiadane przypony, idealnie widoczne wielkości haczyków, bardzo czytelny sposób opisu poszczególnych wymiarów pozwalają na natychmiastowe użycie właściwego rodzaju przyponu. Posiadając dobrze wykonaną kasetkę, uzyskujemy jednocześnie przyrząd do wykonywania identycznej długości przyponów. Nabite na wewnętrznej krawędzi listwy gniazda, pozwalają na wykorzystanie ich do tej czynności.
Posiadanie zapasowych przyponów bardzo ułatwia działanie wędkarza. W jaki sposób będziemy je magazynować zależy od naszych osobistych preferencji. Ważne jest jednak, abyśmy na łowisku nie marnowali czasu na ich wiązanie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie