
Już dziewięć państw europejskich zdecydowało się wstrzymać szczepionkę AstraZeneca ze względu na jej groźne skutki uboczne. Niebezpieczne objawy po jej przyjęciu zaobserwowano u pacjentów między innymi we Włoszech, Danii oraz Austrii. Jak wiadomo producent leku otrzymał ochronę przed ewentualnymi roszczeniami w związku z odpowiedzialnością za możliwe działania niepożądane. O jakich skutkach ubocznych mowa?
Polscy nauczyciele licznie przechodzą na zwolnienia z powodu dolegliwości po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki AstraZeneca. Skarżą się przede wszystkim na wysoką gorączkę, bóle głowy, duszności i złe samopoczucie. Osoby te porównują swoje objawy do ostrej grypy. Lekarze uspokajają, że są to naturalne reakcje organizmu na podane środki, ale czy to znaczy, że są one całkowicie bezpieczne?
Niedawno głośnym echem odbiła się sprawa nauczycielki z Leszna, która krótko po przyjęciu szczepionki koncernu AstraZeneca zmarła. Oficjalnie nie ma dowodów wskazujących na to, że to preparat mógł przyczynić się do zgonu 36 letniej kobiety, ale prokuratura bada tę sprawę.
W Internecie głos zabrała także inna nauczycielka – Agata Klimkiewicz z Gdańska. Opowiada o tym, jak pozornie niegroźne dolegliwości w postaci dreszczy, bólu głowy i mięśni zmieniły się w niebezpieczne skutki uboczne. W szóstej dobie po przyjęciu szczepionki, kobieta obudziła się już z bolącą, pulsującą połową twarzy.
– Narastało to w bardzo szybkim tempie. Byłam przestraszona. W łazience w lustrze z przerażeniem obserwowałam, jak opuchlizna przechodzi mi z lewej części twarzy na prawą. Nosem nie mogłam już oddychać. Zadzwoniliśmy na pogotowie. Zostałam bardzo lekceważąco potraktowana. Przedstawiłam, jak wygląda sytuacja i z czym to wiążę. Jestem osobą zdrową, nigdy wcześniej w życiu nie spotkałam się z taką sytuacją. Proszę mi wierzyć, byłam bardzo przestraszona. Od pogotowia usłyszałam jedynie, że jeżdżą do porodów oraz nagłych przypadków, a ja mam iść rano do lekarza rodzinnego – relacjonuje kobieta. Na tym problemy gdańskiej nauczycielki się nie skończyły. Przez kolejne doby jej stan się pogarszał, dusiła się, traciła świadomość. Lekarze bagatelizowali relacje kobiety, nie powiązując ich w żaden sposób ze szczepionką.
Pani Agata Klimkiewicz wskazuje, że na ulotce informacyjnej, którą otrzymała po szczepieniu, znalazła się informacja, by w przypadku objawów niewymienionych w ulotce, zgłaszać się bezpośrednio do Departamentu Monitorowania Niepożądanych Działań Produktów Leczniczych. Niestety 1 marca nikt nie odebrał połączenia. Sanepid także nie pomógł, tłumacząc, że takie sytuacje musi zgłosić odpowiedni lekarz. A lekarz? Poinformował, że takiego obowiązku wcale nie ma.
Dolegliwości opisane przez gdańską nauczycielkę pokrywają się w dużej mierze z tymi, jakie wymienia Dyrektor Krajowej Rady Zdrowia w Danii, Søren Brostrøm, w uzasadnieniu swojej decyzji o wstrzymaniu szczepionki AstraZeneca w całym kraju.
Europejska Agencja Leków przeanalizowała raporty z kilku krajów UE - w tym Austrii i Danii - dotyczące młodych i zasadniczo zdrowych osób, które zostały zaszczepione szczepionką AstraZeneca, i które następnie miały duże zatory krwi w wielu różnych częściach ciała, zarówno w dużych i w małych naczynia krwionośnych. To bardzo poważna zakrzepica to bardzo poważna choroba i niestety także w niektórych przypadkach zakończona zgonem. To co stwierdzono to są zakrzepy krwi, które mogą dawać wiele różnych objawów. Typowe objawy to np. ochłodzenie kończyny, nagły i nieoczekiwany ból w różnych częściach ciała, trudności w oddychaniu, co może być oznaką zakrzepu krwi w płucach, lub paraliż jednej strony ciała, albo utrata mowy, co może wskazywać na zator krwi w mózgu.
W mediach społecznościowych wiele osób podzieliło się swoimi obserwacjami związanymi z efektami ubocznymi szczepionki AstraZeneca. Z ich uwag wynika, że najgorsze objawy pojawiały się już w pierwszej dobie po przyjęciu preparatu.
Wśród w/w internautów dzielących się swoją reakcją na szczepionkę pojawił się między innymi kaliski działacz i wykładowca WP-A UAM, Maciej Błachowicz. Jak wyraźnie zaznaczył, mimo dokuczliwych skutków ubocznych, swojej decyzji nie żałuje. Jest zwolennikiem szczepień, dlatego jest gotowy przyjąć jej drugą dawkę.
Kaliscy nauczyciele masowo szczepią się przeciwko COVID-19, jednak jak się okazuje zmagają się również z wyjątkowo nieprzyjemnymi dolegliwościami. Ich stan jest na tyle poważny, że często nie są w stanie uniknąć zwolnienia chorobowego. Nauczycielki jednej ze szkół podstawowych zgłaszały podobne dolegliwości po przyjęciu leku. Pierwsza doba po szczepionce była dla nich szczególnie trudna. Oprócz wskazanych przez producenta objawów niepożądanych wystąpiła: dokuczliwa biegunka, dreszcze, gorączka oraz wyraźnie podwyższone ciśnienie. - To dosłownie doba wyjęta z życia. Coś strasznego. Nie tego się spodziewałam - informuje jedna z nauczycielek.
W niektórych kaliskich szkołach szczepionkę zaaplikowano pracownikom w piątek, tak aby nie było konieczne przejście na zwolnienie. W innych, zajęcia musiały zostać odwołane - nauczyciele faktycznie zgłaszali dyrekcji niedyspozycję po podaniu preparatu
Po fali krytycznych doniesień niektórzy nauczyciele zaczęli się jednak poważnie zastanawiać, by zrezygnować z drugiej dawki.
Mnogość skutków ubocznych występujących już w pierwszej dobie od przyjęcia szczepionki AstraZeneca wzbudza wiele wątpliwości. Nie wszystkie na pierwszy rzut oka wyglądają poważnie, jednak jak wiadomo - wiele dolegliwości może pojawić się dopiero z czasem. Niepokój potęguje fakt, że długofalowych konsekwencji ingerencji tego preparatu nikt nie jest w stanie przewidzieć. Skutki uboczne mogą przecież uaktywnić się dopiero w kolejnym pokoleniu. Nie ma wątpliwości, że specyfik tego typu realnie ingeruje w ludzki organizm, a co za tym idzie, może wywoływać nieprzewidziane reakcje. Czy przeprowadzone do tej pory testy dają możliwość przewidzenia wszystkich możliwych konsekwencji? Członkowie zarządu AstraZeneca sami nie są tego pewni.
– To wyjątkowa sytuacja, w której jako firma po prostu nie możemy ryzykować, jeśli za... cztery lata szczepionka wykaże skutki uboczne – oświadczył Ruud Dobber. – W zawartych przez nas umowach prosimy o zwolnienie z odpowiedzialności kontraktowej.
Do najpowszechniejszych skutków ubocznych, o których mówi sam producent, zaliczamy niegroźnie brzmiące: bóle w miejscu wstrzyknięcia preparatu, zmęczenie i stany podgorączkowe. Ciężko jednak wierzyć w zapewnienia wytwórcy szczepionki, który sam nie jest gotowy wziąć odpowiedzialności za jej działanie.
Minister Adam Niedzielski zapowiedział, że Polska przygląda się tej sprawie, jednak na ten moment nie obserwuje wyraźnego ryzyka.
Z naszej strony polecamy zajrzeć do słownika łaciny (np. google translator), by samemu się przekonać co dokładnie oznacza "Astra ze neca". Będziecie w szoku!
Maria Dębińska:
Żródła:
3. Facebook
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Trzeba jasno podpowiedzieć,że szczepionka Astry jest najgorszą ze wszystkich szczepionek. Niemcy nie chcą tej szczepionki,włoskie pielęgniarki odmówiły przyjmowania tego preparatu mówiąc,że nie chcą się szczepić drugorzędną szczepionką. Wiec co się robi? Barachło na wschód ,podludzie wszystko przyjmą
Podobnie ma się sprawa z Johnnsonem, tym bardziej, że skuteczność tej szczepionki to zaledwie 60% :/ Co do skutków ubocznych to zwykle jest to obrzęk, ból i zaczerwienienie w miejscu wkłucia, ale z tym poradzi sobie żel Calendeel.
Szanowna pani Mario,czy pani artykuł jest oparty tylko na przepisaniu z innych wcześniej publikowanych? Może pofatygowała się pani porozmawiać bezpośrednio z konkretnymi osobami zaszczepionymi i mieszkającymi w Kaliszu. Wszystko spisała pani z internetu. Ale czy wszystko jest zgodne z prawdą? W Kaliszu zaszczepiono wielu nauczycieli,z nimi proszę porozmawiać /powołując się na konkretne osoby/ i przedstawić nam wynik własnych przeprowadzonych rozmów.
I co z tego że porozmawia? Wiadomo że nie powiedzą prawdy bo się wyda że dali się nabrać że się wyszczepili na przeziębienie i to jeszcze eksperymentalną szczepionką która nigdy nie była stosowana ani przebadana. A co znaczy słowo EKSPERYMENT?
Ciekawe, czy nie zmieni pani zdania gdy będzie pani umierać po przyjęciu szczepionki. Czy śmierć 4 osób po przyjęciu szczepionki publikowana na rządowej stronie internetowej w tabeli NOP, to dla pani za mało. W samej Europie jest oficjalnie zanotowane 54 przypadki śmiertelne po przyjęciu szczepionki. Jeśli chce pani popierać szczepienia, to proszę zacząć od rodzin osób zmarłych po szczepieniach.
Tak się składa, że miałam przyjemność rozmawiać z kaliskimi nauczycielami. Prosili oni o anonimowość, dlatego ich nazwiska nie zostały umieszczone w artykule. Dane podane w tekście dokładnie zweryfikowałam - to oczywiste, że nie można powoływać się na kogoś, kto ot tak sobie wysyła coś w przestrzeń sieci internetowej. Nauczyciele zmagali się z nieprzyjemnymi skutkami ubocznymi i to jest fakt. Ludzie mają prawo o tym wiedzieć, aby w pełni świadomie podjąć decyzję o przyjęciu szczepionki. Taki był główny cel owej publikacji.
ŻADNA szczepionka nie leczy. Wręcz przeciwnie. KAŻDA szczepionka powoduje zniszczenie odporności organizmu. Nie mówiąc już o tym że w szczepionkach znajduje się rtęć inaczej zwana Tiomersal. Jest to składnik bardzo toksyczny i trujący. Powoduje katastrofalne skutki w organiźmie. Czasami od razu to widać a czasami wychodzi po paru latach. W każdym razie szczepienie się prowadzi TYLKO do zniszczenia organizmu. Innymi słowy organizm nie potrafi się już bronić przed chorobami. Drugi silnie toksyczny składnik w szczepionkach to jest aluminium. Skutki uboczne......wystarczy wpisać w wyszukiwarkę "Śmierć po szczepionce na covid". Ten kto przeżył to będzie kaleką do końca życia. I niestety, zdrowia już nigdy nie odzyska. Ale to na własne życzenie szczepionkowców . Prawdziwi lekarze ostrzegali. Ale ludzie wolą wierzyć w Złotego Cielca jakim jest tv. Dodaję zdjęcie z książki lekarskiej pt Farmakologia dr Supniewskiego. Tam wyraźnie pisze co powoduje rtęć.
Ps Tu lekarz (PRAWDZIWY) pokazuje jakie są skutki rtęci https://m.youtube.com/watch?v=m0HBIVF0lRw