
Zalew w Szałem mogą oczyścić bakterie. Jednak można tego dokonać również metodami chemicznymi,
a sojusznikami człowieka mogą okazać się szczupaki i sandacze. Sprzymierzeńcem może też być powietrze. Kaliskie samorządy muszą w końcu zdecydować, czego chcą w sprawie Szałego. Problem dotyczy zwłaszcza Gminy Opatówek, ale przecież nie tylko.
W ub. roku władze Opatówka zleciły firmie zajmującej się oczyszczaniem zbiorników wodnych metodą polegającą na wykorzystaniu do tego celu wyspecjalizowanych gatunków bakterii oczyszczenie wody w jednym ze stawów przy ul. Poniatowskiego. Wyniki tego zabiegu mamy poznać przed wakacjami. Wójt Sebastian Wardęcki wyrażał na łamach „ŻK” nadzieję, że będą one pomyślne i metodę tę będzie można zastosować do oczyszczenia zbiornika w Szałem. Pojawiły się jednak również inne opinie na ten temat. Jedna z nich głosi, że to, co może się udać w niewielkim akwenie jakim jest staw, nie uda się w 150-hektarowym zbiorniku jakim jest Jezioro Pokrzywnickie. Inna wątpliwość dotyczy trwałości jakichkolwiek zabiegów oczyszczania wody w sytuacji, gdy do zalewu w Szałem wciąż napływają nowe nieczystości z Pokrzywnicy, z okolicznych pól i nieszczelnych szamb. Po trzecie wreszcie, jak twierdzą oponenci metody bakteryjnej, istnieją inne, bardziej skuteczne sposoby oczyszczania wody. W tej sytuacji władze Opatówka postanowiły zasięgnąć opinii naukowców.
Sinica = kostnica
Prof. dr hab. Ryszard Gołdyn z Zakładu Ochrony Wód Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu najpierw pokusił się o ogólną diagnozę. Najpierw zwrócił uwagę na intensywne sinicowe zakwitanie wody. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia z 2011 r. woda taka nie nadaje się do kąpieli.
– Większość sinic jest producentami toksyn bardzo niebezpiecznych dla zdrowia, a nawet życia ludzi pijących wodę lub korzystających z niej do kąpieli. Wchłaniane są one bowiem łatwo do organizmu, szczególnie przez błony śluzowe, powodując objawy typowego zatrucia, jak bóle głowy, brzucha, wymioty i biegunki. Zbiornik nadal użytkowany jest intensywnie przez wędkarzy. Tymczasem toksyny sinicowe odkładają się także w rybach, głównie w wątrobie i nerkach, ale również w dużych ilościach w mięśniach. Spożywanie ryb z toksynami może powodować zatrucia pokarmowe. Jeśli obecne są w mniejszych ilościach, nie dają bezpośrednich objawów zatrucia, ale spożywane często, mogą powodować choroby nowotworowe, szczególnie wątroby i jelita grubego – ostrzega prof. R. Gołdyn.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Koniecznie powołać drużynę piłki wodnej i na 100% coś zacznie się dziać.
proponuje mieszkancom Szałe zwiekszyc ilosc wylawanych scieków do zbiornika !!
Taki żarcik - jeden Gołdyn w Kaliszu już działa i niezbyt to wychodzi.