
Czego boi się Platforma Obywatelska? Jak jej członkowie oceniają trzy ostatnie lata w kaliskim samorządzie? Kto będzie kandydatem PO na prezydenta? Między innymi o tym rozmawialiśmy z nowo wybranym przewodniczącym miejskich struktur Platformy Dariuszem Grodzińskim.
– Tydzień temu został pan wybrany na przewodniczącego miejskich struktur PO. Na tym stanowisku zastąpił pan posła Mariusza Witczaka. Co wiąże się z tą zmianą i z pełnieniem tej funkcji?
– Zadaniem przewodniczącego jest prowadzenie organizacji w mieście z dość dużo zachowaną autonomią, bo struktura u nas wygląda zupełnie inaczej niż w Prawie i Sprawiedliwości, gdzie wszystko przychodzi z góry. U nas jest odwrotnie, wszystko wychodzi z dołu i w większości przypadków nie jest przez górę negowane. Największym wyzwaniem dla PO będą oczywiście wybory samorządowe. Sami nie wiemy jeszcze, jak będą one wyglądały, a to z uwagi na niepewność wynikającą z ukierunkowania procesu legislacyjnego na bieżący interes partii rządzącej. Projekt zmiany zasad wyborczych wskazuje na celowe gmatwanie i psucie przepisów w tym zakresie.
– Boicie się tych wyborów samorządowych?
– Troska o stan miasta i państwa to nie strach. Ja mogę wyjść do walki w każdej formule. Wiemy, dlaczego i o co mamy walczyć, i podejmiemy skuteczną walkę na każdych zasadach. Damy z siebie wszystko, będziemy gryźć trawę, wyplujemy płuca, jak będzie trzeba. Aczkolwiek ta sytuacja nie jest w porządku, tak nie powinien wyglądać ani ustrój państwa, ani samorządu. Mechanizm wyborczy nie powinien być kalkulowany pod interes partyjny.
– Polityka samorządowa bardzo różni się od polityki krajowej. Na ile jednak wy, działacze lokalni, jesteście oderwani od tej Platformy w Warszawie?
– Ja w stopniu bardzo wysokim. Nawet kiedy współrządziliśmy miastem, to polityka krajowa nie wtrącała się w samorząd, tak jak teraz w Kaliszu. Nasi parlamentarzyści reagowali, gdy my prosiliśmy o pomoc albo gdy sami mogli pomoc zainicjować, np. w zabieganiu o środki. W tej chwili samorząd kaliski jest areną niejednej potyczki między parlamentarzystami.
– Posłowie i radni PiS widzą to jednak inaczej. Zarzucają PO, że gdy mogła, nie lobbowała na rzecz Kalisza.
– Pustosłowie, które ma przykryć fakt kryzysu w Kaliszu. Rzetelne zestawienie tabelaryczne konkretnych zadań i kwot jednoznacznie wskazuje na coś innego. Ten bilans jest mocno niekorzystny i dla prezydenta Sapińskiego, i dla PIS, i dla SLD. A sprawują władzę w czasach największego prosperity. Rząd PO wynegocjował najlepszą i ostatnią już taką perspektywę finansową, my wynegocjowaliśmy kilkusetmilionową pulę pieniędzy tylko dla aglomeracji kalisko-ostrowskiej, gospodarka Polska jest rozpędzona po 8 latach dobrych rządów, w Kaliszu prawie nie ma bezrobocia, a wpływy z podatków do budżetu są rekordowe. I co? Nic, wszystko jest przejadane i tracone.
– Patrząc na ostatnie trzy lata w mieście, w trakcie których byliście w opozycji, jak je pan ocenia? Jak poradziła sobie koalicja?
– Ja nie postrzegam tego układu jako koalicji. Tutaj każdy ciągnie w swoją stronę, żeby jak najwięcej wyrwać dla siebie. Od spraw kadrowych po tani lans z pozowanymi słitfociami na fejsie. A ponieważ ryba psuje się od głowy, to rzutuje to na funkcjonowanie całego magistratu. Jest on rozregulowany, nie wykonuje swoich zadań poprawnie, wszystkie jego funkcje są zakłócone. Samorząd to z jednej strony wspólnota ludzi zamieszkująca dany teren, a z drugiej korporacja świadcząca usługi publiczne na rzecz społeczeństwa. Oba te aspekty zostały mocno zdeprecjonowane.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
@Jan 64 To, że za Sapińskiego Kalisz sromotnie przegrywa z miastami swojej kategorii, to też jest wina PO? Jak długo można jeszcze kwilić tę śpiewkę o winie Tuska? W Kaliszu PO wszystkiego WSPÓŁRZĄDZIŁA (nie rządziła!) cztery lata na 27 lat samorządu, więc odwalcie się od wygodnego chłopca do bicia, bo to kłamliwa bezczelność.
Szlak trafia człowieka jak widzi te celebryckie gęby jak to biegają ,sadzą drzewa i pierdu pierdu tylko aby na stołku sie utrzymać obecne władze miasta to tragedia dobrze w jednym akcie.
Sołtysem Dobrzeca chcisł pan zostać ,nie wyszło ,teraz PREZYDENTEM chce się zostać? PO to już było i się wypali !!
Panie Grodziński, ma pan stuprocentową rację.Prezydent i jego "koalicjanci" umościli się na swoich stołeczkach i dbają tylko o to, żeby im się wygodnie siedziało i żeby załapać się na kolejna kadencję.Chwalą się nie swoimi zasługami i myślą, że tym są w stanie zamydlić kaliszanom oczy. Panie Sapiński - WSYD
Panie Dariuszu,Kalisz się nie rozwija głównie z powodu ideologii PO,która zakładała wyłącznie rozwój metropolii typu Poznań,kosztem mniejszych ośrodków.To PO likwidowała połączenia kolejowe,posterunki policji,instytucje kultury w mniejszych ośrodkach.Taki Poznań rozwija się właśnie kosztem Kalisza,Konina czy nawet Ostrowa,którym przekazuje jakieś ochłapy.Wystarczy porównać środki przeznaczone na Kalisz a Poznań,różnica w mieszkańcach 5,5 raza,a w pieniądzach 30 razy.
Nie przepadam za Panem grodzińskim, ale niestety ma rację. Kadencja Sapińskiego to jedna wielka porażka na którym cierpi miasto. Inne miasta się rozwijają a Kalisz cofa. W dodatku Sapiński działa na niekorzyść Kalisza.