
W ponad 150 miejscowościach w całej Polsce trwa dziś Ogólnopolski Protest Rolników pod hasłem „Europa = uprawiać i hodować”. Jego organizatorem jest NSZZ „Solidarność”. Organizatorzy szacują, że drogi w Polsce będą zablokowane w co najmniej 250 miejscach
Demonstracje mają być wyrazem sprzeciwu wobec niekontrolowanego napływu ukraińskich zbóż i produktów do krajów unijnych oraz pogarszającej się sytuacji rolnictwa. Rolnicy nie zgadzają się także na przedłużenie do czerwca przyszłego roku bezcłowego handlu z Ukrainą oraz realizację Europejskiego Zielonego Ładu.
- Zachęcam wszystkich rolników, aby we własnych miejscowościach, wsiach, powiatach, pokazali rządowi Donalda Tuska, że jego bierność w kontekście walki o interesy polskiego rolnictwa doprowadzi do gigantycznych problemów, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo żywnościowe Rzeczpospolitej Polskiej. To jest rzecz, na którą absolutnie nie można pozwolić. Rolnicy mają w tej sprawie rację. Polityka unijna doprowadza do tragedii rolnictwa europejskiego. Eurokraci chcą, żeby na terenie Unii Europejskiej nie było produkcji żywności, trzody chlewnej, bydła, mleka. Wyjdźmy na ulice i protestujmy przeciwko anty-rolniczej polityce – powiedział Janusz Kowalski, były wiceminister rolnictwa.
W ramach protestu rolnicy między godz. 12.00 a 14.00 będą spowalniać ruch lub blokować trasy.
W woj. wielkopolskim najbliżej Kalisza takie blokady odbędą się w Kucharach na DK12 między Pleszewem a Jarocinem, między Jarocinem a Jaraczewem, na trasie Jarocin – Nowe Miasto nad Wartą, w Miliczu w woj. Dolnośląskim, a także w Budzyniu (pow. Chodzieski). Z kolei na północy regionu policja ostrzega przed utrudnieniami, jakie w związku z rolniczymi demonstracjami, między godz. 11 a 18, mogą wytępić na drodze krajowej nr 10 pomiędzy Piłą a miejscowością Kosztowo.
Nie wykluczone, że blokad będzie więcej, bo wciąż zawiązują się lokalne komitety strajkowe i zgłaszane są do koordynatorów krajowych.
IN
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie