
W poniedziałek, 8 lutego, rozpoczęły się zapisy na szczepienia przeciw Covid-19 dla nauczycieli. W środę (10 lutego) zamknięto listy chętnych do szczepień w grupie nauczycieli klas najmłodszych oraz wychowawców i pracowników przedszkoli. Jakie jest zainteresowanie szczepionkami wśród kaliskich pedagogów?
Resort edukacji poinformował, że w pierwszej kolejności szczepieni będą wychowawcy przedszkoli, osoby zatrudnione na stanowisku „pomoc nauczyciela”, nauczyciele szkół podstawowych klas I-III w tym bibliotekarze, osoby zatrudnione w świetlicach, nauczyciele szkół specjalnych oraz instruktorzy i nauczyciele praktycznej nauki zawodu. W ministerialnych planach szczepień pedagogów uwzględniono również opiekunów żłobków oraz klubów dziecięcych. – Innymi słowy szczepieni będą ci, którzy mają bezpośredni kontakt z dziećmi i młodzieżą – mówi Agnieszka Przybyłowska, dyrektor Publicznego Przedszkola nr 9 w Kaliszu.
Pozostali nauczyciele mają zostać włączeni do akcji po zaszczepieniu obecnej grupy.
Zainteresowani zgłaszali się do dyrektorów swoich placówek, a ci korzystając z Systemu Informacji Oświatowej, rejestrowali kandydata do szczepienia a następnie informowali o miejscu i terminie szczepienia. Szczepienia dla kaliskich pedagogów mają rozpocząć się w najbliższy piątek, 12 lutego, w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. Perzyny przy ulicy Poznańskiej.
Jakie jest zainteresowanie? Dane zebrane w kaliskich placówkach przedszkolnych wskazują na duże. – Być może wynika to z faktu, że zdarzały się wśród pedagogów i pracowników szkół i przedszkoli przypadki ciężkiego przebiegu koronawirusa i stąd przekonanie, że szczepienie pomoże uchronić przed zachorowaniem i powikłaniami a przynajmniej złagodzić przebieg choroby – spekuluje Agnieszka Przybyłowska i dodaje, że w kierowanym przez nią PP nr 9, szczepieniu chce poddać się 8 na 9 pedagogów. W innych placówkach odsetek chętnych, kwalifikujących się do szczepień, waha się w granicach od 50 do 90%. W szkołach powiatu kaliskiego zainteresowanie szczepieniami można określić „pół na pół”.
Resort manipuluje statystykami?
Z informacji, jakie uzyskaliśmy wynika, że szczepieniu chce poddać się nieco ponad 60% uprawnionych, czyli pedagogów poniżej 60 roku życia. Jak jednak wskazuje jeden z rozmówców, tak duży odsetek chętnych to konsekwencja... systemu. – Wielu nauczycieli wpisuje się na listę obawiając się ewentualnych konsekwencji ze strony przełożonych. Być może są to obawy na wyrost, ale takie opinie wśród moich koleżanek i kolegów się pojawiają – mówi jeden z kaliskich pedagogów kaliskiego liceum prosząc o anonimowość. W jego ocenie, gdyby rejestracja odbywała się poza kontrolą dyrektorów placówek, zainteresowanie byłoby mniejsze.
Do redakcji dotarła również informacja o tym, jakoby w poniedziałek dyrektorzy placówek oświatowych otrzymali polecenie przygotowania list uprawnionych do szczepień czyli praktycznie całej kadry nauczycielskiej z możliwością... późniejszej rezygnacji. – Jednak już następnego dnia, we wtorek, okazało się, że próba wypisania z listy nie jest możliwa, została zablokowana – twierdzi nasz informator. – Nie sądzę, aby w ten sposób chciano zmusić kogoś, kto nie chce, do zaszczepienia ale ministerialne statystyki z pewnością się poprawią i mogą mieć wpływ na decyzje niezdecydowanych – komentuje.
(pp)
Foto: pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Owszem manipuluje,jak wszystkim jak zwykle
Nie ma centralnie zapisanych list grona nauczycielskiego. Nauczyciele sami zgłaszają się do zapisania na listę.
Niestety, nie ma pan racji. My w służbie zdrowia też byliśmy przymuszani. Z góry wpisani na listy. Kto protestował żyje do dziś w stresie, jest straszny mobbing.
W USA juz ponad 1170 przypadkow smierci po szczepionce odnotowano na dobrowolnej stronie VAERS, gdzie pojawia sie tylko ulamek faktycznych działan niepożądanych (a kilkanascie tysiecy innych niz smierc, w tym stalej niepelnosprawnoci), na calym swiecie to sa tysiace, pytanie czy podpisujac zgode na przyjecie tego zastrzyku obywatele sa faktycznie swiadomi ewentualnych konsekwencji?