
W drugim meczu na własnym boisku w rundzie wiosennej piłkarzom II-ligowego KKS Kalisz znów nie udało się zdobyć kompletu punktów. Niebiesko-biało-zieloni odrabiali straty w rywalizacji z rezerwami Śląska Wrocław i ostatecznie musieli się zadowolić remisem
Na Stadionie Miejskim w Kaliszu tym razem mierzyła się szósta drużyna tabeli (KKS) z dziewiątą (Śląsk II). Kaliski zespół ma nad tym rywalem pięć oczek przewagi, a ponieważ w pierwszej potyczce obu zespołów niebiesko-biało-zieloni pewnie pokonali wrocławia 3:0, to oni wydawali się mieć więcej atutów również w rewanżu.
Początek był obiecujący w wykonaniu obu zespołów. Gra była szybka, a piłkarze chętnie zabierali się za akcje ofenstywne. Po jednej z nich w polu karnym Śląska znaleźli się niespodziewanie dwaj kaliscy stoperzy – Mateusz Gawlik i Batosz Waleńcik. Ten pierwszy dogrywał piłkę, a drugi popisał się znakomitą „główką”, po której piłka zmierzała pod poprzeczkę bramki wrocławian. Tutaj jednak na przeszkodzie stanął Paweł Budzyński. Bramkarz gości spisał się kapitalnie i uratował swój zespół od utraty gola. Z biegiem czasu to przyjezdni zaczęli grać coraz odważniej w ofensywie i stworzyli kilka groźnych okazji pod bramką KKS, choć przez większość czasu pierwszej połowy piłkarze nie rozpieszczali nikogo swoją grą. Mimo to Śląsk II mógł śmiało schodzić na przerwę z prowadzeniem, a najlepszą okazję zmarnował Szymon Krocz, który przegrał pojedynek z Michałem Molendą. Spore zamieszanie pod kaliską bramką stwarzał też najlepszy strzelec rezerw Śląska Sebastian Bergier, ale akurat jemu zupełnie nie udawały się strzały. Kaliszanie szarpali w ofensywie, próbowali też strzelać, ale oni także byli na bakier z precyzją tych uderzeń.
Na drugą połowę nie wyszli już w drużynie kaliskiej Daniel Kamiński i Michał Borecki, których zastąpili Mateusz Mączyński oraz Kamil Koczy. Początek drugiej części meczu należał do kaliszan, którzy w pewnym momencie długo utrzymywali się przy piłce na połowie przeciwnika, ale skutecznego strzału nie udało się oddać. Było kilka niezłych dośrodkowań w „szesnastkę” Śląska, parę razy zakotłowało się pod wrocławską bramkę, ale to wszystko. Młody zespół ze stolicy Dolnego Śląska nie zamierzał skupiać się na obronie i raz po raz znajdował okazje, aby przedrzeć się pod bramkę gospodarzy. Celował w tym Mateusz Maćkowiak. Po jednej z jego dynamicznej akcji sytuację uratował Michał Molenda, ale po kolejnej piłka trafiła idealnie do Sebastiana Bergiera, który uderzył nie do obrony pod poprzeczkę bramki KKS.
Piłkarze rezerw Śląska chcieli pójść za ciosem, widząc, że kaliszanie mogą potrzebować trochę czasu, aby ochłonąć po utracie gola. Na szczeście tan czas trwał dość krótko, a przyjezdni też popełniali błędy. Za taki należy uznać rękę jednego z graczy Śląska metr przed polem karnym w niegroźnej sytuacji. Rzut wolny z 17 metrów był dla gospodarzy znakomitą szansą do odrobienia jednobramkowej straty. Zwłaszcza, jeśli ma się w swoich szeregach takiego specjalistę od strzałów z dystansu jak Robert Tunkiewicz, który pojawił się na boisku w 66. minucie. „Tunek” jeszcze raz pokazał klasę, popisując się znakomitym uderzeniem i nie dając żadnych szans bramkarzowi na skuteczną interwencję. Teraz dopiero mecz nabrał rumieńców, bowiem obie drużyny nie zamierzały poprzestać na podziale punktów. Kolejne gole jednak nie padły. KKS mógł zapewnić sobie wygraną po akcji w końcówce meczu, gdy Nestor Gordillo znakomicie zagrał do Kamila Koczego, a ten nieznacznie chybił. Trzeba więc było zadowolić się remisem.
W następnej kolejce KKS będzie pauzował. Następny mecz kaliski II-ligowiec rozegra 3 kwietnia. Wówczas zmierzy się w Suwałkach z Wigrami (g. 18.00). Na Stadion Miejski przy Łódzkiej podopieczni trenera Ryszarda Wieczorka wrócą 10 kwietnia na mecz z Motorem Lublin (g. 18.00). W tabeli KKS zajmuje nadal szóstą lokatę z dorobkiem 34 punktów. Mecz ze Śląskiem II był dla kaliszan pierwszym w II lidze, który zremisowali.
(dd)
KKS Kalisz – Śląsk II Wrocław 1:1 (0:0)
Bramki: Robert Tunkiewicz (76.) - Sebastian Bergier (71.)
KKS: Michał Molenda – Romāns Mickevičs (79. Bartłomiej Putno), Bartosz Waleńcik, Mateusz Gawlik, Filip Kendzia, Daniel Kamiński (46. Mateusz Mączyński) – Adrian Łuszkiewicz (66. Robert Tunkiewicz), Tomasz Hołota, Michał Borecki (46. Kamil Koczy), Néstor Gordillo – Bartłomiej Maćczak (66. Mateusz Majewski).
Śląsk II: Paweł Budzyński – Szymon Krocz, Patryk Caliński, Konrad Poprawa, Olivier Wypart, Mateusz Maćkowiak – Adrian Łyszczarz (71. Przemysław Bargiel), Maciej Pałaszewski, Bartosz Boruń, Grzegorz Kotowicz (77. Adrian Bukowski) – Sebastian Bergier.
Żółte kartki: Kendzia, Gawlik, Koczy (KKS) i Wypart (Śląsk II).
Czerwone kartki: Wapart (90 min., druga żółta, Śląsk II).
Sędziowie: Maciej Pelka (Poznań) oraz Krzysztof Stępień i Jakub Zalewski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie