Reklama

Na słońcu – tylko 20 minut dziennie

28/05/2009 12:24

O tym, czy moda wychodzi na zdrowie, o skutkach opalania się i profilaktyce ochrony skóry rozmawiam z Iwoną Janczak, lekarzem dermatologiem

Wakacje. Upał. Już wkrótce plaże wypełnią się turystami. Niektórzy od rana do późnego popołudnia będą wystawiać swoje ciała na słońce, bo przecież posiadanie opalenizny jest dowodem na udany urlop...

– Jeśli potrafimy korzystać ze słońca z rozsądkiem, delikatna opalenizna może być naszą dumą. Ale musimy mieć świadomość, że każde dłuższe niż kilkadziesiąt minut, ciągłe eksponowanie skóry na słoneczne promienie, jest po prostu niezdrowe dla naszej skóry, szczególnie przy obciążeniu genetycznym i zdolnościach do powstawania nowotworów skóry.

 

– Przecież mamy dostęp do wspaniałych kremów z filtrami UVA i UVB, o odpowiednio wysokich wskaźnikach?

– Ale żaden krem, nawet z najwyższym stopniem ochrony przeciwsłonecznej, nie chroni nas przed opaleniem skóry. Taki krem powoduje jedynie spowolnienie reakcji skóry na promienie słoneczne w wydłużonym czasie przebywania na słońcu. Przykładem są osoby pracujące w marynarce lub w lotnictwie, ogrodnicy i rolnicy czy osoby uprawiające sport na świeżym powietrzu. Stosują bardzo wysokie filtry przeciwsłoneczne, a mimo to ich opalenizna jest znacząca...

 

– Badania naukowe amerykańskich lekarzy dowodzą, że kremy z filtrami chemicznymi są szkodliwe dla naszej skóry i zawierają niebezpieczne związki

– Filtry mineralne są bezpieczniejsze dla skóry w sensie jej drażnienia, czy reakcji alergicznych. Zawierają cynk. Są może mniej estetyczne kosmetycznie, ale nie wchłaniają się w skórę. Takie filtry są stosowane w kremach przeciwsłonecznych dla dzieci. Można je stosować u dzieci od 6 miesiąca życia. Te filtry stoją na skórze, odbijając promienie słoneczne. natomiast filtry chemiczne głęboko wnikają w skórę, zresztą jak inne kremy kosmetyczne. Nie znam artykułów amerykańskich na ten temat, ale przytoczę dr Hannę Wolską, podkreślającą w swoich wykładach, aby absolutnie w profilaktyce czerniaka korzystać z kremów z filtrami.

 

– Mówi się jednak, że unikanie słońca hamuje powstawanie w organizmie witaminy D3

– To mit. Mówimy o przebywaniu w świetle słonecznym, a nie eksponowaniu się ,,na siłę i dla mody’’ oraz narażaniu swojego ciała na niszczenie w promieniach UV. Wzrost poziomu wit D3 w skórze zachodzi już w ciągu 20 minut spaceru, zabawy na powietrzu czy nawet jazdy samochodem w słoneczny dzień. Nie mniej fałszywa jest również teza, ze filtry przeciwsłoneczne blokują syntezę wit. D3.

 

– Jednak są osoby, które bezwzględnie powinny unikać eksponowania się na promienie słoneczne

– To m.in. osoby z chorobami tarczycy, a także zażywające leki hormonalne, czy antybiotyki. Biorąc leki trzeba skonsultować się z lekarzem, czy w takim przypadku nie ma przeciwwskazań na dłuższe eksponowanie się na słońce...

 

– Dermatolodzy z pewnością załamują ręce widząc tłumy wygrzewające się na plaży...

– Mieszkańcy krajów, gdzie okres letni trwa przez większość dni w roku, są bardziej świadomi zagrożenia i unikają słońca. Stosują kremy z wysokim filtrem UV, nawet gdy idą spacerem do pracy. Znana jest na całym świecie włoska czy hiszpańska ,,sjesta’’. Inni przekonują się do kremów i natryskowych samoopalaczy. Ale niestety większość ludzi uważa nadal, że słońce i jego promienie, a nawet opalanie w solarium są na tyle bezpiecznie, ze można bez ograniczeń z niego korzystać. Od wielu lat dowodem na udany urlop jest posiadanie opalenizny – i to jest najgroźniejsze, co się nam zdarzyło...

 

– Skutki są nieodwracalne?

– To kwestia wyboru. Od nas zależy w jakim tempie nasza skóra będzie się starzeć. Widziałam kobiety 35, 40–letnie wyglądające bardzo młodo, ale widziałam również ich rówieśniczki, uzależnione od opalania czy to na słońcu, czy w solarium. Ich skóra postarzała się już o kilkanaście lat. Mimo technik rewitalizacyjnych trudno jest odzyskać później zdrowy wygląd skóry. To dopiero początek, bowiem uszkodzenia kolagenu skóry powstałe w wyniku ekspozycji na promienie UVA są widoczne dopiero po kilku następnych latach.

 

– Opalanie słoneczne przyczynia się do powstawania czerniaka skóry, ale chyba amatorzy kąpieli słonecznych nie boją się tego ...

– Pierwszymi nieprzyjemnymi skutkami nadmiernego opalania są najczęściej oparzenia słoneczne. Nadmierne ekspozycje słoneczne u dzieci i dorosłych zwiększają ryzyko wystąpienia czerniaka aż 2–4– krotnie. Niestety równie niebezpieczne jest opalanie w solarium. Jeśli wynikiem oparzenia promieniami UV jest zaczerwienienie, obrzęk i pieczenie to reakcja ta jest w pewnym sensie sygnałem alarmowym dla naszej skóry.

 

Czy czerniak to podrażnione znamię, czy samoistny twór powstający na skórze?

– Czerniak to nowotwór powstający na skórze samoistnie jako zmiana barwnikowa lub niebarwnikowa. Może pojawić się w konsekwencji drażnionego znamienia. Z tego powodu są wskazane badania profilaktyczne.

 

– Gdzie można skorzystać z takich badań?

– Jedną z większych akcji społecznych jest m.in. ,,Badaj znamiona! Dzień Walki z Czerniakiem”. Przy okazji dermatolodzy zwracają społeczną uwagę na problem raka czerniaka oraz poszerzają wiedzę Polaków na jego temat. Akcja organizowana jest od siedmiu lat przez PTD oraz La Roche-Posay i daje możliwość bezpłatnego badania dermatologicznego znamion. W tym roku przebadało się w całym kraju ok. 6 tys. osób...

Rozmawiala:

Marzena Grygielska

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Zosia - niezalogowany 2009-05-28 21:31:00

    Czy zna moze ktos adres i numer telefonu do Pani Doktor Iwony Janczak?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do