Siatkówka: Cel nadrzędny – I liga

Rozmowa z Robertem Radomskim, współzałożycielem Sportowej Spółki Akcyjnej, mającej kontynuować tradycje żeńskiej piłki siatkowej w Kaliszu

– Skąd Pańskie zainteresowanie tą dyscyplina sportu?
– Piłka siatkowa w wydaniu pań jeszcze nie tak dawno cieszyła się ogromnym zainteresowaniem kaliszan, którzy nadal wierzą, że  miasto znów stanie się silnym ośrodkiem tej dyscypliny. Śledziłem z uwagą poczynania zespołu Augusto, a następnie SSK Calisia, uwieńczone wieloma sukcesami, między innymi medalami mistrzostw kraju, Pucharami Polski, a także zakwalifikowaniem się do europejskich rozgrywek. Ponadto piłka siatkowa stała się jednym z najpopularniejszych sportów w kraju, rozgrywki prowadzone są profesjonalnie, cieszą się ogromnym zainteresowaniem mediów i kibiców. Od kilku lat zacząłem się przyglądać temu fenomenowi ze szczególną uwagą, a gdy zaproponowano mi włączenie się do grupy osób mających założyć Sportową Spółkę Akcyjną i sponsorowanie zespołu siatkarskiego pań, nie zastanawiałem się długo. Teraz czekamy na pomyślną rejestrację Spółki w Krajowym Rejestrze Sądowym, bowiem jest to podstawowy warunek do podjęcia konkretnych działań.

– Jaka jest Pańska wizja tej spółki i cele stawiane przed zespołem?
– Chciałbym, aby była ona podmiotem transparentnym, dającym gwarancje dobrze wykorzystanych środków, przekazywanych przez potencjalnych sponsorów. Spółka ma również pomagać w wychowaniu i edukacji poprzez sport, w tym przypadku poprzez piłkę siatkową. Dlatego ważne jest szkolenie młodych zawodniczek, które w niedalekiej przyszłości będą mogły zasilić nasz zespół, a tutaj największe pole do popisu będą miały uczniowskie kluby sportowe. W Kaliszu istnieje w tej chwili tylko jeden – UKS Augustynki – który w tym sezonie awansował do finału mistrzostw Polski. Wierzę, że powstanie ich więcej, na co wpłyną wyniki naszego zespołu i rosnąca popularność żeńskiej siatkówki w Kaliszu.

– Kaliszanie marzą o I lidze.
– Ja również i główny cel, jaki stawiam przed zespołem to właśnie awans do tej klasy rozgrywek. Ma się to stać w ciągu dwóch sezonów, ale być może cel ten uda się zrealizować już w sezonie 2010/2011, chociaż  zakładam, że drużyna będzie się zgrywała i nie od razu uda się zrealizować marzenia nasze i wszystkich sympatyków siatkówki w Kaliszu.

– A ci dopytują się o wzmocnienia II-ligowej drużyny.
– Poszukujemy nowych siatkarek, a przed kilkoma dniami przeprowadziliśmy rozmowy z pięcioma zawodniczkami. W tej chwili nie mogę zdradzić ich nazwisk, co w takiej sytuacji jest oczywiste. Trenerami pozostaną Jakub Stankiewicz  i Daniel Przybylski, którzy równolegle poprowadzą zespół juniorek. Mecze rozgrywać będziemy nadal w hali OSRiR przy ul. Łódzkiej ponieważ  spodziewamy się frekwencji na poziomie 200-500 osób, a to za mało, abyśmy zaprosili kibiców do hali Arena. Na koniec dodam, że mam swoje wizje i cele, ale dopiero uczę się tego rzemiosła, dlatego też akceptuję i korzystam z rad ludzi, którzy mają bogate doświadczenie, a są nimi Marian Gościmiński oraz Stanisław Sikorski.
Rozmawiał: Piotr Szymański