
W nocy z wtorku na środę Sejm przyjął tzw. ustawę covidową. Wprowadza ona m.in. 100-procentowe dodatki do wynagrodzenia dla pracowników służby zdrowia, którzy zajmują się leczeniem chorych na Covid-19, zwolnienie z odpowiedzialności lekarzy a także drastyczne podwyższenie kar za brak maseczek
Trudno inaczej, jak kuriozalną, nazwać zmianę w prawie przewidującą zwolnienie z odpowiedzialności karnej lekarzy za błędy w trakcie pandemii. Nowelizacja przewiduje także ułatwienia w przypadku zatrudniania lekarzy, którzy kwalifikacje zawodowe zdobyli poza granicami UE.
W ustawie znalazł się także zapis, zgodnie z którym, brak zakrycia ust i nosa będzie podstawą do odmowy sprzedaży.
Nowelizacja zaostrza również represje w stosunku do tych, którzy kwestionują zasadność zakrywania ust i nosa. Za brak maseczki ustawodawca przewiduje karę nawet do 1000 złotych!
W tym miejscu warto przypomnieć, że wielu lekarzy, w tym utytułowanych specjalistów, kwestionuje zasadność noszenia maseczek uznając, że nie tylko nie pomagają ale wręcz szkodzą.
Podczas nocnego głosowania, zmiany w prawie zgodnie poparli posłowie PiS, PO, Lewicy oraz PSL. Jedynym ugrupowaniem, które odrzuciło zmiany była Konfederacja, która w trakcie prac nad projektem domagała się istotnych, dla obywateli i przedsiębiorców, zmian. Między innymi. Podniesienia kwoty wolnej od podatku do 12-krotności minimalnej pensji (31.200 zł) dla lepszego wsparcia obywateli z powodu kryzysu; usunięcia zapisu o bezkarności lekarzy; braku obowiązku noszenia maseczek przez osoby zdrowe i braku kar za ich nienoszenie; zakazu podnoszenia podatków, opłat i innych danin w czasie kryzysu a także dobrowolnego ZUS-u, co byłoby rzeczywistym wsparciem dla firm cierpiących z powodu lockdownu. (pp)
Foto: pixaby
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
wezcie się lepiej za protestujących w Kaliszu panowie policjanci głupich przymułów którzy chcą obalic,he,he,he rząd a zarażają ludzi, zenada
Najgorsze, że nie będzie już na kogo głosować. W sprawie maseczek najlepiej zachowała się Konfederacja, ale jeśli komuś jest nie po drodze z innymi ideałami tego ugrupowania (np. jeśli ma lewicowe poglądy), to jest człowiekiem bez reprezentacji w parlamencie. Lewica też zawiodła, można było wiązać nadzieje z PO, ale i oni nie postawili się wystarczająco obostrzeniom.